Nocą, 28 stycznia 1864 r., aresztowano w klasztorze w Woli Gułowskiej ojca Fortunata Jajkę i o. Anastazego Jadachowskiego, naczelnika powstańczego Baranowa. U ojca Jajki znaleziono w celi pismo, że zobowiązuje się on przechowywać broń oddziału Lenieckiego i Mareckiego.
W wyniku szczegółowej rewizji odkryto cały furgon broni. Poprowadzono aresztantów przez Drążgów, gdzie 29 stycznia konwojujący ich oddział wojska dokonał rewizji u tamtejszego wikarego 39-letniego Konstantego Byszewskiego.
W wyniku szczegółowej rewizji odkryto cały furgon broni. Poprowadzono aresztantów przez Drążgów, gdzie 29 stycznia konwojujący ich oddział wojska dokonał rewizji u tamtejszego wikarego 39-letniego Konstantego Byszewskiego.