Kościół
11/2017 (1132) 2017-03-15
Podczas trzeciego objawienia w lipcu 1917 r. Maryja przekazała wizjonerom dwie tajemnice. Pierwszą była wizja piekła. Drugą - zapowiedź straszliwej wojny, jeśli ludzkość się nie nawróci…

Siostra Łucja tak relacjonowała słowa Maryi: Wojna zbliża się ku końcowi. Ale jeżeli ludzie nie przestaną obrażać Boga, to w czasie pontyfikatu Piusa XI rozpocznie się druga wojna, gorsza. Kiedy pewnej nocy ujrzycie nieznane światło, wiedzcie, że jest to wielki znak od Boga, że zbliża się kara na świat za liczne jego zbrodnie, będzie wojna, głód, prześladowanie Kościoła i Ojca Świętego. Aby temu zapobiec, przybędę, aby prosić o poświęcenie Rosji memu Niepokalanemu Sercu i o Komunię św. wynagradzającą w pierwsze soboty.
10/2017 (1131) 2017-03-08
Jednym z największych sukcesów demona jest fakt, że ludzie nie wierzą w jego istnienie. Nie wierzą również w istnienie piekła. Tymczasem tzw. pierwszy sekret fatimski nawiązuje wprost do tej przerażającej rzeczywistości. Piekło istnieje, a Maryja w Fatimie wskazuje drogę, jak go uniknąć i osiągnąć zbawienie.

Jednym z największych sukcesów demona jest fakt, że ludzie nie wierzą w jego istnienie. Nie wierzą również w istnienie piekła. Tymczasem tzw. pierwszy sekret fatimski nawiązuje wprost do tej przerażającej rzeczywistości. Piekło istnieje, a Maryja w Fatimie wskazuje drogę, jak go uniknąć i osiągnąć zbawienie.
9/2017 (1130) 2017-03-01
W tym roku mija 100 rocznica objawień fatimskich. Maryja, objawiająca się pod koniec I wojny światowej w bliżej nieznanej nikomu wiosce w Portugalii, przekazała wizjonerom - trójce dzieci ważne przesłanie. Było to wezwanie do nawrócenia i pokuty. Powraca ono do nas co roku u progu Wielkiego Postu. Ale właśnie teraz, ze względu na rocznicę objawień i sytuację, w jakiej znajduje się współczesny świat, nabiera ono szczególnego znaczenia.

Wielu z nas, gdy mowa o nawróceniu i pokucie, w duchu lekko się krzywi. Kiedy słyszą, że kiedyś Wielki Post ograniczał się tylko do 40 godzin przed Niedzielą Zmartwychwstania, wzdychają: Jak dobrze byłoby żyć w tamtych czasach!. Wezwanie do pokuty kojarzą z noszeniem włosiennicy, biczowaniem i ciągłym głodzeniem się.
3/2017 (1124) 2017-01-18
Dlaczego żyjący na przełomie XVI i XVII w. szwajcarski biskup jest patronem dziennikarzy? Czy wśród ludzi mediów nie ma nikogo, kto został przez Kościół wyniesiony na ołtarze i mógłby opiekować się z nieba dziennikarzami oraz być dla nich przykładem, jak pracując w mediach, osiągnąć świętość, do której przecież wszyscy jesteśmy powołani?

24 stycznia Kościół obchodzi wspomnienie św. Franciszka Salezego - biskupa i doktora Kościoła. To właśnie tego dnia co roku papież ogłasza treść orędzia na Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu.
2/2017 (1123) 2017-01-11
W ramach zajęć ze studentami pokazałem im film dokumentalny pt. Czeski sen. To dokument zrealizowany w 2004 r. w Czechach, na krótko przed wejściem tego kraju do Unii Europejskiej. Jego autorami są dwaj studenci szkoły filmowej.

Film pokazuje kampanię reklamową supermarketu o nazwie Czeski sen. Supermarketu, który… w rzeczywistości nie istnieje i nigdy nie miał powstać. Autorom udało się pozyskać dofinansowanie oraz sponsorów, gdyż realizacja projektu wymagała całkiem sporych środków.
52/2016 (1121) 2016-12-27
Pielgrzymować oznacza (…) odejść od samego siebie i pójść na spotkanie z Bogiem, tam, gdzie On się objawił, tam, gdzie łaska Boża ukazała się w szczególnym blasku - mówił papież Benedykt XVI podczas swej pielgrzymki do sanktuarium św. Jakuba w Santiago de Compostela. Słowa te bardzo dobrze pasują do tego, co zrobili Mędrcy ze Wschodu, by spotkać Chrystusa.

