Historia
38/2017 (1159) 2017-09-20
Na apel środowisk narodowych, wzywających do wstrzymania się w okresie karnawału od wszelkich imprez zabawowych, z powodu wydzielenia Chełmszczyzny, pozytywnie odpowiedział Radzyń Podlaski. Naczelnik siedleckiego zarządu żandarmerii donosił warszawskiemu generałowi-gubernatorowi, że na początku 1912 r. nie organizowano tam zabaw tanecznych i dał się odczuć wrogi stosunek mieszkańców do „wszystkiego, co rosyjskie”.

Coraz więcej chłopów - rolników, także kobiet, angażowało się w unowocześnienie produkcji i higieny. Prężnie działało kółko Towarzystwa Zjednoczonych Ziemianek w Korytnicy k. Węgrowa kierowane przez M. Holder-Eggerową. 26 lutego 1912 r. ok. 200 gospodyń w Korytnicy słuchało pogadanki o hodowli drobiu. W drugiej połowie marca tego roku ok. 400 gospodyń z tej wsi wzięło udział w dwudniowych zajęciach na temat położnictwa i chorób dziecięcych.
37/2017 (1158) 2017-09-13
Słowa taty o jego dziadku - unicie noszę w sercu jak najdroższy skarb - mówi mieszkająca w Milanowie Marianna Klej, przyznając, że sumienie każe jej tym wspomnieniem podzielić się za życia, żeby po bohaterskim obrońcy wiary z Gęsi Janie Misiurze został ślad. - Bo pamięć szybko ginie - stwierdza ze smutkiem.

Na świat przyszła w 1929 r. jako najmłodsza z trójki dzieci Piotra Misiury (1880-1944). - Bracia już nie żyją. Dzisiaj to ja jestem najstarsza z rodziny - uzasadnia poczucie odpowiedzialności za ten depozyt, jaki nosi w pamięci dzięki swemu tacie. Dodaje też, że wprawdzie siły pozwalają nawet na wyjście do ogródka, jednak zdrowia z roku na rok ubywa.
37/2017 (1158) 2017-09-13
Sprawa wydzielenia Chełmszczyzny spotkała się ze sprzeciwem społeczeństwa południowego Podlasia. 9 września 1910 r. w powiecie bialskim, w folwarku Podolański Dwór należącym do Henryka Żmigrodzkiego, odbyło się tajne zebranie ziemian, którzy przyjechali, aby omówić sposoby przeciwdziałania wyrwaniu guberni chełmskiej z Królestwa Polskiego.

Mimo iż zebranie odbyło się w całkowitej konspiracji i usunięto służbę, a drzwi zamknięto na klucz, ktoś doniósł o nim żandarmerii rosyjskiej. M.in. dowiedziała się ona, że spotkanie rozpoczęło się między 17.00 a 18.00, a zakończyło się o 3.00 nad ranem 10 września, i poznała nazwiska biorących w nim udział.
36/2017 (1157) 2017-09-06
Na tle grup rekonstrukcyjnych wyróżniają się barwnym strojem i uzbrojeniem. Gdziekolwiek są, starają się jak najwierniej odtworzyć realia XVI i XVII w. Pasjonaci historii okresu batoriańskiego zawitali do Sobieszyna-Brzozowej, by wziąć udział w nietypowym survivalu.

Impreza odbyła się na terenie Zespołu Szkół im. hr. Kickiego. - To idealne miejsce. Mamy połączenie dzikiego pleneru z bezpośrednią bliskością strzelnicy - podkreśla dowodzący grupą Andrzej Mikiciak. Na manewry przybyli rekonstruktorzy z: Polish Haiduking Team, Stajni „Buńczuk” oraz przedstawiciele epoki napoleońskiej i wojny secesyjnej. Wszystko odbyło się za zgodą dyrektora szkoły Krzysztofa Ślósarza i w obecności jej pracownika Krzysztofa Szymczaka.
36/2017 (1157) 2017-09-06
Mimo wszechogarniającej dociekliwości władz powoli zaczęły rozwijać się w guberni siedleckiej kółka rolnicze. Powstawały one dwutorowo. Jedne były podporządkowane Centralnemu Towarzystwu Rolniczemu, drugie Towarzystwu Kółek Rolniczych im. Stanisława Staszica.

