Mężczyzna to jednak bardziej ufny od kobiety bywa. A nie
powinien tak od razu wierzyć. Zachowuje się, jakby zapomniał
przykre doświadczenia. Więc nadal omamić go można, podejść słodką
minką. Zwykłą darowizną jakąś. Albo tak zwaną promocją, która -
nie wiedzieć czemu - też się panom z darowizną kojarzy.
Zdarzyło mi się niedawno w tzw. wielkopowierzchniowym sklepie być. Akurat świętowano jego któreś tam urodziny. Dzieci z balonikami, dorośli w kolejkach. Wiadomo, jak urodziny, to i promocje, czyli obniżenie ceny być musi. Kiedyś, jak towar nie schodził, to się go po prostu przeceniało, teraz się promuje. W sumie to samo, ale znacznie to lepiej, nowocześniej brzmi. Były też prezenty. Kto nakupił towaru za dziesięć złotych, dostawał kupon. Z tym kuponem mógł podejść do nieodległej budki i w nagrodę dostać kiełbaskę z rusztu, a do tego chleb z keczupem i musztardą oraz małą buteleczkę mineralnej wody. Słońce jeszcze nie za wysoko było, czyli naród chyba świeżo po śniadaniu, ale kiełbasa szła, że ho-ho!
Zdarzyło mi się niedawno w tzw. wielkopowierzchniowym sklepie być. Akurat świętowano jego któreś tam urodziny. Dzieci z balonikami, dorośli w kolejkach. Wiadomo, jak urodziny, to i promocje, czyli obniżenie ceny być musi. Kiedyś, jak towar nie schodził, to się go po prostu przeceniało, teraz się promuje. W sumie to samo, ale znacznie to lepiej, nowocześniej brzmi. Były też prezenty. Kto nakupił towaru za dziesięć złotych, dostawał kupon. Z tym kuponem mógł podejść do nieodległej budki i w nagrodę dostać kiełbaskę z rusztu, a do tego chleb z keczupem i musztardą oraz małą buteleczkę mineralnej wody. Słońce jeszcze nie za wysoko było, czyli naród chyba świeżo po śniadaniu, ale kiełbasa szła, że ho-ho!