Opinie
Powołanie w powołaniu
19/2025 (1548) 2025-05-07

Powołanie w powołaniu

Przed Olgą Piluszyk ze Zgromadzenia Misyjnego Sióstr Służebnic Ducha Świętego wyjazd na misje do Papui-Nowej Gwinei. Jaka była jej droga do odkrycia powołania i „powołania w powołaniu” - jak mówi o swojej misyjnej posłudze?

Łózki, niewielką miejscowość należącą do parafii Drelów, opisuje słowami: - Moje rodzinne miejsce, do którego chętnie powracam i o którym myślę z sentymentem. Zanim opowie o celu misyjnego wyjazdu oraz stojącej za nim motywacji, sięga pamięcią do wczesnej młodości i odkrywania swojego powołania. - Bo na pewno nie urodziłam się w habicie - śmieje się s. Olga.
Lekiem na całe zło jest Jezus
16/2025 (1545) 2025-04-16

Lekiem na całe zło jest Jezus

Rozmowa z Adrianem Santosem - o jego życiu: historii upadków i zwycięstw prawdziwego wojownika, oraz Bożej miłości, która leczy rany przeszłości i przynosi pokój serca.

„Bóg, walka i hejt” - to tytuł książki Pana autorstwa: autobiografii, a zarazem świadectwa duchowej mocy. Na pierwszym miejscu - tak jak w tytule, tak i w Pana życiu - jest Bóg! Zacznijmy jednak przekornie, czyli od końca: hejt - to z nim musiał się Pan mierzyć jako dziecko. Czym był spowodowany?

Powodem większości moich dawnych problemów był wygląd. Moja mama jest Polką, a ojciec pochodzi z Afryki i jest mulatem.
15/2025 (1544) 2025-04-09
Jezus poprzez swoją śmierć na krzyżu zbawił świat. Jest naszym Odkupicielem. - Maryja współpracowała ze swoim Synem w dziele odkupienia w sposób zupełnie wyjątkowy: cierpiała bardziej niż ktokolwiek - podkreśla o. Wawrzyniec M. Waszkiewicz.

W „Pasji” Mela Gibsona - przesyconej wzruszającymi obrazami męki Pańskiej - porusza scena, w której Matka Boża wraz z Marią Magdaleną ściera płótnami z posadzki żywą relikwię: najdroższą krew swego Syna po okrutnym ubiczowaniu „Czemuś, Matko ukochana, ciężko na sercu stroskana?” - ból Maryi wyśpiewujemy w nabożeństwie Gorzkich żali.
13/2025 (1542) 2025-03-26
Bieg Ogińskiej bez Ogińskiej? Niemożliwe! - śmieje się Ala, kiedy pytam ją o udział w tegorocznych zawodach.

Bieganie jest jej wielką pasja, a przy tym okazją do sprawdzenia siebie i nawiązania nowych znajomości. Początki biegowej historii Aliny Szysz przypadły na czas pandemii - rok 2020. Obostrzenia i wywołana nimi izolacja zrobiły swoje, w konsekwencji czego człowiek tęsknił za odmianą i wyjściem do ludzi. Choć siedlczanka podkreśla, że za jej motywacją do wdrożenia sportowego stylu życia stała przede wszystkim chęć zrobienia czegoś dla siebie. - Zaczęło się od odchudzania.
12/2025 (1541) 2025-03-19
„Jestem Patti. Kiedyś przeprowadzałam aborcje dla Planned Parenthood, ale zostałam wybawiona i uwolniona dzięki Krwi Jezusa” - wyznaje.

W jakich okolicznościach ginekolog - aborcjonistka stała się wielką obrończynią życia? Od młodości miała wyraźnie określony cel, a jej pasją - co podkreśla - od zawsze była troska o innych. Dzieciństwo i wczesną młodość spędziła w salach lekcyjnych i wykładowych, potem na stażu, by móc w końcu poświęcić się medycynie. Była nauczycielką, potem specjalistką od fitnessu, wreszcie lekarką zaangażowaną w ratowanie życia. Zgodnie z przysięgą, którą przyrzekła dotrzymywać, miała nikomu nie szkodzić!
3/2025 (1532) 2025-01-15
„Żeby być misjonarzem, nie trzeba lecieć na inny kontynent, bo miłość można i trzeba nieść wszędzie: tak do obcych, jak i sąsiada z ulicy” - zanotowała w jednym z pomisyjnych sprawozdań. „Misje to niesienie miłości Pana Boga” - głosiła. Misja Heleny Kmieć trwa!

