„Na jednym z placów, przy wodotrysku, ubeczka z KOD-u dostała po
pysku. Czy fest dostała, czy nie dostała, ale na nogach potem się
chwiała. Czy było mocno, czy było słabo, zamknij się teraz, ty
głupia babo”.
Tej - śpiewanej na melodię warszawskiej ballady podwórkowej „W Saskim Ogrodzie” - pieśni można od kilku dni posłuchać w internetach, po tym, gdy niejaka „Ruda z KOD” w trakcie jednej z uroczystości państwowych dostała z liścia od podrzędnej urzędniczki związanej z ugrupowaniami mającym monopol na patriotyzm. W mediach zabulgotało. Ostatnio publicznie po gębie od europosła Janusza Korwin-Mikkego dostał inny eurodeputowany - Michał Boni (TW Znak). Ale to było za donosicielstwo i dawno temu. Teraz to co innego. Oburzenie totalnych oraz radość w środowiskach związanych z partią władzy z wyczynu eleganckiej pani w kwiecistej sukience sięgnęło zenitu.
Tej - śpiewanej na melodię warszawskiej ballady podwórkowej „W Saskim Ogrodzie” - pieśni można od kilku dni posłuchać w internetach, po tym, gdy niejaka „Ruda z KOD” w trakcie jednej z uroczystości państwowych dostała z liścia od podrzędnej urzędniczki związanej z ugrupowaniami mającym monopol na patriotyzm. W mediach zabulgotało. Ostatnio publicznie po gębie od europosła Janusza Korwin-Mikkego dostał inny eurodeputowany - Michał Boni (TW Znak). Ale to było za donosicielstwo i dawno temu. Teraz to co innego. Oburzenie totalnych oraz radość w środowiskach związanych z partią władzy z wyczynu eleganckiej pani w kwiecistej sukience sięgnęło zenitu.