Historia
19/2020 (1293) 2020-05-06
Wyciągnęła mnie z kałuży błota i postawiła na skale. Zrozumiałam, że czuwa nade mną, że jestem Jej dzieckiem. Nasza kochana Mamusia zrobiła w moim życiu prawdziwą rewolucję - opowiada Maria Piela, założyciela internetowego bloga „wojowniczka Niepokalanej”.

<br /. Mówi o sobie, że jest niewolnicą Matki Bożej i chce pokazywać w sieci, jak piękne może być życie kobiety przy Sercu Maryi. Z miłości do Najlepszej z Mam narodził się pomysł założenia strony internetowej wojowniczkaniepokalanej.pl i profilu pod takim samym tytułem na facebooku. Niedawno ruszyła też „Perła Króla”. - Obiec strony są oparte na wartościach chrześcijańskich. Powstały z miłości do Niepokalanej. Pragnę, by była Ona jeszcze bardziej znana i kochana. Chcę też ukazywać piękno Córki Króla w mojej codzienności, ale również, że można pięknie ubrać się i umalować dla Pana Boga, nie obrażając Go, tak, by inni dostrzegli nasze piękno, które jest dziełem Pana. Dzisiaj świat twierdzi, że im bardziej kobieta się rozbierze, tym jest piękniejsza. Kiedyś też tak myślałam. Jednak Najlepsza Mama nauczyła mnie, iż piękne jest ciało, kiedy piękna jest dusza, a dusza jest piękna, kiedy jest czysta - opowiada Maria.
16/2020 (1290) 2020-04-21
Ks. Dariusz Mioduszewski, dotychczasowy proboszcz parafii św. Marii Magdaleny w Tuchowiczu (pow. łukowski), będzie nowym proboszczem parafii katedralnej pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Siedlcach.
16/2020 (1290) 2020-04-15
Komplet garnuszków dla lalki z okresu międzywojnia, gry karciane sprzed 100 lat, lalka Petronela wyprodukowana w siedleckim zakładzie „Miś”, szkolne mundurki, tabliczki do pisania - m.in. takie unikatowe eksponaty znajdziemy na wystawie pt. „Nie spieszmy się dorastać… Dzieciństwo naszych dziadków”, którą przygotowało Muzeum Regionalne w Siedlcach. Niestety, na razie ekspozycję możemy oglądać tylko online. Mimo to naprawdę warto!

Zamknięte z powodu pandemii instytucje kultury zachęcają do wirtualnego zwiedzania. Również Muzeum Regionalne w Siedlcach zaprasza do oglądania swoich zbiorów online na facebookowym profilu. Jedną z propozycji jest ekspozycja „Nie spieszmy się dorastać… Dzieciństwo naszych dziadków”, która prezentuje zabytkowe zabawki, gry, przedmioty związane ze szkołą, ubrania oraz pamiątki rodzinne itd. Najstarsze eksponaty pochodzą z okresu międzywojnia, a najmłodsze z lat 80 XX w. - Przygotowywaliśmy tę wystawę z ogromną przyjemnością z myślą nie tylko do najmłodszych, ale także o ich rodzicach i dziadkach. Miała to być sentymentalna podróż w przeszłość skłaniająca do wspomnień i opowieści w stylu „A za naszych czasów to było…”, do rodzinnych wizyt w muzeum. Niestety koronawirus bardzo pokrzyżował nam plany - mówi Agnieszka Hyckowska, kustosz wystawy. Muzealnicy zapraszają jednak do zwiedzania online.
15/2020 (1289) 2020-04-08
Nadejdzie dzień, gdy człowiek będzie musiał walczyć z bardzo niebezpiecznym wrogiem swego zdrowia - z hałasem, tak samo, jak kiedyś walczył z cholerą i dżumą - mówił Robert Koch, odkrywca bakterii wywołujących wąglika, cholerę i gruźlicę, już na początku XX w.

Ten dzień nadszedł już dawno, a hałas utrudnia sen, naukę, pracę, koncentrację, a także wypoczynek. Może uszkadzać słuch oraz być przyczyną zaburzeń sercowych, oddychania, bólów głowy czy bezsenności. Przez hałas jesteśmy zestresowani, nerwowi i przewrażliwieni. Z okazji Międzynarodowego Dnia Świadomości Zagrożenia Hałasem, który przypada 25 kwietnia, Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu, przypomina, że za próg szkodliwości uznaje się 65 dB, czyli natężenie dźwięków, jakie generuje zwykły hałas uliczny. Natomiast do uszkodzenia słuchu może doprowadzić dźwięk o natężeniu 85 dB, taki jak np. warkot samochodu ciężarowego. - Gdy taki „smog akustyczny” działa na człowieka przez osiem godzin dziennie, na przestrzeni lat doprowadza to do uszkodzenia komórek słuchowych - podkreślają specjaliści z IFiPS. Także WHO ostrzega, że 1,1 mld ludzi jest narażonych na utratę słuchu.
15/2020 (1289) 2020-04-08
Rozmowa z o. prof. Jackiem Salijem OP, teologiem, publicystą i rekolekcjonistą.

