Wciąż jeszcze wśród nas istnieją anioły. Nie mają wprawdzie
skrzydeł, lecz ich serce jest otwarte dla wszystkich, którzy są w
potrzebie. Jednym z nich jest Lidia Kuźmicka z Siedlec, która przez
ponad 30 lat stała na czele działającego przy parafii Bożego Ciała
ośrodka charytatywnego. Za swoją służbę na rzecz innych została
odznaczona papieskim medalem Benemerenti.
Przyszła na świat 86 lat temu w Brześciu nad Bugiem, który wówczas należał do Polski. Tata pani Lidii był oficerem wojskowym. - Jestem skażona doświadczeniem wojny i jako dziecko wiele widziałam. To trudne wspomnienia i nie lubię do nich wracać. Jednocześnie przeżycia te zbudowały mnie jako człowieka i uwrażliwiły na los innych - opowiada 86-latka. W Siedlcach mieszkali rodzice jej mamy, dlatego los związał ją z tym miastem. Przez ponad 30 lat jako absolwentka prawa i administracji na Uniwersytecie Warszawskim przepracowała na stanowisku kierownika wydziału gospodarki komunalnej w urzędzie miasta, gdzie doceniano jej umiejętności. - Oczywiście, nigdy nie należałam do partii - zastrzega. Najpierw była parafianką siedleckiej katedry, a potem wraz z rodziną przeprowadziła się na osiedle Warszawska, co zbiegło się z budową kościoła przy ul. Monte Cassino.
Przyszła na świat 86 lat temu w Brześciu nad Bugiem, który wówczas należał do Polski. Tata pani Lidii był oficerem wojskowym. - Jestem skażona doświadczeniem wojny i jako dziecko wiele widziałam. To trudne wspomnienia i nie lubię do nich wracać. Jednocześnie przeżycia te zbudowały mnie jako człowieka i uwrażliwiły na los innych - opowiada 86-latka. W Siedlcach mieszkali rodzice jej mamy, dlatego los związał ją z tym miastem. Przez ponad 30 lat jako absolwentka prawa i administracji na Uniwersytecie Warszawskim przepracowała na stanowisku kierownika wydziału gospodarki komunalnej w urzędzie miasta, gdzie doceniano jej umiejętności. - Oczywiście, nigdy nie należałam do partii - zastrzega. Najpierw była parafianką siedleckiej katedry, a potem wraz z rodziną przeprowadziła się na osiedle Warszawska, co zbiegło się z budową kościoła przy ul. Monte Cassino.