Diecezja
11/2019 (1234) 2019-03-13
Wieści o dynamicznie rozwijającym się w Siedlcach kulcie świętej od róż dotarły do słonecznej Italii. Abp Renato Boccardo, ordynariusz diecezji, na terenie której znajduje się sanktuarium św. Rity, spotkał się z proboszczem parafii pw. Bożego Ciała ks. prałatem Stanisławem Wojteczukiem.

- Kościół Chrystusowy jest jeden, święty, powszechny i apostolski. Jest on także „Kościołem świętych” - jak nazywa go francuski pisarz katolicki Georges Bernanos. Z kolei św. Jan Paweł II powiedział: „Dziś Kościół najbardziej potrzebuje świętych. Uczyńmy trzecie tysiąclecie erą ludzi świętych”. Dzięki naszym błogosławionym, świętym i męczennikom, którzy swoim przykładem wskazują nam drogę do nieba, ludzie odnajdują wskazówki, jak prawidłowo przejść przez życie i dojść do świętości - mówi pochodzący z Terespola postulator rzymski ks. dr Krzysztof Białowąs. I dodaje, że świętą, która nie przestaje fascynować od stuleci i całym swoim życiem uczy, jak piąć się do Boga, jest Rita z Cascii. Od ponad roku można ją czcić także w Siedlcach. Informacje o dynamicznie rozwijającym się kulcie dotarły do słonecznej Italii m.in. dzięki ks. Krzysztofowi, który był inicjatorem spotkania abp. R. Boccardo i ks. S. Wojteczuka. Chociaż pewnie to sama św. Rita zadbała o to, by ścieżki duchownych spotkały się w Krakowie.
11/2019 (1234) 2019-03-13
Ostatnie dni przed okresem Wielkiego Postu w całej Ameryce Południowej, tym samym i w Boliwii, upłyneły pod znakiem zabaw karnawałowych. Chyba wszyscy znają wielkie karnawałowe bale na ulicach Buenos Aires, San Paulo czy w naszym boliwijskim Oruro.

Ostatnio zaskoczyło mnie pytanie jednego chłopca z grupy młodzieżowej, który zapytał: „czy czas karnawału to czas diabła?”. Sprowokowało mnie to do zastanowienia się, jak na to patrzą Boliwijczycy. Czy rzeczywiście karnawał to czas mocniejszego działania demona? Karnawał oznaczał Fiesta de la carne (karne - mięso, ciało) czyli święto mięsa, święto ciała. Był to czas poprzedzający Wielki Post, w którym przez 40 dni powstrzymywano się od spożywania mięsa. W tym czasie malowano się, przebierano. Był to czas robienia żartów, krytykowania władz - także kościelnych. Zabawom przewodniczył Momo - bożek żartów rodem z mitologii grekołacińskiej, syn nocy i snów. Król Momo był przedstawiany jako osoba niechlujna, w masce, z ustami wykrzywionymi w grymasie uśmiechu, w kolorowej czapce i z maskotką w ręku. Nam przypominałby nieco naszego Stańczyka lub pajaca. Karnawał organizowano na cześć trzech bogów: Erosa - bożka seksualności, Pana - bożka muzyki i Bako - bożka alkoholu. Była to kpina z Trójcy Przenajświętszej: Ojca, Syna i Ducha Świętego.
10/2019 (1233) 2019-03-06
28 lutego w sali widowiskowej Bialskiego Centrum Kultury odbył się XVII Bal Karnawałowy Osób Niepełnosprawnych. W imprezie wzięło udział ponad 350 osób.

Bal rozpoczął się po 10.00 i trwał aż do 16.00; uczestnicy tradycyjnie już bawili się w rytm przebojów zaproponowanych przez zespół No Problem. Parkiet był wypełniony non stop. Zabawę zainaugurowały pokazy taneczne. Swoje umiejętności zaprezentowali podopieczni bialskiej szkoły tańca Boogie Town. Kolejnym punktem balu był wspólny polonez. Taneczny korowód otwierali kierownik ŚDM Caritas w Białej Podlaskiej Anna Utka oraz prezydent miasta Michał Litwiniuk. - To już 17 edycja tego balu. Dziś gościmy podopiecznych z 20 placówek działających na terenie województwa lubelskiego i mazowieckiego. Ten bal nie może się nie odbyć! Uczestnicy są do niego bardzo przyzwyczajeni. Zanim roześlemy zaproszenia otrzymujemy mnóstwo zapytań o to, czy znów organizujemy bal w tłusty czwartek i czy dana placówka będzie na niego zaproszona. Jak widać, nie wypada nawet, byśmy pominęli tę imprezę. Ona jest naprawdę bardzo ważna, zresztą… jeśli nie my, to kto? - pyta z uśmiechem A. Utka.
10/2019 (1233) 2019-03-06
2 marca w Centrum Charytatywno-Duszpasterskim w Siedlcach odbyła się rada kierownictw Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Siedleckiej.