Te pierwsze organizowane były bliżej Siedlec, drugie bliżej Garwolina. Pierwsze były pod wpływem Narodowej Demokracji, drugie pod wpływem „Zarania”. Mimo że w tych pierwszych dominowali ziemianie, stopniowo przystępowali do nich również chłopi. Takie kółko zorganizowali mieszkańcy wsi Czuryły, chociaż przewodniczący pochodził ze szlacheckiej wsi Cielemęc. Podobne kółko założono w Skórcu. Raz na rok trzeba było jechać z książką protokołów pisanych po rosyjsku i księgą kasową do kontroli, do naczelnika powiatu do Siedlec.
35/2017 (1156) 2017-08-30
Wchodząc do sal wystawowych Muzeum Pożarnictwa w Kotuniu, zauważa się szczególny klimat i urok tego miejsca. Zgromadzone tu muzealia to nie tylko dzieła dawnej techniki, ale także przedmioty mówiące o historii polskiego pożarnictwa, dokumentujące ponad 100 lat istnienia straży pożarnych - ochotniczych i zawodowych.

W dawnym garażu OSP, obecnie sali wystawowej muzeum, czuć nawet zapach benzyny ze zgromadzonych tu kilkunastu historycznych motopomp. Obok, w dawnym warsztacie mechanika OSP, wyeksponowano produkowane na przestrzeni kilkudziesięciu lat rozdzielacze, łączniki do węży, kilkadziesiąt różnych prądownic i inne drobne przedmioty.
35/2017 (1156) 2017-08-30
Według urzędowej gazety rosyjskiej „Warszawskij Dniewnik” prawosławna cerkiew miała świadczyć, że tuż obok niej panuje carska Rosja, że uważa ona daną miejscowość za swe dziedzictwo niezaprzeczone.

Cerkiew miała wychowywać swe owieczki w duchu narodowym, utwierdzać w nich zasady moralne i cywilizacyjne zgodnie z hasłem „Za wiarę, cara i Ojczyznę”, winna świadczyć, jak trwałymi są posiadłości państwa rosyjskiego, miała swym widokiem i otoczeniem ukazywać, że tu mieszkają tacy sami Rosjanie, jak gdzieś nad Wołgą. Szczególnie miało to dotyczyć przewidywanej do wydzielenia guberni chełmskiej.
34/2017 (1155) 2017-08-23
1 września, o 4.45, niemiecki pancernik „Schleswig-Holstein” ostrzelał polską składnicę wojskową Westerplatte położoną na terenie Wolnego Miasta Gdańsk.

Tak rozpoczęła się II wojna światowa. Nieco ponad dwa tygodnie później na wschodnie ziemie Rzeczypospolitej wkroczyła Armia Czerwona. W ten sposób nie do końca jeszcze pokonanej armii polskiej wbito nóż w plecy, brutalnie niszcząc wszelkie nadzieje na dalszy skuteczny opór.
34/2017 (1155) 2017-08-23
W akcji zbierania podpisów przeciwko wyodrębnieniu guberni chełmskiej zaangażowani byli nie tylko działacze TON i „Zarania”, ale także szlachta podlaska i ziemiaństwo.

Z powiatu bialskiego udało się zebrać 19 tys. 578 podpisów, z włodawskiego 19 tys. 640, z radzyńskiego 5 tys. 701, które przesłano do Petersburga. Ponieważ ówczesny Bank Włościański sprzedawał ziemię tylko popieranym przez siebie prawosławnym i w guberni siedleckiej przeszło w ich ręce ponad 10 tys. morgów ziemi, patriotyczni podlascy ziemianie postanowili wziąć udział w akcji „Ziemia dla Polaków”. Pierwsze inicjatywy powstały już pod koniec 1908 r.
33/2017 (1154) 2017-08-16
​Ks. Ignacy Skorupka poległ pod Ossowem 14 sierpnia 1920 r., a więc w czasie, gdy bitwa warszawska dopiero się rozpoczynała. Postać bohaterskiego duchownego przeszła do legendy, stając się jednym z symboli warszawskiej wiktorii.

Ignacy Skorupka herbu Ślepowron urodził się 31 lipca 1893 r. w Warszawie. Jego ojciec Adam - urzędnik ubezpieczeniowy pochodził z podlaskiej szlachty zagrodowej, matka zaś - Eleonora z Pomińskich - była córką powstańca styczniowego. Ignacy dorastał w atmosferze patriotyzmu i miłości do znajdującej się pod zaborami ojczyzny. Po ukończeniu czterech klas gimnazjum o profilu filologicznym wstąpił w 1909 r. do seminarium w Warszawie.