Komentarze
29/2016 (1098) 2016-07-19
Profesor na zajęciach psychologii pytał studentów, w jakie zwierzęta chcieliby się - gdyby to było możliwe - zamienić. Poprosił też o krótkie wyjaśnienie takiego, a nie innego wyboru.

Po kilku minutach na biurku leżał plik kartek z odpowiedziami. Zawierały mnóstwo propozycji. Ciekawe - niekiedy zabawne, innym razem bardzo poważne - były też uzasadnienia. Po odłożeniu ostatniej wypowiedzi profesor zapytał: Dlaczego nikt z państwa nie napisał, że chciałby zamienić się w żabę?.
25/2016 (1094) 2016-06-22
Gdy Jezus przebywał w jakimś miejscu na modlitwie i skończył ją, rzekł jeden z uczniów do Niego: Panie, naucz nas modlić się, jak i Jan nauczył swoich uczniów. A On rzekł do nich: Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie (Łk 11,1-4).

Jakiś czas temu miałem do załatwienia sprawę w salonie telefonii komórkowej. Zazwyczaj w kolejce jest kilka osób, swoje zatem musiałem odstać. Czekając na swoją kolej, mimowolnie stałem się świadkiem rozmowy konsultanta z klientem. Dotyczyła najprawdopodobniej aneksu do umowy telefonicznej jego ojca. W pewnym momencie usłyszałem pytanie: A czy pana tatuś byłby zainteresowany tą opcją? (tu padła konkretna propozycja).
22/2016 (1091) 2016-06-01
Język jest czymś więcej niż tylko sposobem wyrażania myśli. Wpływa na kształt rzeczywistości, a przez to stanowi istotny element inżynierii społecznej. Tylko w niewielkim stopniu zdajemy sobie sprawę, iż proces podmieniania pojęć, wprowadzania nowych znaczeń, z jakim mamy dziś do czynienia, jest dokładnie zaplanowany, systematycznie wdrażany, zaś jego celem staje się gruntowna przemiana społeczeństwa.

Język jest nie tylko środkiem komunikacji - stanowi ważny instrument wojennej strategii. Nie trzeba już dziś wytaczać armat, burzyć współczesnych „bastylii”, aby zmienić istniejący porządek. Wystarczy podmienić znaczenie słów. Usunąć te, które kojarzyły się ze starą (konserwatywną, chrześcijańską itp.) wizją świata, ewentualnie nadać im nowy sens lub umieścić w innym kontekście, tak by już nic nie znaczyły.
21/2016 (1090) 2016-05-24
Kilkanaście dni temu podczas wystąpienia w Ewing (New Jersey) na wiecu wyborczym Hillary Clinton, jej mąż, były prezydent USA Bill Clinton, stwierdził, iż Polska i Węgry, które nie byłyby wolne bez udziału Stanów Zjednoczonych, uznały, że z demokracją jest za dużo kłopotu. I wolą przywództwo w stylu putinowskim. Zarówno rządy polski, jak i węgierski uznały słowa za obraźliwe i wystosowały stosowne noty. Do czasu, w którym piszę ten tekst, nie nadeszły odpowiedzi.

Nie o nie jednak chodzi. Problem w tym, że wypowiedź Clintona to dziś matryca sposobu myślenia o Polsce w wielu środowiskach na zachodzie Europy. Coraz częściej przebija się przekonanie, iż nasza wolność, demokracja (oczywiście wtedy, gdy ster władzy dzierżą konserwatyści), patriotyzm są mocno podejrzane.
20/2016 (1089) 2016-05-18
Za sprawą wydarzeń w Legnicy, wcześniej zaś w Sokółce, na nowo w debacie publicznej powróciła kwestia możliwości zaistnienia cudu. W nauce takie pojęcie nie istnieje, choć nie potrafi racjonalnie wytłumaczyć tego, co się stało. Co najwyżej może mówić o zjawiskach, których nie da się empirycznie wyjaśnić. Dla chrześcijan cud stanowi istotny element wiary.

