Komentarze
44/2024 (1523) 2024-10-30
Lubię patrzeć na rozświetlone listopadowe cmentarze. Obserwować, jak z każdym kolejnym rokiem towarzyszą im podobne, a jednak inne refleksje. Bo coraz dalej, coraz bliżej już jest?

Coraz głośniej wybrzmiewa przekonanie, że cmentarny zamęt przed świętem zmarłych to wyłącznie rywalizacja żywych w imię sarmackiego „zastaw się, a postaw się”. I że w ogóle cała ta materialna otoczka - pomniki, kwiatki i znicze to pozoranctwo tylko. Hipokryzja straszna, bo umarłemu nie o pomniki idzie. A jeszcze bardziej nie idzie o to naszemu biednemu światu, który w ciągle większym i większym klimatycznym niebezpieczeństwie jest.
43/2024 (1522) 2024-10-24
Powtarzane powszechnie porzekadło głosi, że dwie najpewniejsze rzeczy na świecie to śmierć i podatki. Z tym że śmierć i od podatków pewniejsza.

Znamy życie prenatalne człowieka, możemy zobaczyć dziecko w łonie matki, ale ciągle nie wiemy, co się dzieje z człowiekiem po śmierci. Ta - od wieków oswajana - wciąż nieoswojona zostaje. Postanowiliśmy ją więc wyrzucić z naszych domostw, przenieść do hospicjów, domów starości dla zmyłki nazywanych pogodnymi, słonecznymi albo tęczowymi. Średniowieczną sztukę umierania zamieniliśmy na - odlegle od umierania nazwaną - eutanazję. Zastrzyk albo kapsuła pozwalają umrzeć dyskretnie, po cichu, z przekonaniem o zapobieżeniu agonalnej męczarni.
42/2024 (1521) 2024-10-16
Prezydent Lech Kaczyński nie śpieszył się z podpisaniem Traktatu Lizbońskiego. Czy jako polityczny długodystansowiec przewidywał bezdroża, którymi Unia zechce sobie pójść?

Ale zacznijmy może od początku. Większością głosów zdecydowaliśmy o dołączeniu do krajów Zachodu. Otwarte granice, możliwości, wyjazdy. Po latach zamknięcia, wykluczenia z tej „prawdziwej” Europy śpiewaliśmy „Odę do radości”. Śpiewaliśmy radość. „Zjednoczona w różnorodności” - to motto Unii Europejskiej nie tylko Polaków uwiodło. Gwiazdy, niebieskie tło flagi - trochę wyobraźni i samą Matkę Boską w koronie z tych gwiazd można było zobaczyć.
42/2024 (1521) 2024-10-16
Przyznaję się bez bicia - nie wiedziałam. Okazuje się, że - po pierwsze - jest coś takiego jak Międzynarodowy Dzień Prostego Języka, a po drugie - instytucje, albo jak kto woli urzędy, podpisują deklaracje, że taki właśnie język w relacjach z petentami zastosować każą.

Język prosty, czyli jaki? No - komunikatywny. Żeby go sobie średnio rozgarnięty obywatel nie musiał z polskiego na nasze przekładać. Konia z rzędem temu, kto z tzw. klientów czyta zawierane z bankiem albo z telefoniczną siecią umowy. Dodatkowy rząd dla tego, kto je potrafi ogarnąć.
39/2024 (1518) 2024-10-03
Catherine Zeta-Jones, 55-letnia aktorka - tyleż piękna, co rozpoznawalna - postanowiła uczcić 80 urodziny swojego męża - nieco mniej niż żona pięknego, ale za to bardziej rozpoznawalnego aktora Michaela z klanu Douglasów.

W związku z powyższym zamieściła ona na swoim internetowym koncie „oryginalny” prezent urodzinowy dla niego - fotkę w stroju Ewy. A nie, przepraszam, Ewa była bez szpilek. Catherine zgrabniusieńka, cieniusieńka taka (natura czy photoshop?), że Kaziuk z powieści Redlińskiego na pewno by ją z konopielką skojarzył. Dodać należy, że newralgiczne miejsca na ciele Zeta-Jones ma zakryte, albowiem zdecydowała się ona na ujęcie z profilu. Ale i tak na pewno sprawiła radość swojemu wiekowemu mężowi plus - kto wie, czy nie większą - obserwatorom jej konta.
38/2024 (1517) 2024-09-18
Starsi obywatele naszego kraju pewnie pamiętają psychozę czarnej wołgi. Samochodu, który przemierzając kolejne drogi peerelowskiej Polski, porywał dzieci.

