Historia
21/2018 (1193) 2018-05-23
W Siedlcach trwa tego dnia w dalszym ciągu gorączkowa praca nad organizacją sił zbrojnych. POW tworzy swoją kompanię pod dowództwem A. Głuchowskiego, natomiast Biuro Werbunkowe PSZ tworzy jeden pluton pod dowództwem por. Nowotnego.

W Łukowie por. Łada-Bieńkowski również formuje kompanię piechoty PSZ oraz nakłania okolicznych ziemian do ofiary na rzecz ojczyzny - wystawienia jednego wierzchowca z każdych 20 włók, jako zaczątek przyszłego szwadronu ułanów. W Rykach zostaje zmobilizowany ok. 100-osobowy oddział POW, w skład którego weszło 76 uczniów szkoły rolniczej w Brzozowej. W Międzyrzecu Podlaskim usiłuje się powołać radę miejską, a tymczasem konne patrole, m.in. z oddziału Zowczaka, przeczesują teren, rozwożą odezwy i rozbrajają Niemców coraz bliżej Białej Podlaskiej, m.in. w Styrzyńcu i Ciciborze. Było to przyczyną postawienia przez niemiecką Radę Żołnierską w Białej Podlaskiej zarzutu, że Polacy nie dotrzymują umowy, rozbrajając załogi niemieckie (m.in. w Nosowie, Leśnej Podlaskiej i na płd. od Białej), i zerwania zawartej umowy.
20/2018 (1192) 2018-05-16
12 maja uczniowie Katolickiej Szkoły Podstawowej im. ks. Jerzego Popiełuszki w Siedlcach i ich rodzice, jak też grono pedagogiczne przeżywali Dzień Patriotyczny.

Pomysł zorganizowania takiego dnia zrodził się jesienią 2017 r., kiedy młodzież gimnazjum wraz z kolegami z klas szkoły podstawowej, pod kierunkiem nauczyciela historii Anny Staręgi, przygotowała inscenizację traktującą o dziejach narodu polskiego. Efekt i wydźwięk - zaskoczył wszystkich. Zrodził też myśl, by dać szansę obejrzenia spektaklu także rodzicom - czyniąc ją elementem programu Dnia Patriotycznego w 2018 r., wpisującego się w obchody jubileuszu 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Spotkanie rozpoczęła Msza św. za ojczyznę, odprawiona w kościele garnizonowym dla społeczności KSP - pod przewodnictwem ks. płk. Marka Pietrusiaka.
20/2018 (1192) 2018-05-16
Tego dnia Siedlecka Rada Miejska pod przewodnictwem J. Rudnickiego wysłała telegram gratulacyjny do J. Piłsudskiego w Warszawie z powodu przejęcia przez niego władzy nad wojskiem.

Siedlecka Komenda POW ogłosiła zaciąg do tej organizacji niezależnie od PSZ. Komendant placu por. T. Górski raportował do Sztabu Generalnego w Warszawie o rozbrojeniu Niemców w Mordach i Platerowie. W Łukowie również rozpoczęła pracę rada miejska złożona z dziesięciu Polaków i pięciu Żydów. Na miejsce usuniętego burmistrza Grabowieckiego powołano Stanisława Musielaka. Łukowski komendant placu por. E. Kwiatkowski konferował z przybyłym z Ryk ochotniczym oddziałem Zowczaka. 13 listopada rozbrojono Niemców w Żelechowie.
19/2018 (1191) 2018-05-09
W Siedlcach tego dnia młodzi chłopcy żydowscy rozdawali i rozrzucali pod kościołami i po ulicach wrogie Polsce proklamacje z hasłami „Precz z armią”, „Niech żyje rewolucja” itp. Polscy żołnierze i mieszkańcy miasta rozpędzali ich i zabierali ulotki. W dalszym ciągu trwała praca nad rozbudową POW i PSZ.

Uaktywnił się komendant placu por. Tadeusz Górski, który raportował do Komendy Naczelnej: „Sokołów Podlaski wyzwolony został bez specjalnych komplikacji. Rozbrojeni Niemcy zostali odtransportowani po otrzymaniu meldunku, że oddali kasę”. W następnym meldunku z tego dnia donosił, że Niemcy w Łukowie skapitulowali dopiero po przybyciu z Siedlec plutonu Mariana Drobika. Ta wiadomość nie wydaje się ścisła. Pluton dowodzony przez Drobika przybył już po rozbrojeniu Niemców w Łukowie i szybko opuścił miasto, podążając na południe.
19/2018 (1191) 2018-05-09
29 kwietnia w Organistówce - Domu Historii i Tradycji Ludowej odbyła się promocja książki dr. Marka Bema „Od Augusta do Augusta. Zamoyscy herbu Jelita z Różanki nad Bugiem”.

W spotkaniu uczestniczył m.in. starosta włodawski Andrzej Romańczuk, proboszcz miejscowej parafii pw. św. Augustyna ks. Jarosław Czech, dyrektorzy szkół podstawowych z terenu gminy Włodawa oraz mieszkańcy Różanki i okolicznych miejscowości. Spotkanie rozpoczęło się od odczytania fragmentów publikacji przez młodzieży Publicznego Gimnazjum nr 2 im. Zamoyskich we Włodawie. Następnie gospodarz gminy wójt Tadeusz Sawicki opowiedział o swoich pierwszych dniach pobytu w Różance. Historię rodziny Zamoyskich zaprezentował dr M. Bem. Założycielem włodawskiej linii rodu był August, syn Stanisława Kostki Zamoyskiego, urodzony 18 listopada 1811.
18/2018 (1190) 2018-04-30
Rozmowa z s. Judytą Jankowską ze Zgromadzenia Sióstr św. Teresy od Dzieciątka Jezus, przełożoną generalną w latach 2007- 2013.