Mariola Kaźmierska poznała Helenę w wyjątkowym - jak je określa - miejscu: Wolontariacie Misyjnym „Salvator”. O jej życiu - ziemskiej drodze do świętości - opowiadała podczas odbywającego się 8 stycznia w Siedlcach Diecezjalnego Zjazdu Kolędników Misyjnych. - Helenka bardzo kochała Pana Boga i bardzo chciała dzielić się tą miłością z innymi - podkreślała z zachętą do inspirowania się przykładem jej misyjnego zaangażowania i życia na 100%.
51-52/2024 (1529) 2024-12-20
A kto powiedział, że opowieść wigilijna może być tylko jedna? Każda rodzina ma swoją historię. Moja jest o tym, że puste miejsce przy stole wcale nie musi być symbolem. I że „gwiazdką z nieba” może okazać się też drugi człowiek…

W przedświątecznej krzątaninie łatwo zagubić sens Bożego Narodzenia. Niebo zniża się do ludzi. Rodzi się Boży Syn. Tymczasem uwaga domowników skoncentrowana jest jak nie na szykowaniu wypieków, to przygotowywaniu się do Wigilii. „I bądź tu mądry” - babcia załamywała ręce, przepraszając w duchu Nowonarodzone Dziecię za niedostateczną refleksję nad cudem Tajemnicy. - Odejdziesz wreszcie od tej firanki? - spytała Kaśka.
43/2024 (1522) 2024-10-24
Przynależność do Kościelnej Służby Porządkowej „Totus Tuus” poczytuje sobie za zaszczyt, ale też zobowiązanie do kultywowania pamięci o bł. ks. Jerzym Popiełuszce.

- Jego obecność i pomoc czuję nieustannie - wyznaje pan Maciej. Jak wspomina swoją honorową wartę? Dla ludzi kochających Boga i Kościół sercem warszawskiego Żoliborza jest grób bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Do kościoła św. Stanisława Kostki przybywają młodzi i starsi z Polski i zagranicy, by oddać hołd człowiekowi, który głoszoną prawdę: „Zło dobrem zwyciężaj!” potwierdził swoim życiem i męczeństwem. Świadkami wzruszeń i nawróceń rzesz pielgrzymów są członkowie Kościelnej Służby Porządkowej „Totus Tuus”.
42/2024 (1521) 2024-10-16
O kruchości ludzkiego życia i rodzajach pomocy osieroconym rodzicom - w rozmowie z ks. Pawłem Siedlanowskim, dyrektorem Siedleckiego Hospicjum Domowego dla Dzieci.

Październik to dla wielu rodziców dzieci, które odeszły, trudny czas...

Zapewne tak, z wielu powodów. Jesienne szarzyzny wzmagają tęsknotę, wzmacniają domową pustkę, wrażenie osamotnienia. Dochodzi do tego niekiedy poczucie niezrozumienia ze strony bliskich, przyjaciół, banalizowanie śmierci („jakoś to będzie”, „jesteście młodzi, będziecie jeszcze mieli dzieci”) albo złość („przestań już o tym mówić, weź się w końcu w garść!”).
39/2024 (1518) 2024-10-03
Kiedy Marianna wróciła do domu, jej lniana spódnica była sztywna od zmarzniętej krwi. Ale prababcia promieniała!

Wyznała, że jest jej tak lekko na sercu, że do samego Paryża mogłaby biec. „Tak lekko jest cierpieć dla Chrystusa” - mówiła. W Starych Szpakach - nieopodal budynku szkoły i remizy Ochotniczej Straży Pożarnej - stoi stary drewniany krzyż upamiętniający unicką krew przelaną w obronie wiary katolickiej. Za przywiązanie do Kościoła - w imię miłości do Jezusa i pragnienie trwania w jedności z Ojcem Świętym - unici cierpieli prześladowania, zsyłki i bicie nahajkami. Wiele świadectw dotyczących bohaterskich przodków ocalało w ludzkiej pamięci. Jedną z takich historii - opowieścią o swojej prababci - dzieli się Zofia Czublun ze Szpaków.