Ogłoszono wyniki konkursu o tytuł Ambasadora Polski Wschodniej za 2019
r. Wśród 130 nominowanych znalazła się m.in. wystawa fotografii
„Tutejsi” Mateusza Baja jako odkrycie roku w kategorii „projekt”.
Aktualności
Gotowa jest już lista projektów zakwalifikowanych do drugiego etapu
programu Kolej Plus, dzięki któremu będzie możliwe uzupełnienie
połączeń kolejowych.
Włodawski oddział PCK złożył w urzędzie miasta wniosek skierowany do
burmistrza miasta, aby park przy cerkwi, zwany przez mieszkańców
„kasztanowym”, nazwać parkiem Honorowych Dawców Krwi.
W Muzeum i Miejscu Pamięci otwarto wystawę „SS-Sonderkommando Sobibor.
Niemiecki obóz zagłady 1942-1943”. Ekspozycję można zwiedzać
indywidualnie w reżimie sanitarnym.
Dzięki tym ludziom, my, kombatanci, mamy nie tylko materialną
pomoc w postaci paczek, ale też świadomość, że ktoś o nas się
troszczy, pamięta o nas - mówi por. Edward Zujewicz, żołnierz
kresowy z Armii Krajowej.
„Paczka dla bohatera” to nazwa stowarzyszenia i jednocześnie akcji adresowanej do polskich żołnierzy służących na wszystkich frontach II wojny światowej oraz członków podziemia niepodległościowego, którzy nierzadko znajdują się w trudnej sytuacji materialnej. Stowarzyszenie, które od dziesięciu lat prowadzi akcję, ma pod opieką kombatantów, także tych, którzy nie są zrzeszeni w żadnych oficjalnych organizacjach. Stowarzyszenie „Paczka dla bohatera” działające non-profit zrzesza zaledwie kilkadziesiąt osób. Dużo większą liczbę włączających się w działalność organizacji stanowią wolontariusze, zarówno w kraju, jak i poza granicami, m.in. w Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Belgii. Wszystko zaczęło się od akcji społecznej w 2010 r. Organizując wydarzenie w ramach Grupy Rekonstrukcji Historycznej 12 Pułku Ułanów Podolskich, jej członkowie mieli okazję poznania kombatantów. Szybko zrodził się pomysł, aby ich wspomóc, przynajmniej paczką z okazji świąt Bożego Narodzenia.
„Paczka dla bohatera” to nazwa stowarzyszenia i jednocześnie akcji adresowanej do polskich żołnierzy służących na wszystkich frontach II wojny światowej oraz członków podziemia niepodległościowego, którzy nierzadko znajdują się w trudnej sytuacji materialnej. Stowarzyszenie, które od dziesięciu lat prowadzi akcję, ma pod opieką kombatantów, także tych, którzy nie są zrzeszeni w żadnych oficjalnych organizacjach. Stowarzyszenie „Paczka dla bohatera” działające non-profit zrzesza zaledwie kilkadziesiąt osób. Dużo większą liczbę włączających się w działalność organizacji stanowią wolontariusze, zarówno w kraju, jak i poza granicami, m.in. w Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Belgii. Wszystko zaczęło się od akcji społecznej w 2010 r. Organizując wydarzenie w ramach Grupy Rekonstrukcji Historycznej 12 Pułku Ułanów Podolskich, jej członkowie mieli okazję poznania kombatantów. Szybko zrodził się pomysł, aby ich wspomóc, przynajmniej paczką z okazji świąt Bożego Narodzenia.
21 października we Włodawskim Domu Kultury odbyły się
zrealizowane w ramach stypendium ministra kultury i dziedzictwa
narodowego zajęcia ze śpiewu tradycyjnego i dawnych pieśni z okolic
Włodawy.
Warsztaty ph. „Po śladach pani Marii - pieśni Polesia Lubelskiego” prowadziła Agnieszka Szokaluk-Gorczyca, która od 20 lat zajmuje się badaniem, dokumentacją, popularyzacją i praktyką śpiewu tradycyjnego Lubelszczyzny. Były to drugie warsztaty tego typu we WDK. Zajęcia były skierowane do kobiet. W dwóch październikowych spotkaniach uczestniczyło w sumie kilkanaście pań. Jedną z nich była Małgorzata Ganczar z Włodawy, która we wrześniu przy okazji Festiwalu Trzech Kultur spotkała się z A. Szokaluk-Gorczycą i wzięła udział w tego typu warsztatach. - Śpiew tradycyjny wypływa z głębi duszy - przyznaje. - W mojej rodzinie śpiewał dziadek, a przyśpiewki ludowe i pieśni rozbrzmiewały w czasie rodzinnych spotkań. Na warsztaty do WDK przyszłam, bo to okazja powrotu do tradycji, przypomnienia sobie, jak to kiedyś było i, oczywiście, nauka śpiewu. Dawniej pieśni były przekazywane z pokolenie na pokolenie, nie każdy miał predyspozycje, a mimo to śpiewali wszyscy. Ten rodzaj muzyki jest dla każdego - podkreśla M. Ganczar.
Warsztaty ph. „Po śladach pani Marii - pieśni Polesia Lubelskiego” prowadziła Agnieszka Szokaluk-Gorczyca, która od 20 lat zajmuje się badaniem, dokumentacją, popularyzacją i praktyką śpiewu tradycyjnego Lubelszczyzny. Były to drugie warsztaty tego typu we WDK. Zajęcia były skierowane do kobiet. W dwóch październikowych spotkaniach uczestniczyło w sumie kilkanaście pań. Jedną z nich była Małgorzata Ganczar z Włodawy, która we wrześniu przy okazji Festiwalu Trzech Kultur spotkała się z A. Szokaluk-Gorczycą i wzięła udział w tego typu warsztatach. - Śpiew tradycyjny wypływa z głębi duszy - przyznaje. - W mojej rodzinie śpiewał dziadek, a przyśpiewki ludowe i pieśni rozbrzmiewały w czasie rodzinnych spotkań. Na warsztaty do WDK przyszłam, bo to okazja powrotu do tradycji, przypomnienia sobie, jak to kiedyś było i, oczywiście, nauka śpiewu. Dawniej pieśni były przekazywane z pokolenie na pokolenie, nie każdy miał predyspozycje, a mimo to śpiewali wszyscy. Ten rodzaj muzyki jest dla każdego - podkreśla M. Ganczar.
Szpitale m.in. w Białej Podlaskiej, Łukowie i Włodawie wstrzymały
planowane przyjęcia niezabiegowe, aby zwiększać liczbę łóżek dla osób
zarażonych koronawirusem.
Stowarzyszenie Sursum Corda, w ramach projektu powierzonego przez
starostwo powiatowe, prowadzi nieodpłatną pomoc prawną i mediacje.
Poradnictwo udzielane jest wyłącznie na odległość.
Mieszkańcy Włodawy mogli wybrać nazwy dla miejskich drzew, które będą
pomnikami przyrody. Teraz propozycje zostaną poddane konsultacjom.
Odzew był spory.
W październiku mija 15 rocznica powstania stowarzyszenia, które skupia
twórców z terenu powiatu włodawskiego. Uroczystości zaplanowane
początkowo na 24 października, zostały przesunięte.
- « Następne
- 1
- …
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- …
- 34
- Poprzednie »