Stoczek Łukowski - znaczące miejsce w historii pierwszych lat życia bp. A.P. Szelążka - odwiedziłam po raz pierwszy 10 stycznia 2010 r., w dniu obchodów złotego jubileuszu święceń kapłańskich ks. prałata Józefa Huszaluka. Za pośrednictwem księdza prałata poszerzała się znajomość sługi Bożego w Stoczku, w szerzenie kultu oraz wiedzy o jego życiu i działalności zaangażowało się wiele osób. Wdzięcznym gestem była odpowiedź władz samorządowych, ich udział we wszystkich uroczystościach związanych z osobą bp. Szelążka. Włączono w nie - co ważne - także uczniów miejscowych szkół. Mam nadzieję, że wzrastając w świadomości żywej obecności księdza biskupa - syna stoczkowskiej ziemi - będą świadczyć w życiu, że warto być dobrym Polakiem, wiernym chrześcijaninem, odpowiedzialnym za siebie i innych.
17/2018 (1189) 2018-04-25
Zdobycie więzienia siedleckiego i oswobodzenie kilku więźniów 10 listopada 1918 r. według Sz. Ciekota wyglądało następująco: Idziemy w kierunku więzienia. Po drodze spotykamy znajomego podprokuratora z Sądu Okręgowego. Idzie, jak się okazuje, obejmować więzienie. Prosimy go, aby jak tylko może, najprzód uwolnił nam Hajkowskiego i Stępnia, oczywista i Dolińskiego, wreszcie innych politycznych. Przyrzeka nam, że co tylko będzie w jego mocy, to uczyni zaraz.

Czekamy z Tarnowskim pod więzieniem. W tym czasie było już ciemno, bo był już wieczór, wychodzi cała kompania Niemców z koszar umieszczonych obok więzienia, ciągną ze sobą karabiny maszynowe i całe uzbrojenie. Idą na kolej. Podchodzę do jednego żołnierza na końcu tego pochodu, widzę, że ma czerwoną kokardę na klapie płaszcza. Coś do niego zagadałem, okazało się, że to Polak, jakiś Poznaniak.
17/2018 (1189) 2018-04-25
18 kwietnia zmarł Grzegorz Zimnicki. Dzień przed śmiercią otrzymał medal „Za zasługi dla diecezji siedleckiej”, przyznany przez bp. Kazimierza Gurdę.

Medal wręczył G. Zimnickiemu proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego ks. kan. Dariusz Parafiniuk w asyście ks. Pawła Florowskiego, ks. Krzysztofa Zawadzkiego, Janusza Kloca i Stefana Jakubiuka - przedstawicieli rady parafialnej. G. Zimnicki urodził się w 1925 r. we Włodawie. Prowadził duże gospodarstwo rolne. Wraz z żoną Krystyną wspierał finansowo parafie katolickie, jak też szpitale i szkoły. Pomocy udzielał też Polakom na Wschodzie.
16/2018 (1188) 2018-04-17
10 kwietnia pod pomnikiem w Nowych Iganiach odbyły się uroczystości upamiętniające zwycięską bitwę z 1831 r., w której Polacy pod dowództwem gen. Ignacego Prądzyńskiego pokonali Rosjan.

Oprawa obchodów była wyjątkowa ze względu na przypadającą w tym roku 100 rocznicę odzyskania niepodległości. Ponadto zaprezentowano odnowiony pomnik i zagospodarowany wokół niego teren. W wydarzeniu wzięli udział: biskupi siedleccy Kazimierz Gurda i Piotr Sawczuk, przedstawiciel resortu kultury Roman Wojno, reprezentanci sąsiadujących samorządów, urzędu marszałkowskiego i wojewódzkiego, przedstawiciele kuratorium oświaty, służb mundurowych, harcerze, uczniowie placówek oświatowych z terenu gminy Siedlce, mieszkańcy. Swą obecnością uświetnił uroczystość Andrzej Radoszewski, potomek gen. I. Prądzyńskiego.
16/2018 (1188) 2018-04-17
Wiadomość podaną przez J. Dylewskiego o udziale harcerzy w rozbrojeniu Niemców w Siedlcach potwierdził A. Hartglas, który tak to wspominał: Byłem przypadkowym świadkiem scenki rodzajowej przed Magistratem. Podjechało dwóch grubych i olbrzymich żandarmów polowych, uzbrojonych od stóp do głów, na rosłych koniach.

Nagle z sieni Magistratu wybiegł mały chłopak może dziesięcioletni, podbiegł do koni i kazał po polsku zleźć żandarmom. Ci zaczęli śmiać się i jeden dla żartu pogroził rewolwerem. Chłopak wyciągnął wtedy rewolwer z kieszeni i zaczął mierzyć w żandarma. Żandarmi podrapali się w głowę, zleźli z koni i oddali chłopcu broń i konie. Chłopak zawołał kilku urwisów nie większych od siebie i wszyscy razem odnieśli broń i odprowadzili konie do Magistratu. W akcji brała również udział milicja miejska, odbierając broń od każdego napotkanego Niemca. Według relacji L. Przygody niemiecki burmistrz Schaller przekazał naczelnikowi polskiej milicji Wacławowi Dąbrowskiemu klucze od magazynu broni.