Pytać chrześcijanina: czy cuda się jeszcze dziś zdarzają, to jakby zapytać człowieka, czy bycie homo sapiens ciągle jeszcze polega na używaniu rozumu - tłumaczy ks. Wojciech Hackiewicz, wykładowca teologii fundamentalnej w Wyższym Seminarium Duchownym w Siedlcach.
18/2016 (1087) 2016-05-04
Pamiętam spotkanie z matką niepełnosprawnego dziecka. Adaś miał 17 lat i zespół Downa, przy tym było też upośledzenie ruchowe. Pani Alina wychowywała go sama, zrezygnowała z pracy zawodowej. A mąż?

Gdy się dowiedział, jaki będzie jego syn, zdezerterował. Odszedł od rodziny. Matka z synem mieszkają na piątym piętrze w bloku. I z tego piątego piętra trzeba czasem zejść, a to już nie jest takie proste… Dla Adasia to wyczyn nie lada. Zaczęliśmy rozmawiać o realiach rodzin wychowujących niepełnosprawne dziecko, wsparciu ze strony państwa, reakcjach ludzi itp. - Na pewno pomagają Pani najbliżsi, sąsiedzi z klatki schodowej? - zapytałem.
18/2016 (1087) 2016-05-04
W środę, 20 kwietnia 2016 r., Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy przyjęło rezolucję, w której stwierdzono, że praktykujący katolicy są w nieco większym stopniu antysemitami niż reszta populacji.

Jednocześnie znalazła się w niej konkluzja, iż tylko niewielka część nowoczesnych wyznawców islamu jest antysemicka. Ponadto antysemityzm prezentują te osoby, które równocześnie są negatywnie nastawione m.in. do muzułmanów i środowisk LGTB. Szokujące spostrzeżenia, zważywszy na fakty i na to, co się aktualnie dzieje w Europie!
17/2016 (1086) 2016-04-27
Ktoś, kto mieszka przy hałaśliwej ulicy, gdzie ruch nie ustaje nawet w nocy, ma dwa wyjścia: albo przed pójściem spać wziąć tabletkę nasenną (co jest rozwiązaniem na krótką metę, ponieważ organizm szybko przyzwyczai się do obecności środka wyciszającego), albo zaakceptować płynący z zewnątrz zgiełk i po prostu w pewnym momencie przestać nań reagować. Nie słyszeć go już.

Z rozrzewnieniem - a młodsze pokolenie: z niedowierzaniem, jakby to były opowieści z krypty - starsi wspominają czasy, gdy był tylko jeden kanał telewizyjny. Kultowe było w nim właściwie wszystko, poczynając od dobranocki i dziennika, przez powtarzane cyklicznie seriale (Przygody psa Cywila, Czterej pancerni i pies itd.), czwartkowe Kobry i przygody amerykańskiego gliny Kodżaka aż po łzawą historię niewolnicy Isaury, gnębionej przez niedobrego Leoncia.
15/2016 (1084) 2016-04-12
Z Mariolą Toczyską, prezesem Siedleckiego Stowarzyszenia Na Rzecz Osób z Zespołem Downa „Zawsze Razem” - o radości, ufności, pogodzie ducha, których można nauczyć się od osób niepełnosprawnych, blaskach i cieniach bycia rodzicem dziecka z zespołem Downa - rozmawia ks. Paweł Siedlanowski.

Znam wiele szczęśliwych rodzin wychowujących dzieci z zespołem Downa. Ich recepta na szczęście jest prosta, choć czasem trudna do zrealizowania: trzeba zaakceptować dziecko takim, jakie jest, z jego deficytami, a zarazem ogromnym potencjałem, który w nim drzemie, i nie pozwolić, aby go zmarnowano.
14/2016 (1083) 2016-04-06
Od jakiegoś czasu ulice większych miast wypełniają krzykacze dowodzący, iż są Polakami gorszego sortu. W hałaśliwy, cyniczny sposób bronią demokracji, domagając się równości i poszanowania praw wszystkich obywateli. Obawiam się jednak, że nie wszystkich.

Jednym z ulubionych przekazów KOD jest sugerowanie, iż rządzący dzielą Polaków na lepszych i gorszych. Nalepki z deklaracją jestem gorszego sortu zrobiły furorę na manifestacjach obrońców demokracji, wpisując się w paskudną manipulację.