Historia
17/2023 (1445) 2023-04-26
Pożary od wieków niszczyły mienie mieszkańców miast i wsi. Siedlce nie były pod tym względem wyjątkiem.

Do głównych przyczyn pożarów należały: zły stan budynków, wadliwe kominy, nieostrożne obchodzenie się z ogniem oraz wyładowania atmosferyczne. Duże pożary, które wybuchały w XVI, XVII i XVIII w., poważnie hamowały rozwój społeczny i gospodarczy miasta. Gdy w XVII w. Siedlce przeszły w ręce rodu Czartoryskich, w 1672 r., miasto otrzymało przywilej, który potwierdzał dawne prawa i nadania. Był to również pierwszy przywilej, który w jasny sposób porządkował system budowania, wskazując na nieprawidłowości będące przyczynami pożarów.
16/2023 (1444) 2023-04-20
Kiedy wyjdziesz za Mokobody w stronę zachodnią, zobaczysz łąki, a za nimi pas drzew.

To tam płynie Liwiec - niby niewielka rzeka, ale jakże ważna. Była ongiś granicą, która dzieliła Koronę i Litwę. Nad tą rzeczką po lewej jej stronie ludzie zaczęli osiedlać się i tak zrodziły się Zaliwia. Są trzy: Zaliwie Piegawki, Zaliwie Szpinki i Zaliwie Brzozówka. „Dziwne te nazwy” - każdy obcy powie. „A i cóż w tym dziwnego” - powiedzą tutejsi. To początek pięknej opowieści, bo spisanej z potrzeby serca. Te trzy miejscowości - wszystkie leżące nieopodal Mokobód w powiecie siedleckim - oraz Ostaszewizna stały się bohaterami książki autorstwa Marii Krasowskiej pt. „Nasze Zaliwia”. Publikacja składa się z 15 rozdziałów. Czytelnik znajdzie w niej informację o początkach kształtowania się osadnictwa w Zaliwiu, okoliczności ich podziału, etymologię nazw.
16/2023 (1444) 2023-04-20
Oczyszczone fragmenty piecowych kafli i ceramiki ukazały przepych siedziby renesansowego możnowładcy.

Światło dzienne ujrzały efekty ubiegłorocznych i wcześniejszych badań archeologicznych na terenie Żelechowa. Fortalicjum Andrzeja Ciołka jest eksplorowane od 2016 r. Dzięki życzliwości właściciela działki - Stanisława Kawki - naukowcy regularnie wracają na miejsce wykopalisk. Rok temu prowadzili badania w sierpniu. Ich celem było odkrycie renesansowego dworu oraz tego, co znajdowało się pod nim. Zadanie nie należało do łatwych z uwagi na podmokły teren, ale mimo to panowie: Wojciech Bis, Maciej Radomski z Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk, Michał Zbieranowski reprezentujący Instytut Historii PAN i Michał Główka, historyk PAN, nie dali za wygraną.
15/2023 (1443) 2023-04-12
Kochał i rozumiał podlaski folklor, bo tu się urodził i wychował. Chciał go nie tylko promować, ale też opisywać naukowo. Dlatego nazwano go podlaskim Kolbergiem.

Osoba i działalność Aleksandra Oleszczuka są dziś nieco zapomniane. 22 kwietnia minie równo 40 lat od jego śmierci. Pozostały po nim książki i liczne artykuły. Wielu wiadomości na jego temat można dowiedzieć się, odwiedzając Gminną Izbę Pamięci w Komarówce Podlaskiej, gdzie poświęcono mu aż dwie sale. Chętnych oprowadza po niej m.in. Zofia Jakimowicz, dyrektor komarowskiego Gminnego Centrum Kultury. Podkreśla, że z postacią A. Oleszczuka po raz pierwszy zetknęła się podczas pisania pracy magisterskiej.
15/2023 (1443) 2023-04-12
Ludzie z pasją, umiejętnościami i talentem - tak w kilku słowach opisać można Sabinę i Zygmunta Bartoszków - małżeństwo, które wpisało się w kulturalną i religijną historię Międzyrzeca Podlaskiego.

Jeszcze zanim się poznali, rozwijali swoje zainteresowania, które po latach pozwoliły na prawdziwy artystyczny rozkwit utalentowanych międzyrzeczan. Sabina (z d. Szczecińska) urodziła się w 1915 r. w Międzyrzecu. - Od najmłodszych lat mama brała udział w imprezach szkolnych i przedstawieniach teatralnych. W 1939 r. była odtwórczynią głównej roli w sztuce „Południca” Leopolda Staffa wyreżyserowanej przez ks. Piotra Aleksandrowicza.
14/2023 (1442) 2023-04-05
Tytuł dramatu Pedro Calderona de la Barca, znanego u nas w autorskim tłumaczeniu Juliusza Słowackiego, dobrze charakteryzuje postawę kard. Adama Stefana Sapiehy wobec dwóch reżimów totalitarnych.

