Historia
39/2016 (1108) 2016-09-28
Na dawanie prywatnych lekcji trzeba było specjalnego zezwolenia. Udzielający korepetycji w Łysowie Stefan Żeromski urzędowego zezwolenia nie posiadał i dlatego oficjalnie mógł przebywać w Łysowie tylko jako praktykant gospodarczy lub krewny.

Pod datą 6 lutego 1890 r. w swych Dziennikach zapisał: Miejscowy nauczyciel wiejski Timosza - ma mię skarżyć do jakiegoś urzędu za przebywanie na Podlasiu. Niechaj skarży. Chciałbym pod koniec życia zaznać pieszczoty z ręki Moskali….
38/2016 (1107) 2016-09-21
Wystawa Zaścianek i dwór. Dwie ścieżki archiwalne, którą możemy oglądać w Archiwum Państwowym w Siedlcach, to pasjonująca podróż w nieistniejący już świat drobnej podlaskiej szlachty. Pokazuje życie zwykłych, a jednocześnie niezwykłych ludzi - mieszkańców Kisielan Żmich i członków ziemiańskiej rodziny Wolińskich - w świetle rodowych fotografii i dokumentów.

Ekspozycja jest wspólną inicjatywą AP w Siedlcach, Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu oraz stowarzyszenia Kisielany Żmichy Zielony Gaj. Składa się z dwóch części: pierwsza dotyczy mieszkańców zaścianka Kisielany Żmichy, druga - rodziny Wolińskich herbu Lubisz, ostatnich właścicieli majątku Kosów Lacki.
38/2016 (1107) 2016-09-21
Gen. gub. Hurko wraz z Dobriańskim nie ustawali w pracy nad unicestwieniem unii. Duchownym prawosławnym kazano robić spisy niepokornych. Zachował się dokument z 1887 r. w parafii Rokitno.

Ówczesny pop Fiodor Makogonski zatytułował go: Spis tych, którzy uchylają się od uczęszczania do swojej prawosławnej cerkwi, a chodzą do łacińskich kościołów i w nich nieprawnie spełniają swoje religijne potrzeby. Spis zawierał nazwiska 191 mieszkańców. Pragnąc spełnić swoje religijne potrzeby, unici odbywali dalekie podróże.
37/2016 (1106) 2016-09-14
17 i 18 września 1966 r. w Siedlcach odbyły się diecezjalne uroczystości milenijne (Te Deum), zapowiedziane w wydanym 15 sierpnia liście pasterskim bp. Ignacego Świrskiego. Nazywając uroczystości wielkim hymnem radości i wdzięczności, zachęcał do licznego uczestnictwa. I nie zawiódł się.

Z powodu złego stanu zdrowia pasterz diecezji nie mógł wziąć w nich udziału. Obowiązki gospodarza pełnił biskup pomocniczy Wacław Skomorucha. Na uroczystość przybyli: prymas Wyszyński, który zamieszkał w domu biskupim, a także 30 arcybiskupów i biskupów diecezjalnych oraz pomocniczych, przedstawiciele uczelni katolickich i wielu zakonów. W Siedlcach stawiło się kilkadziesiąt tysięcy wiernych. Towarzyszyła im głęboka modlitwa, wzruszenie, nierzadko łzy.
37/2016 (1106) 2016-09-13
Józef Grużewski, pomocnik misjonarzy na Podlasiu, skazany w 1887 r. na trzy lata pobytu w Rosji, pod koniec września przybył do Kiryłowa w guberni nowogrodzkiej.

Po dwóch tygodniach przywieziono tam Pawła Pikułę z Derła i nieco później Michała Lewkowicza z Sokołowa Podl. Trzej zesłańcy postanowili wspólnie zorganizować sobie pobyt w tym mieście. Niestety musieli utrzymywać się na własny koszt, a znalezienie pracy było prawie niemożliwe. Żyli głównie dzięki pomocy otrzymywanej z Polski. W czerwcu 1888 r. ze względu na stan zdrowia pozwolono Grużewskiemu na zmianę miejsca zesłania - tym razem do guberni chersońskiej.
36/2016 (1105) 2016-09-07
W licznych przemówieniach, listach, homiliach kardynał Stefan Wyszyński wzywał do układania wzajemnych stosunków miedzy narodami w oparciu o zasady chrześcijańskiej moralności.