W spotkaniu uczestniczyło ponad 80 osób z 20 oddziałów. Tego typu spotkania odbywają sie przynajmniej raz w roku, a ich głównym celem jest omówienie bieżącej działalności stowarzyszenia. Podczas sobotniego zjazdu zostały poruszone tematy dotyczące m.in. KSM- owskiego wydawnictwa „Gotów” i rozprowadzanego przez nie miesięcznika „Wzrastanie”, zmian w statucie KSM, zbliżającego się Jerycha Młodych, a także czerwcowych wyborów zarządu diecezjalnego stowarzyszenia. Krótką katechezę formacyjną wygłosił asystent diecezjalny KSM ks. Wojciech Sobieszek. - Członkowie naszego stowarzyszenia powinni być ludźmi konkretnymi, dobrze znającymi misję i cele, jakie przed nimi stawia stowarzyszenie. Tu trzeba pracować solidnie i z pasją, a nie jak w wierszu Jana Brzechwy „Ryby, żaby i raki”: na niby, na aby aby czy byle jak - podkreślał ksiądz asystent.
9/2019 (1232) 2019-02-26
Był świadkiem i uczestnikiem ważnych przemian dla Polski, ale także naszej diecezji. Bp Alojzy Orszulik odszedł do domu Pana 21 lutego.

W tym roku świętowałby 30-lecie sakry biskupiej. 8 września 1989 r. papież Jan Paweł II mianował go biskupem pomocniczym diecezji siedleckiej. Święcenia biskupie otrzymał 8 grudnia 1989 r. w katedrze Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Siedlcach. Udzielił mu ich prymas Polski kardynał Józef Glemp, któremu towarzyszyli biskup pomocniczy warszawski Bronisław Dąbrowski oraz biskup siedlecki Jan Mazur. Nie dane było mu pozostać w naszej diecezji na dłużej. 25 marca 1992 r. został przeniesiony na urząd biskupa diecezjalnego nowo ustanowionej diecezji łowickiej. W 2009 r., w 20-lecie sakry biskupiej, tak wspominał tamten czas: - Z żalem opuściłem Podlasie i diecezję siedlecką, ponieważ tu wrosłem, miałem dobre relacje z biskupem, kapłanami i wiernymi.
9/2019 (1232) 2019-02-26
W sobotni wieczór 23 lutego w sali Podlasie w Siedlcach odbyło się spotkanie podsumowujące wakacyjne wyprawy - rowerową i pieszą - młodzieży zaangażowanej w oblacki ruch NINIWA. Ich celem w 2018 r. było Santiago de Compostella.

Ruch Młodzieży Oblackiej NINIWA istnieje od 2004 r. Stojący na czele Stowarzyszenia Młodzieżowego NINIWA o. Tomasz Maniura od 2007 r. organizuje zagraniczne wyprawy rowerowe dla młodzieży. W ciągu 12 lat NINIWA Team odwiedziła 53 kraje na trzech kontynentach. Do najbardziej spektakularnych - albo jak kto woli: egzotycznych - rajdów należały wyjazdy na Syberię, do Jerozolimy czy na Islandię. To oczywiste, że wachlarz przeżyć uczestników tych wyjazdów jest bardzo szeroki i bogaty. Od kilku lat dzielą się nimi w książkach. Sobotnie spotkanie połączone było z promocją publikacji relacjonującej drogę do Santiago de Compostella. Nosi ona tytuł „Projekt życie. Próba krzyża”, tak jak hasło przyświecające ubiegłorocznej wyprawie. A była ona szczególna ze względu na fakt, że oprócz rowerzystów, z którymi jechał o. T. Maniura, po raz pierwszy w drogę wyruszyli piechurzy, którymi opiekował się o. Dominik Ochlak.
8/2019 (1231) 2019-02-20
Jubileusze, które w 2017 r. obchodzono w huszlewskiej parafii - 350-lecie utworzenia parafii i 150-lecie poświęcenia obecnego kościoła - rozbudziły wśród wiernych zainteresowanie przeszłością parafialnej wspólnoty, sylwetkami pracujących tu kapłanów, losami służących im świątyń oraz procesem budowy tej ostatniej, poświęconej i oddanej do użytku parafian w 1867 r.

W 1862 r. ściany kościoła zostały wyprowadzone pod gzyms, lecz z niewyjaśnionych przyczyn w 1863 r. prace zostały przerwane, mimo że - jak twierdził ks. Franciszek Garbaczewski - Jeremi Woroniecki podjął od parafii ostateczny fundusz, który był przeznaczony na wyposażenie światyni. Po kolejnych monitach proboszcza naczelnik bialskiego powiatu postanowił zmusić Woronieckiego do zajęcia się budową i wysłał do huszlewskiego dworu na egzekucję trzech kozaków, którym książę oprócz żywności miał wypłacać dziennie po 30 kopiejek (20 kopiejek to była dniówka robotnika). Widmo rosnących opłat zmusiło wreszcie Woronieckiego do zakończenia budowy.
8/2019 (1231) 2019-02-20
W niedzielę 17 lutego w parafii Trójcy Świętej w Radzyniu Podlaskim po wieczornej Mszy św. odbyło się spotkanie modlitewne prowadzone przez wspólnotę Apostolatu Matki Bożej Pielgrzymującej, zatytułowane „Pokorna Służebnica Pana”.