Okupanci niemieccy zagrażali biologicznej egzystencji narodu, a komuniści jego tożsamości. W czasach pogardy metropolita krakowski okazał odwagę cywilną, hart ducha i oddanie służbie Bożej. Autora „Księcia Niezłomnego” zainspirowała postać bł. Ferdynanda z Portugalii (1402-1443), syna króla Jana I Dobrego (1357-1433), który zmarł w niewoli muzułmańskiej w Fezie położonym w północnym Maroku. W dramacie opartym na jego losach postać księcia jawi się jako ucieleśnienie cnót.
14/2023 (1442) 2023-04-05
Tradycja święcenia pokarmów w Wielką Sobotę zawsze miała i ciągle ma powszechny charakter.

Pokarmy noszą do poświęcenia nawet ci, których nie uświadczysz w świątyni w inne dni roku. Obecnie w Kościele katolickim pokarmy są święcone wyłącznie w kościołach lub kaplicach, jednak jeszcze kilkadziesiąt lat temu święcono je również przy przydrożnych krzyżach i w wybranych domach posiadających odpowiednio dużą izbę. W XIX w. powszechną praktyką było święcenie pokarmów przy dworach ziemiańskich. Duchowny na ganku dworu święcił pokarmy zniesione przez mieszkańców okolicznych wsi. O tym, jak wyglądało takie święcenie we dworze w Burcu, wspomina wnuczka właścicieli Agnieszka Chrzanowska, wówczas kilkuletnie dziecko.
13/2023 (1441) 2023-03-29
Organizując obchody, chcieliśmy przypomnieć o tamtych wydarzeniach i stworzyć okazję do wzięcia udziału w ważnej lekcji historii.

To ona jest naszym dziedzictwem - musimy ją pielęgnować, przekazując następnym pokoleniom - mówiła burmistrz miasta i gminy Pilawa Alina Łubian 18 marca w Łucznicy. W samo południe przy mogile powstańczej odbyły się uroczystości patriotyczno-religijne, które zgromadziły zaproszonych gości i mieszkańców Łucznicy. Na zaproszenie burmistrz miasta i gminy Pilawa swoją obecnością obchody zaszczycili parlamentarzyści, przedstawiciele jednostek samorządowych różnych szczebli, reprezentanci wielu instytucji wojskowych, m.in. wojskowych, kombatanckich, straży i policji, jak też placówek kulturalnych i oświatowych. Mszę św. polową odprawił proboszcz parafii św. Apostołów Andrzeja i Bartłomieja w Osiecku ks. kan. Krzysztof Samsel. Po Eucharystii A. Łubian przywitała uczestników uroczystości.
13/2023 (1441) 2023-03-29
Było, minęło, nie wróci - zamyśla się pani Emilia. Daje się jednak namówić na podróż do przeszłości.

Największe porządki to się u nas przed Wielkanocą, że to największa uroczystość, robiło. Od mycia i odnawiania świętych obrazów przeważnie się zaczynało. Taką pozłotkę mama gdzieś kupowała, a od odnawiania ramek zawsze byłam ja. Też i każdą szafeczkę, stołek, krzesło, wszystko się robiło na glanc. I każdą szufladę - czy to ze stołu, czy z kredensu – wyprzątnąć i od nowa zagospodarować trzeba było. Każdą jedną łyżkę, każdziuteńki widelec wyszorować, każdy talerz przetrzeć, żeby jak goście przyjdą, wstydu jakiego nie było. Obowiązkowo uczciwie okna po zimie należało pomyć. Jak Wielkanoc wcześnie wypadała, albo po środopostnym mazaniu jeszcze co na nich zostało, to ręce na lód marzły. A podłogę to chociaż się szczotką ryżową szorowało, to tak się szybko brudziła, że ją na samą Wielkanoc jeszcze przed nocą w Wielką Sobotę trzeba było domywać. No i całe podwórze do czyściutka wygrabić.
12/2023 (1440) 2023-03-22
Śmierć ks. Franciszka Blachnickiego 27 lutego 1987 r. w Carlsbergu była zaskoczeniem dla wszystkich. Po latach wznowiono śledztwo w tej sprawie. Dziś wiemy, że został zamordowany.

Informację taką 14 marca przekazał Instytut Pamięci Narodowej. Śmierć kapłana nastąpiła na skutek zabójstwa poprzez podanie ofierze śmiertelnych substancji toksycznych. Wykazały to czynności procesowe przeprowadzone w Polsce oraz na terenie Niemiec, Austrii i Węgier przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach. „Nie ulega żadnym wątpliwościom dziś, w wyniku prowadzonego bardzo skrupulatnie śledztwa, że ks. Franciszek Blachnicki został zamordowany, został otruty. (...) Śledztwo (...) pozwoliło dzisiaj w sposób kategoryczny dojść do tego punktu, który pozwala na brutalną prawdę, że ks. Franciszek Blachnicki był kolejną ofiarą systemu komunistycznego, ofiarą, która padła dlatego, że prowadził piękną działalność duszpasterską.