Komentarze
8/2015 (1025) 2015-02-18
Moje życie diametralnie się zmieniło. Dowiedziałam się bowiem, że jestem wśród 1,8% kobiet znających tajemnicę odchudzania. Tak przynajmniej sądzi pewna pani dietetyk, która przysłała mi e-maila z tą bezcenną informacją.

Bycie w mniejszości to zawsze wyróżnienie, żeby nie powiedzieć: nobilitacja. A ja właśnie, ku zaskoczeniu, dołączyłam do jakiejś mniejszościowej grupy, która jest w posiadaniu tajemnej wiedzy.
7/2015 (1024) 2015-02-10
Pomiędzy nami wciąż, mimo optymistycznych doniesień, powtarzana jest teza, że wcześniej czy później wojenna zawierucha ze Wschodu dosięgnie nasz kraj.

I nie ma co się dziwić, ponieważ sytuacja międzynarodowa, zarówno ta tworzona w dyplomatycznych gabinetach, jak i ta z uliczek i placów, coraz bardziej zdaje się przypominać ostanie miesiące przed wrześniem 1939 r.
7/2015 (1024) 2015-02-10
Nieodmiennie zadziwia mnie ludzka naiwność. Niedawno rzecznik prasowy policji podał informację, że w ubiegłym roku metodą „na wnuczka” złodzieje wyłudzili ponad 60 mln zł! Nie pomagają apele, prośby o rozwagę, nawet apele z ambon.

Bandyci zresztą nie stoją w miejscu - ich sposoby działania stają się też coraz bardziej wyrafinowane.
6/2015 (1023) 2015-02-05
Światkiem politycznym wstrząsnęło przygarnięcie przez Platformę Obywatelską wydalonego z klubu PiS Jana Tomaszewskiego.

Nawet poseł - entomolog, który bramkarza z drużyny Orłów Górskiego kilka lat wcześniej nazwał filuternie i z gołębią delikatnością „ćwokiem”, rozpływał się w peanach nad jego roztropnością i zapewniał o zbliżeniu z nim (cokolwiek by to oznaczało). No i światkiem politycznym wstrząsnęło.
6/2015 (1023) 2015-02-04
Bezzałogowy statek latający w służbie... kolei. Czemu nie? PKP chce łapać złodziei węgla za pomocą dronów!

Przedstawiciele kolei przyznają, że kradzieże surowca to proceder, z którym mierzą się od wielu lat, a straty ponoszone w ten sposób każdego roku wynoszą nawet kilka milionów złotych. Scenariusz działania rabusiów jest zawsze podobny. Przestępcy kładą na tory przeszkody, żeby wyhamować pociąg.
5/2015 (1022) 2015-01-28
Kiedy miałam 14, może 15 lat, przeczytałam książkę Zofii Posmysz „Pasażerka”. Nie wiem, kto mi ją podrzucił, ale do dziś pamiętam, że zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Napisana z perspektywy kata - esesmanki, która broni się (usprawiedliwia) przed swoim mężem - powieść była swoistym nowum wśród obozowej prozy tamtych lat.

Posmysz, choć pracowała jako reporterka w dziale literackim Polskiego Radia, nie podejmowała tematu obozów.
4/2015 (1021) 2015-01-21
Ostatnie tygodnie w naszym kochanym kraju były tak gorące, że nie sposób nie odnieść wrażenia, iż mimo zimy trafiliśmy na przedsionek piekła.

Wydaje się jednak, że i przyroda zrozumiała to nasze ciężkie położenie, więc w ramach rekompensaty, to co niektórzy nazywają Matką Naturą, potraktowało nas elementami tzw. globalnego ocieplenia. Czyli mówiąc prościej: zima jakoś lekka tego roku. Za to między ludźmi się gotuje.
4/2015 (1021) 2015-01-21
„Ogórek, ogórek, ogórek zielony ma garniturek, i czapkę, i sandały, zielony, zielony jest cały” - śpiewały dawno temu moje małe dzieci jedną ze swoich ulubionych piosenek.

Podobny śpiew można było usłyszeć po pierwszym oficjalnym wystąpieniu SLD-owskiej kandydatki na prezydenta. W zasadzie trudno powiedzieć, żeby na Magdalenie Ogórek - po przedstawieniu przez nią programu wyborczego - nie zostawiono suchej nitki, ale jednak zarzucono jej dosyć intensywną zieloność w wielu kwestiach, jakie kandydat na prezydenta winien by ogarnąć.
3/2015 (1020) 2015-01-14
W niedzielę paryskimi ulicami przeszła jedna z największych manifestacji w dziejach Republiki. Ponad milion osób demonstrowało przeciwko organizatorom, koordynatorom i realizatorom zamachu na redakcję „Charlie Hebdo”, pisma ukazującego się we Francji od 1970 r.

Jest ono następcą innego pisemka o nazwie „Hara-kiri”, które zostało rozwiązane w tym samym roku (po niespełna dziesięciu latach wydawania) w następstwie wyśmiania (satyra?) śmierci Charlesa de Gaulla - prezydenta Francji. Ów nowy tygodnik ostał się 11 lat, gdyż ponownie został zamknięty w 1981 r.
3/2015 (1020) 2015-01-14
Francuskiej gazety „Charlie Hebdo” prawdopodobnie bym nie zapamiętała, gdyby nie wydarzenia ostatnich dni. Dokonana na jej redaktorach masakra spowodowała, że tytuł stał się powszechnie rozpoznawalny.

Przyznaję, że zadałam sobie trochę trudu (prawdę mówiąc, w dobie internetu niewielki to trud) i obejrzałam publikowane w tym piśmie „satyryczne” rysunki. Prawdę mówiąc, nie bardzo widzę tam satyrę, rysunki są bowiem obsceniczne i wulgarne.