Wieczór chwały rozpoczęła Eucharystia o 17.00. Po Mszy rozpoczęło się czuwanie przed wystawionym Najświętszym Sakramentem, obejmujące uwielbienie słowem i pieśnią Jezusa Chrystusa przez wstawiennictwo Maryi. Adoracja zakończona została błogosławieństwem. Jak wyjaśnia Renata Bąbol, inicjatorka Apostolatu Trójcy Świętej w parafii Trójcy Świętej, poprzez czuwanie wspólnota uczciła obecność kopii cudownego obrazu tzw. Auxyliaru, goszczącego w Radzyniu od 21 stycznia. Od tego czasu obraz nawiedzał domy opiekunów każdego z 22 istniejących kręgów wspólnoty. W niedzielę obecny był w kościele na każdej Mszy św., a w poniedziałek 18 stycznia opuścił Radzyń i „wyruszył” do parafii w Tuchowiczu.
7/2019 (1230) 2019-02-13
Rozariana Julia Wnukowicz, przełożona generalna Zgromadzenia Małych Sióstr Niepokalanego Serca Maryi, wyróżniała się niezwykle bogatym życiem duchowym, skromnością, ubóstwem i dobrocią.

Przez całe życie odznaczała się mądrością, statecznością i odwagą, cieszyła się też ogromnym autorytetem i zaufaniem sióstr oraz duchowieństwa. Urodziła się 15 czerwca 1912 r. we wsi Pościsze na Podlasiu (woj. lubelskie). Jej rodzicami byli Michał i Teofila z domu Nieroda. Posiadali wiejskie gospodarstwo liczące ok. 16 ha, na którym ciężko pracowali, by zapewnić dzieciom utrzymanie. Julia miała starszą siostrę Mariannę, brata Ludwika oraz dwie młodsze siostry: Janinę i Karolinę. Podczas I wojny światowej ojciec został wzięty do niewoli, przez pięć lat przebywał w głębi Rosji nad Bajkałem. W tym czasie gospodarstwem zajmowała się mama wraz ze swoim ojcem Józefem, którego dzieci uwielbiały i nazywały „kochanym dziadziusiem”. Dom Wnukowiczów przesiąknięty był duchem katolickim i głębokim patriotyzmem. Rodzice, jako członkowie Trzeciego Zakonu Św. Franciszka, wychowali dzieci w posłuszeństwie i pobożności, a także w umiłowaniu Boga i ojczyzny, która od ponad 100 lat znajdowała się w niewoli.
7/2019 (1230) 2019-02-13
Jubileusze, które w 2017 r. obchodzono w huszlewskiej parafii - 350-lecie utworzenia parafii i 150-lecie poświęcenia obecnego kościoła - rozbudziły wśród wiernych zainteresowanie przeszłością parafialnej wspólnoty, sylwetkami pracujących tu kapłanów, losami służących im świątyń oraz procesem budowy tej ostatniej, poświęconej i oddanej do użytku parafian w 1867 r.

Mieszkańców intryguje napis na tablicy umieszczonej na frontowej ścianie kościoła: „Jeremiasz ze Zbaraża Korybut książę Woroniecki kościół ten postawił w 1862 r.”. Jeśli świątynia była wzniesiona już w 1862 r., to dlaczego poświęcono ją dopiero po pięciu latach? Odpowiedź na to pytanie można znaleźć w archiwach kościelnych, które dokumentują proces budowy obecnego kościoła. Poprzednia, drewniana świątynia, wzniesiona w 1758 r., już w latach 20 XIX w. wymagała gruntownego remontu. Ówczesny proboszcz ks. Apolinary Makowelski rozpoczął gromadzenie funduszy. W 1830 r. przedłożył on do decyzji kolatora Jeremiego Woronieckiego i dozoru kościelnego dwa projekty rozwiązania problemu: remont starej oraz budowa nowej świątyni. Uznano, że stan kościoła czyni remont nieopłacalnym i należy przystąpić do budowy nowego. Ks. A. Makowelski przygotował plany, kosztorysy i rozpoczął zabiegi o pozwolenie na budowę. W 1841 r. Podlaski Urząd Gubernialny wydał zgodę i polecił naczelnikowi powiatu bialskiego, by obowiązek budowy kościoła scedował na dozór kościelny lub na wyłonionego na licytacji entrepretnera (przedsiębiorcy).