Wersje o tym, kto siedzi za ciemnymi szybami radzieckiego luksusu, spędzały sen z powiek i rodziców, i dzieci. Kiedy PRL dokonał metamorfozy i przestał być ludowy, wołgę zastąpiło bmw - podobnie jak poprzedniczka  czarne, tajemnicze, a nawet całkiem diabelskie. Głównie za sprawą tajemnicy, którą z powodu przyciemnionych szyb w swoim wnętrzu kryło. To, co pozostało niezmienne, to przekonanie, że kierowca nadal na małoletnich poluje.
36/2024 (1515) 2024-09-05
Starzejemy się. I nie chodzi o - nazwijmy to umownie - takie indywidualne starzenie.

Starzejemy się jako społeczeństwo. Czy - jako społeczeństwo - wymieramy? Mniej nas się rodzi, niż umiera. Wedle statystyk w Polsce w 2017 r. przyszło na świat ponad 400 tys. dzieci, w 2022 r. - 305 tys.,

a w 2023 r. już tylko 272 tys. Stale rośnie grupa osób powyżej 65 roku życia - od 2000 r. średnia wieku w Polsce podniosła się o siedem lat. 23% procent populacji to dziś obywatele w wieku poprodukcyjnym. Współczynnik dzietności (czyli liczba dzieci urodzonych przez statystyczną kobietę w wieku rozrodczym), który po wprowadzeniu 500+ na krótko wzrósł do 1,4, w 2022 r. wynosił już tylko 1,26. A to oznacza brak zastępowalności pokoleń.
36/2024 (1515) 2024-09-05
Tak się nasz pan premier i wódz lewoskrętnej koalicji rezolutnie w aktualnej kadencji prezentuje, że aż trudno dać wiarę, żeby normalny człowiek tyle wigoru mógł mieć. Samozaparcia tyle.

I dobrej woli tyle, że „na wołowej skórze o tem pisaćby mi piórkiem złotem”. Bo od razu na wejście, a w zasadzie jeszcze nawet przed wejściem to pan premier nasz narodowe pojednanie, europejski uśmiech i złote góry obiecał. Sto złotych gór. Ale zaczął od nizin. Po konsultacjach z Niemcami Odrze, rzece przyjaźni, płynąć na dziko przykazał. Bo czy kto słyszał, żeby w czasach wzmożonej miłości do ekologii i do troszczących się o nasz (dobro)byt sąsiadów jakimiś przekopami koryto rzeki rujnować? Kijem Odrę zawracać? Po co rzece zaplanowanych przez poprzedników 76 inwestycji, skoro gołe pięć to dla niej więcej niż w sam raz.
35/2024 (1514) 2024-08-28
Umarł Alain Delon - aktor określany mianem legendy francuskiego kina. Mężczyzna tyleż piękny, co kontrowersyjny.

Jego życie osobiste, krytykowanie francuskich elit, popieranie polityki Marine Le Pen czy lekceważący stosunek do ruchu „Me Too” wywoływały spore poruszenie. Jednak największe, a w zasadzie najgłośniejsze zamieszanie spowodowało jego przedśmiertne życzenie. Kilka lat temu Delon, miłośnik zwierząt, a zwłaszcza psów, których w ciągu życia miał kilkadziesiąt, powiedział, że chce, aby jego ukochany i ostatni pies Loubo został uśpiony i nie cierpiał na grobie swojego pana.
34/2024 (1513) 2024-08-21
Popularne porzekadło przekonuje, że „tylko krowa nie zmienia zdania”. Co do tej krowy jednak, to tak do końca nie wiadomo, jak z nią naprawdę jest. Co do człowieka - owszem.

Tyle że niekoniecznie mamy świadomość, ile jest w tej zmianie poglądów naszej własnej woli i decyzji, a ile przebiegłej manipulacji. Aż tak mocno ewoluujemy, że postawy, których żadną miarą nie byliśmy w stanie zaakceptować, dziś uznajemy za swoje? Jeszcze niedawno uważana za niedorzeczność - ba, była nawet polityczna poprawność mocno obśmiewana… A dziś biada temu, kto ośmieliłby się z nią polemizować albo jej nie przestrzegać.