On był zwycięzcą nawet na krzyżu. Mimo strasznych cierpień jest dokładnie taki, jakim był zawsze, a swoim zachowaniem daje świadectwo, że nawet na krzyżu możliwa jest miłość. Sposób umierania Jezusa nie tylko nie skompromitował Jego nauki, ale ją potężnie uwierzytelnił. Któż by się dziwił skazańcowi, jeśliby w torturze ukrzyżowania zapomniał o własnej matce? Tymczasem Chrystus czyni miłość nawet na krzyżu i nie tylko swojej Matce. Kiedy litościwe kobiety z Jerozolimy płakały nad Jego utrapieniem, On myśli przede wszystkim o ich dobru i powiada im: „Raczej nad swoim życiem się zastanówcie oraz nad duszami waszych bliskich!”. Łotrowi nie tylko przebaczył grzechy, ale pomógł mu przyjąć okropne męki ukrzyżowania z godnością i w nadziei życia wiecznego. Nawet na własnych morderców potrafił spojrzeć nie tylko w perspektywie straszliwej krzywdy, jaką mu wyrządzili. Umiał zauważyć, że ci nieszczęśnicy nie wiedzą, co czynią, i modlił się za nich, aby Ojciec Przedwieczny okazał im miłosierdzie. Krótko mówiąc, szatan chciał dokonać sądu nad Chrystusem. Chciał wykazać, że Jego nauka o miłości jest idealistyczną mrzonką, która musi się załamać pod naporem tak zwanej rzeczywistości.
14/2020 (1288) 2020-04-01
Rozmowa z ks. dr. Markiem Dziewieckim, psychologiem i znanym rekolekcjonistą.

Gdy korzystamy z dyspensy biskupów i pozostajemy w niedzielę w domu, uczestnicząc w Mszy św. dzięki transmisjom w mediach, przeżywajmy Eucharystię całą rodziną. Ubierzmy się odświętnie, zachowujmy dokładnie tak, jakbyśmy byli w kościele. Warto zatem czynić znak krzyża, włączyć się w śpiewy, odpowiadać na słowa celebransa. Trzeba wsłuchiwać się ze skupieniem w czytania i homilię. Można przyjąć duchowo Komunię św., dziękując w duchu Bogu za Jego miłość i mówiąc Mu o naszej tęsknocie za Nim i za Jego bliskością. Odprawiajmy w domach Drogę krzyżową, śpiewajmy Gorzkie żale, odmawiajmy z bliskimi Różaniec. Jeśli jesteśmy samotni, można zadzwonić do kogoś z krewnych czy przyjaciół, by razem odmówić Różaniec cz Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Wsparcie drugiego człowieka jest nam potrzebne w każdym aspekcie ludzkiego życia. Tym bardziej w szukaniu bliskości Boga.
13/2020 (1287) 2020-03-25
W związku z pandemią szkoły zostały zamknięte, a większość uczniów otrzymuje zadania do rozwiązania w domu pod kierunkiem rodziców, którzy - chcąc, a raczej nie chcąc - zostali „nauczycielami”.

Koronawirus sparaliżował system nauczania. Decyzją premiera szkoły pozostaną zamknięte do świąt wielkanocnych. Nauka, według rekomendacji ministra edukacji, powinna przenieść się do sieci. Jednak - po pierwsze - nie wszyscy mają internet. Po drugie - nie wszyscy mają komputer. Po trzecie - część ma limity internetu. Po czwarte - wielu uczniów nie ma drukarek. Po piąte - części rodziców nie ma w domu i nie mogą doglądać pracy dzieci. Po szóste - młodsze dzieci mają problem z samodzielnym wykorzystywaniem narzędzi internetowych. Jednym słowem: raczej nie jesteśmy przygotowani na e-naukę. Do tej pory nauczyciele, którzy również starają odnaleźć się w nowej sytuacji, przesyłali uczniom materiały do przerobienia za pomocą Librusa. Zdaniem rodziców jest tego o wiele za dużo, o czym świadczą wpisy na internetowych forach. Narzekają zwłaszcza ci, którzy mają młodsze dzieci, pracę i mnóstwo innych obowiązków, podkreślając, że to na nich spada ciężar edukacji.
11/2020 (1285) 2020-03-11
20 samorządów podpisało się pod dokumentem, w którym wnioskują o podjęcie działań m.in. w sprawie modernizacji linii kolejowej nr 30 Łuków - Lublin oraz zwiększenie liczby połączeń kolejowych. Chcą, by inwestycja została wykonana jeszcze w tym roku.

