Podstępne metody zwalczania oporu unitów przez M. Dobriańskiego
doprowadziły najpierw do aresztowań osób wpływowych cieszących się
autorytetem, pośredników, którzy umożliwiali dopełnienie sakramentów,
i duchownych łacińskich, potem do wywozu całych rodzin. Wytropił on
nawet misje jezuickie, które czasowo zawieszono.
Wydaje się, że realizował on projekt ówczesnego oficjalnego dziennika warszawskiego, który domagał się masowej deportacji unitów do świeżo przyłączonych do Rosji krajów środkowo-azjatyckich. Konsul francuski w Warszawie Boyard zawsze wstrzemięźliwy w raportach do swego rządu, tym razem nie wahał się nazwać tego wstrętnymi prześladowaniami i określił ten projekt jako jaskrawo sprzeczny z fundamentalnymi zasadami tolerancji religijnej, z minimum humanitaryzmu wymaganym od każdego narodu cywilizowanego.
Wydaje się, że realizował on projekt ówczesnego oficjalnego dziennika warszawskiego, który domagał się masowej deportacji unitów do świeżo przyłączonych do Rosji krajów środkowo-azjatyckich. Konsul francuski w Warszawie Boyard zawsze wstrzemięźliwy w raportach do swego rządu, tym razem nie wahał się nazwać tego wstrętnymi prześladowaniami i określił ten projekt jako jaskrawo sprzeczny z fundamentalnymi zasadami tolerancji religijnej, z minimum humanitaryzmu wymaganym od każdego narodu cywilizowanego.