Uczył, że trwały pokój jest przede wszystkim oparty na pewnym stylu współżycia ludzi, którzy się wzajemnie akceptują i są zdolni do przebaczenia. Mówił na ten temat: Potrzeba dziś światu przebaczenia i ludzi umiejących przebaczać. To jest największe wymaganie na czasy dzisiejsze, gdyż cały glob zdaje się być na wulkanie, jak na stogu słomy, gdzie wystarczy jedna zapałka nieroztropnie rzucona, by rozbudzić pożar.
36/2016 (1105) 2016-09-07
Unici, których wysłano z Białej w głąb Rosji w 1887 r., różnymi środkami lokomocji dotarli do miasta Perm. Stamtąd przywieziono ich do Jekaterynburga i stąd odbywali podróż już pieszo przez 12 dni do Czelabińska.

Inna grupa miała mniejsze szczęście do środków lokomocji i szła przez 46 dni piechotą. Jak pisał potem jeden z unitów, w tej dokuczliwej podróży przeszli oni ogromne lasy i pochmurne pustynie, ogromne kamieniste góry i pagórki, skały, jaskinie i doliny pełne drapieżnych niedźwiedzi i białych wilków. Dopiero z Orenburga do Czelabińska dano im furmanki. Jeszcze inna grupa, która przenocowała w Czelabińsku, została wsadzona na podwody i zawieziona do wsi Butyrsk, gdzie wyznaczone były dla niej grunty.
35/2016 (1104) 2016-08-31
Początek konfliktów zbrojnych datujemy od dnia, kiedy padły pierwsze strzały. Zazwyczaj jednak rozpoczęcie działań wojennych jest tylko zwieńczeniem starań prowadzonych wcześniej na drodze politycznej. Wszelkie zabiegi dyplomatyczne mają doprowadzić do izolacji przeciwnika i stworzyć możliwość osiągnięcia zamierzonego celu.

Dążenie Niemców do rewizji traktatu wersalskiego rozpoczęło się wkrótce po jego podpisaniu. Z jednej strony Niemcy dążyły do osłabienia wpływów Francji w Europie Środkowej. Z drugiej - poprzez współpracę ze Związkiem Radzieckim - stwarzały realne zagrożenie dla integralności i niepodległości państw naszego regionu.
35/2016 (1104) 2016-08-31
Jesienią 1887 r. księża jezuici wznowili działalność misyjną na płd. Podlasiu. Do tego trudnego zadania został skierowany Ślązak z urodzenia - 38-letni ks. Arnold Waszyca. Obmyślono teraz nową taktykę misji. Zaopatrzony w paszport ks. Arnold jako Robert Wasica udał się do Łodzi, gdzie osiadł na dłuższy czas w hotelu.

Podając się za nauczyciela muzyki, bez trudu znalazł tam pracę, która dawała mu alibi i umożliwiała kilkudniowe wyjazdy na Podlasie. Udzielał lekcji gry na instrumentach, co pozwalało mu opłacać drogi pobyt w hotelu. Nadzwyczaj utalentowany i towarzyski zyskał autorytet wśród wyższych urzędników rosyjskich.
34/2016 (1103) 2016-08-23
Kościół w naszej ojczyźnie jest mocno związany z osobą kardynała Stefana Wyszyńskiego, nieprzerwanie czerpie inspiracje z jego nauczania oraz karmi się owocami jego życia.

Prymas pozostawił po sobie tak wielkie dziedzictwo, że trudno jest dzisiaj ogarnąć myślą cały ogrom dobra, które przez jego pasterską posługę stało się udziałem Kościoła powszechnego i naszej ojczyzny. Potwierdził to swoim świadectwem Jan Paweł II, określając kardynała Wyszyńskiego Prymasem Tysiąclecia i prosząc rodaków, aby postać niezapomnianego prymasa i jego nauczanie uczynili szczególnym przedmiotem medytacji. Niniejszy artykuł zawiera fragmenty mojej pracy magisterskiej, pisanej w dowód wdzięczności dla osoby i dzieła wielkiego prymasa, który wywarł znaczący wpływ na podjęcie przeze mnie powołania zakonnego.