W piątek 6 marca z inicjatywy starosty powiatu radzyńskiego Szczepana Niebrzegowskiego w urzędzie miasta odbyła się konferencja „Rozwój w kolei w województwie lubelskim”. Dotyczyła ona wschodniej magistrali kolejowej. W spotkaniu wzięli udział: wicemarszałek województwa lubelskiego Zdzisław Szwed, wicewojewoda Robert Gmitruczuk, burmistrz Radzynia Jerzy Rębek, wójt radzyńskiej gminy Wiesław Mazurek, a także samorządowcy z powiatów: bialskiego, lubartowskiego, lubelskiego, łukowskiego, parczewskiego i radzyńskiego. Zaproszenie przyjęli również: ekspert kolejowy i Prezes Stowarzyszenia Ekspertów i Menedżerów Transportu Kolejowego Józef Marek Kowalczyk, dyrektor Biura Strategii PKP Polskich Linii Kolejowych Tadeusz Sobotnik, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych PLK S.A. w Lublinie Andrzej Matysiakiewicz oraz koordynator komponentu kolejowego Centralnego Portu Komunikacyjnego Aleksander Wołowiec.
11/2020 (1285) 2020-03-11
W części kraju rolnicy skarżą się na dziwne, placowe zmiany na plantacjach upraw ozimych. Rośliny są „podgryzione”, a na glebie znajdują się charakterystyczne otworki. To objawy występowania łokasia garbatka.

Skutki ocieplenia klimatu coraz bardziej widać również na polach. Długa, ciepła jesień i zima sprzyjają pojawianiu się jeszcze mało znanemu, zwłaszcza w części środkowej oraz północnej naszego kraju, szkodnikowi, jakim jest łokaś garbatek. Buszuje on w zbożach, atakując np. pszenżyto ozime. Larwy tego szkodnika wciągają rośliny do swoich podziemnych korytarzy. Uszkodzone giną, a w ich miejscach na polach powstają różnej wielkości puste place - potocznie zwane łysinami. Larwy łokasia żywią się bowiem liśćmi zbóż i traw - żują je i wysysają. Trudno je nakryć „na gorącym uczynku”, gdyż żerują w nocy. Szkodnik ten pojawił się również w naszym regionie. - Sygnały są dość częste, w tym roku szczególnie. Uwarunkowane jest to przede wszystkim tym, że mieliśmy ciepłą jesień - przyznaje Krzysztof Kurus, główny specjalista ds. zbóż i rzepaku z Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. - Największe żerowanie tego szkodnika obserwowaliśmy w końcu listopada i w grudniu. Ostatnio tak duży problem z łokasiem był bodajże w latach 2006-2007 - dodaje.
9/2020 (1283) 2020-02-26
Post staje się praktyką, którą podejmuje coraz więcej osób. I dobrze. Jednak pojmowanie go głównie jako umartwienia może być niebezpieczne. Jak nie wypaczyć postu?

Przyzwyczajeni do traktowania głodu jako sposobu leczenia i odmładzania zapominamy o jego duchowym charakterze. Bywa, że tylko w okresie Wielkiego Postu przypominamy sobie, iż oczyszcza nie tylko ciało, ale i duszę. Jednak w chrześcijańskim poście nie chodzi o osiągnięcie duchowej anoreksji, będącej oznaką umartwienia do granic możliwości, czy uczynkiem zasługującym na nagrodę, „przepustką” do nieba za poniesione wyrzeczenia. Post ma się dokonywać w tajemnicy, w pokorze, w konkretnym celu: sprawiedliwości, dzielenia się, miłości do Boga i do bliźniego (Iz 58,4-7; Mt 6,1-18). Nie zapominajmy, że „post jest daremny, a nawet szkodliwy dla tego, kto nie zna jego cech i warunków”, jak mawiał św. Jan Chryzostom. - Biblia wielokrotnie wspomina o ludziach, którzy pościli, przy czym post nie ograniczał się jedynie do powstrzymywania się od jedzenia. Był to szczególny czas zbliżenia do Boga poprzez zdystansowanie się do codziennych potrzeb i przyjemności. Okazje i motywy do podjęcia praktyki postu były różne - mówi dr Roman Zając, biblista i demonolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, podkreślając, iż Biblia mówi o poście wstawienniczym, np. kiedy Mojżesz pościł, prosząc o przebaczenie dla swego ludu, który popadł w bałwochwalstwo.