„Mówił, że chce zostać drapieżnikiem i dopiero gdy kogoś zabije, to się nim stanie” - wspominają znajomi studenta trzeciego roku prawa Uniwersytetu Warszawskiego Mieszka R., który zabił siekierą 53-letnią kobietę, pracownicę administracji UW, a następnie ciężko ranił interweniującego strażnika.
Do ataku doszło w minioną środę wieczorem. 22-latek miał w torbie „na wszelki wypadek” jeszcze noże i bagnet, zatem do „tego” dnia przygotowywał się bardzo starannie. Nie ma mowy o działaniu w afekcie czy przypadku. „Nie wydawał się niepoczytalny” - mówią koledzy z roku mordercy. Nie miał problemu ze zdawaniem niełatwych przecież egzaminów.
Do ataku doszło w minioną środę wieczorem. 22-latek miał w torbie „na wszelki wypadek” jeszcze noże i bagnet, zatem do „tego” dnia przygotowywał się bardzo starannie. Nie ma mowy o działaniu w afekcie czy przypadku. „Nie wydawał się niepoczytalny” - mówią koledzy z roku mordercy. Nie miał problemu ze zdawaniem niełatwych przecież egzaminów.
Uwaga! Ruchome piaski!
„Pacjent małoletni, który ukończył 13 lat, ma prawo do uzyskania, bez zgody przedstawiciela ustawowego, świadczeń zdrowotnych w zakresie opieki psychiatrycznej realizowanych w warunkach ambulatoryjnych, z wyłączeniem porad lekarskich, w ramach świadczeń gwarantowanych z zakresu opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień określonych w przepisach wydanych na podstawie art. 31d ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych” - czytamy w dokumencie.