Historia
21/2017 (1142) 2017-05-24
W połowie sierpnia 1905 r. bp Franciszek Jaczewski na krótko odłożył swą wizytę duszpasterską na Podlasiu, gdyż gubernia siedlecka była wstrząsana strajkami i akcjami zbrojnymi.

Wiązały się one ze wzmożeniem wpływów Polskiej Partii Socjalistycznej, która objęła w tym czasie ster żywiołów rewolucyjnych, coraz ostrzej występując przeciw władzy rosyjskiej i przeciw wszelkiej ugodzie z zaborcą. Ważną rolę w tych wydarzeniach przypisano Siedlcom, które zamieszkiwało wtedy ponad 20 tys. mieszkańców.
20/2017 (1141) 2017-05-17
Przyjechał do miasta, które znał tylko z opowiadań. To, co tu zobaczył, dogłębnie go poruszyło, a z oczu wycisnęło łzy szczęścia. Znany francuski fotografik żydowskiego pochodzenia odwiedził ojczyznę swoich przodków.

- Całe życie słyszałem, skąd jest moja mama. Nawet jeśli mówiła o Rykach, były to informacje nieszczegółowe. Trudno mi więc było wyobrazić sobie, co tu zastanę - mówi Patrick Faigenbaum. Rzeczywistość okazała się równie nieprzewidywalna, co emocjonująca...
20/2017 (1141) 2017-05-17
Z inicjatywy prawosławnego dziekana radzyńskiego popa Piotra Gapanowicza (jednocześnie pełniącego funkcję proboszcza w parafii nowy Międzyrzec) ponad 100 osób podpisało się 12 lipca 1905 r. pod pismem skierowanym do oberprokuratora Świątobliwego Synodu w Petersburgu.

W piśmie skierowanym do cara skarżyli się na rzekome prześladowania ze strony ludności polskiej. Podpisy te rzekomo miały być zbierane nocą z powodu - jak napisano - strachu przed Polakami. Jeśli weźmiemy pod uwagę ówczesny rozległość prawosławnego dekanatu radzyńskiego, jak też fakt, że pismo sygnowały przeważnie całe rodziny, można przypuszczać, że podpisało go ok. 20 wahających się rodzin.
19/2017 (1140) 2017-05-10
To Polska, a nie Wielka Brytania, jest bardziej moim domem. Czuję się tu bardzo szczęśliwy. Chcę lepiej poznać historię mojej mamy, bo chociaż była najbliższą mi osobą, wiem o niej naprawdę niewiele - wyznaje John Johnson, który szuka swoich korzeni.

Nazywała się Stanisława Kolenda. Przyszła na świat 24 czerwca 1923 r. w Helenowie pod Białą Podlaską. Kiedy miała 16 lat, została aresztowana przez gestapo i wywieziona na przymusowe roboty do Niemiec. Była w trzech obozach koncentracyjnych. Niewiele brakowało, a zostałaby pogrzebana żywcem. To właśnie w tych dramatycznych okolicznościach poznała Williama Johnsona, swojego przyszłego męża.
19/2017 (1140) 2017-05-10
7 lipca 1905 r. bp F. Jaczewski wyruszył szosą z Parczewa do Wisznic. Po ok.10 km zatrzymał się na krótko koło wsi Kolano, gdzie wyszło go witać dużo ludzi z właścicielem folwarku, który nabył majątek po hr. J. Łubieńskiej.

Po ok. dalszych 6 km dojechano do Jabłoni, gdzie przywitał go właściciel majątku hr. Tomasz Zamoyski i chłop unita, podając chleb i sól. Tu zbudowano bramę powitalną, na której był herb Zamoyskiego - Jelita, insygnia biskupie i napis „Wesoły nam dzień dziś nastał”. Jabłoń nie miała jeszcze kościoła katolickiego, lecz dawną cerkiew unicką zabraną na prawosławie, mimo to na drodze zebrało się kilkadziesiąt osób na klęczkach, dawnych unitów.
18/2017 (1139) 2017-05-02
Gdyby nie pomoc udzielona przez rodzinę Grochowskich z Maciejowic, wojenne losy Władzi Mochówny i jej dwóch sióstr mogłyby skończyć się tragicznie... Zanotowane przez Krystynę Baranowską, córkę Władysławy, wspomnienia mają kształt świadectwa. - Mama zawsze mówiła o nich: cisi bohaterowie, o których zasługach wie tylko Pan Bóg. Z wojennym epizodem z życia Władysławy Moch-Baranowskiej (1926-2012) zapoznał mnie Jan Aleksandrowicz, autor strony internetowej „Dzieje Krzeska”.
18/2017 (1139) 2017-05-02
Po Ostrowie Lubelskim następną wizytowaną parafią była Sosnowica, słynna z pobytu w niej Tadeusza Kościuszki. Miejscowość prawa miejskie straciła w XIX w. i liczyła teraz ok. 800 mieszkańców, będąc mozaiką narodowościową. Katolicy stanowili w niej 8,3%, prawosławni 5,6%, a Żydzi ok. 86%. Lepiej wyglądało to w parafii, gdyż po edykcie tolerancyjnym przeszło tu na katolicyzm ponad 1 tys. osób. Zabudowa wsi też była różna.
17/2017 (1138) 2017-04-25
W Archiwum Państwowym w Siedlcach otwarto wystawę pt. Cztery wieki rodu Somlów. To owoc siedmioletnich poszukiwań Róży Somli- Dembowskiej, która podjęła się odtworzenia fascynującej historii swojej rodziny. Opisała ją w wydanej w 2015 r. książce, a ekspozycja prezentująca najciekawsze materiały znajdujące się w publikacji stanowi zwieńczenie prac autorki.
17/2017 (1138) 2017-04-25
Nie mniej wrogo jak hierarchia prawosławna odnieśli się do neokatolików popi prawosławni 3 czerwca 1905 r. proboszcz prawosławnej parafii Dołhobrody Władimir Zatkalik raportował do archireja warszawskiego Hieronima, iż poprzedniego dnia na zaproszenie byłych unitów przybył do Dołhobrodów wikariusz z Włodawy ks. Kazimierz Łuczyński. Urządził procesję, poświęcił pola, bydło, trzy krzyże i z tego wynikło wielkie zgorszenie, czyli osłabienie prawosławia, gdyż cała prawie ludność wzięła udział w tej uroczystości.
16/2017 (1137) 2017-04-19
Z ciekawym pomysłem wystąpił na ostatniej sesji rady miasta Łukowa radny Krzysztof Okliński, który zaproponował, by park miejski nazwać imieniem marszałka Józefa Piłsudskiego.

Jako ciekawostkę należy podać fakt, że budowę parku, któremu patronować miał J. Piłsudski rozpoczęto w Łukowie jeszcze przed wybuchem II wojny światowej. W grudniu 1934 r. powstało stowarzyszenie, którego głównym celem było zbieranie pieniędzy na budowę parku miejskiego.