Ewangelia mówi o nich mocno powściągliwie. Nie podaje nawet ich liczby - to, że obchodzimy święto Trzech Króli jest wynikiem utrwalenia pewnej tradycji (jednej z wielu, dodajmy), a nie historycznego przekazu. Zresztą, nawet co do historyczności mędrców bibliści i badacze starożytności toczą zaciekłe spory. Największą liczbę zwolenników ma stwierdzenie, że byli to prawdopodobnie astrologowie, posiadający wiedzę tajemną.
50/2016 (1119) 2016-12-14
Doświadczywszy na sobie miłosierdzia Boga, powinniśmy je przekazywać innym. Przypowieść o nielitościwym słudze, któremu pan darował wielki dług, a który sam nie potrafił darować niewielkiego zobowiązania, jest dla nas niepokojącym wyrzutem. Ale choć o tym wiemy, i tak nieraz przebaczenie tym, którzy wyrządzili nam krzywdę, przychodzi z wielkim trudem.

Na pewno drogą do postawy miłosierdzia wobec innych jest pogłębiona osobista modlitwa. Dzięki niej widzimy lepiej swoją małość, grzeszność i to, że sami żyjemy dzięki miłosierdziu, jakie okazuje nam Bóg. Dzięki modlitwie pozbywamy się naszych iluzji, które zamykają nas na prawdę i blokują drogę do prawdziwego szczęścia, płynącego z wolności dziecka Bożego i pełnego zjednoczenia z Chrystusem.
50/2016 (1119) 2016-12-13
Mój kolega - wykładowca teologii - ostatnio był czymś mocno poirytowany. Kiedy spytałem, co się stało, opowiedział mi, jak to dokładnie 8 grudnia podczas zajęć zaczął pytać swoich studentów (studentów teologii, przypomnę!), kiedy przypada uroczystość Niepokalanego Poczęcia i co właściwie znaczy dogmat o Niepokalanym Poczęciu.

Z grupy kilkunastu osób (bo tłumów chętnych do studiowania teologii w Polsce nie ma) żadna nie potrafiła udzielić odpowiedzi. Niektórzy wspięli się na szczyty wysiłku szarych komórek i własnej kreatywności, opowiadając o tym, jak to do Maryi przyszedł anioł i Ona niepokalanie poczęła…
49/2016 (1118) 2016-12-07
Rok Miłosierdzia jest dla nas darem i zadaniem. Jeśli doświadczam miłosierdzia Boga, jestem wezwany, aby również okazywać miłosierdzie innym. Jedną z najtrudniejszych form okazywania miłosierdzia jest przebaczenie tym, do których czuję żal.

Doświadczenie krzywdy, zła, zawsze jest trudne. Uderza ono w nasze poczucie wartości. Gdy dotyka nas niesprawiedliwość, przemoc, gdy jesteśmy oszukani lub skrzywdzeni - czujemy się pomniejszeni w naszym człowieczeństwie. Fakt, że nie potrafiliśmy skutecznie obronić siebie lub kogoś z naszych bliskich, bardzo nas rozstraja. Krzywda boli tym bardziej, im bardziej zostało zranione nasze zaufanie oraz im bliższe były nam osoby raniące.
48/2016 (1117) 2016-11-30
Powiedz, moja Matko, że gdybym popełniła wszystkie możliwe zbrodnie, nie zmniejszyłoby to mojej ufności; czuję, że ten ogrom zniewag byłby jak kropla wody wrzucona w płonący żar - pisała kilkanaście dni przed śmiercią św. Teresa od Dzieciątka Jezus. Te słowa są wyrazem jej wiary w wielką moc Bożego miłosierdzia i przebaczenia.

Jestem grzesznikiem. Wśród wielu słów, jakie możemy wypowiadać na swój temat, te zawsze i na pewno będą prawdziwe. I nie chodzi tu o wtrącanie kogokolwiek w poczucie winy, tylko o stanięcie w prawdzie. Miłosierdzie Boże i jego działanie nie polega na udawaniu, że grzechu nie ma, ale na jego uleczeniu. A żeby uleczyć ranę, trzeba mieć odwagę pokazać ją lekarzowi.