Komentarze
39/2016 (1108) 2016-09-28
Swego czasu podobały mi się (choć ponoć księdzu nie wypada o tym mówić) dwa słowa: biurfons i biurwa, określające osoby zajmujące niższe stanowiska w administracji, a jednak za wszelką cenę chcące pokazać swoją władzę nad petentem.

Oczywiście wachlarz ich działań w tym zakresie był wręcz nieogarniony - od antypatycznego i z jawnie okazywaną wyższością traktowania klientów, przez wymyślanie koniecznych do załatwienia stempli i pieczątek, po odrzucanie wniosków z jedynym możliwym uzasadnieniem: nie, bo nie. Ten charakterystyczny dla PRL z lat 70 i 80 element społeczny, podobnie jak i inne namnożone przez lata elementy tamtego krajobrazu państwowego, po roku 1989 rozlał się poza biurowce i urzędy, przybierając oczywiście trochę inne formy.
39/2016 (1108) 2016-09-28
Żałobą okryły się nasze domorosłe feministki. Gwiazdki, meteorytki, celebrytki. Czarny protest solidarnie ogłosiły. Przeciwko wprowadzeniu bezdusznej ustawy zakazującej aborcji na życzenie protestują.

A że są wrażliwe i współczujące, więc nie dla siebie to robią. A gdzież tam! One, które - jeśli, jak dowodzi pewna celebrytka, nie będą chciały utrzymać ciąży - stać na to, żeby pojechać do zagranicznej kliniki, występują w imieniu innych kobiet, tych najbiedniejszych, które na podobny wyjazd pozwolić sobie nie mogą.
38/2016 (1107) 2016-09-21
Czytanie jest podobno określane dzisiaj jako jeden z testów na efektywne wykorzystywanie ludzkich możliwości. Innymi słowy: kto czyta, zdaniem głoszących powyższą tezę rozwija siebie jako człowieka. Jest w tym jakaś racja.

Ostatecznie bazując tylko na tekście pisanym, zmuszony jestem używać wyobraźni, a to wiąże się z koniecznością użycia zdolności kojarzenia, kreatywności intelektu w zbudowaniu obrazu na bazie już posiadanych informacji, odniesienia się do nieistniejących zdarzeń, osób i rzeczy.
38/2016 (1107) 2016-09-21
Jest taki dzień, tylko jeden raz do roku, kiedy przemieszczam się z punktu A, czyli miejsca stałego pobytu, do punktu B, a więc obszaru, na którym mogę nic nie robić, nie mieć zmartwień.

Tym razem musiałam przejechać prawie 800 km, aby przekonać się, że narzekanie na polskie koleje sprzyja nawiązywaniu kontaktów, a konflikty polsko-niemieckie przybierają na sile na Pomorzu Zachodnim.
37/2016 (1106) 2016-09-13
Nikt przy zdrowych zmysłach nie zaprzeczy, że imigracja stała się kluczową kwestią polityczną dla całego zachodniego świata. Dwa tygodnie temu niemiecka partia CDU, której szefuje Angela Merkel, została pokonana przez AfD (Alternatywa dla Niemiec) w wyborach i to w okręgu, który jest matecznikiem samej pani kanclerz.

Co ważne, były to pierwsze niemieckie wybory, w których będąca ciągle na politycznym dorobku niemiecka partia o proweniencji nacjonalistycznej zdobyła więcej głosów niż ugruntowana od lat na scenie politycznej centroprawicowa partia Merkel. Nie ma wątpliwości, że decyzja Merkel o otwarciu Niemiec na ponad milion uchodźców muzułmańskich wpłynęła w decydujący sposób na wynik.
37/2016 (1106) 2016-09-13
Polakom przeszkadzają dzwony kościelne. Pisał o tym niedawno portal Onet.pl. - konkretnie chodziło o kościół Miłosierdzia Bożego i św. s. Faustyny Kowalskiej w Toruniu. Na klatkach schodowych zawisły apele, aby coś z tym zrobić.

Zaalarmowana skandalem toruńska delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bydgoszczy przez pięć dni prowadziła pomiary. Wynik nie był pomyślny dla parafii: zamiast dopuszczalnych 55 decybeli dzwony generowały hałas na poziomie 61. Proboszczowi grozi kara grzywny.
36/2016 (1105) 2016-09-07
Pan Jezus, chodząc wraz ze swoimi uczniami po ziemi palestyńskiej, doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że ma do czynienia z ludźmi. Jego nauczanie, zawierające w sobie wiele odniesień do ówczesnego codziennego życia, było jednak ukierunkowane nie na zaspokojenie potrzeb doraźnych, lecz na kształtowanie w nich istot prawdziwie ludzkich, tzn. takich, jakie wyszły z ręki Stwórcy w dniu początku.

Zasadniczym więc rdzeniem nauczania Chrystusa była prawda. To, na co być może dzisiaj, jak i wówczas, zwracano uwagę, a co stanowiło jedynie element retoryczny bądź ułatwiający jej zrozumienie, jest tylko poboczną częścią jego nauczania.
36/2016 (1105) 2016-09-07
Tak to już jest w naszym kochanym kraju, nazywanym często państwem prawa, że aby zdobyć jakieś wymarzone stanowisko, trzeba stanąć w konkursowe szranki.

Samo słowo stanąć ma w tym przypadku znaczenie dosyć rozległe. Przede wszystkim należy spełnić formalne wymagania, określone przez organizatora konkursu. No a potem komisja, rozmowa, wizja, strategia itd. A jeszcze potem pełne nadziei oczekiwanie na pozytywne i korzystne rozstrzygnięcia. Jak to w życiu: bywa różnie, czasem także zupełnie inaczej, niż ktoś oczekuje, i często przychodzi pogodzić się z konkursową porażką.
35/2016 (1104) 2016-08-31
W doniesieniach medialnych ostatnich tygodni przewijały się, choć mimochodem, wiadomości o atakach dokonywanych przez kilkunastoletnich ludzi, dla których inspiracją było Państwo Islamskie oraz ideologia opartego na wersetach Koranu terroryzmu.

Nienagłaśnianie tychże zdarzeń być może powodowane było chęcią uspokojenia społeczeństw europejskich po dramatycznym męczeństwie 80-letniego kapłana katolickiego w Rouen. I chociaż owo działanie medialno-polityczne jest raczej formą usypiania społeczeństwa, aniżeli jego ochroną, to jednak można przyjąć jakąś formę logiczną tych działań.
35/2016 (1104) 2016-08-31
Początek września zawsze mnie dziwnie nastraja, zawsze do refleksji skłania. Może dlatego, że jestem z pokolenia, które od rodziców i dziadków nasłuchało się wojennych opowieści.

A może powodem jest moje pochodzenie, moje korzenie zapuszczone we wsi, która na swoim skraju ma cmentarz poległych tam w stoczonej we wrześniu 39 r. bitwie, która ma swoich wojennych bohaterów - tych aktywnie walczących z okupantem nie tylko na najbliższym terytorium, jak i tych wywiezionych na przymusowe roboty do Niemiec.