Wszystko, co dobre, musi sporo kosztować. Tylko rzeczy błahe
bywają tanie albo za darmo. Wiara, gotowość ponoszenia ofiary i
miłość są warte więcej niż wszystkie pieniądze i skarby tego świata.
Pamiętam kapłana, który ciągle powtarzał: „Nie możemy być przeciętni, trzeba wznieść się wyżej, chcieć więcej, być bardziej… Pamiętajcie, że nieustannie trwa w nas walka, nie dajcie sobie wmówić, że stać was tylko na przeciętność; jesteście zdolni do osiągania szczytów”. Nie, nie namawiał do bycia idealnym i perfekcyjnym. Uczulał raczej na to, by nie płynąć z prądem, by nie „być jak wszyscy”. Chciał, byśmy od siebie wymagali. Wskazywał: „masz talent, to go rozwijaj, masz serce, to dbaj o nie, upadasz po raz setny od jakiegoś grzechu: wstawaj, nie ma kiedy leżeć!”. Każde dobro wymaga poświęcenia i zaangażowania. Zawsze obowiązuje zasada: „aby zyskać jedno, drugie trzeba poświęcić”. Jezus nikomu nie zalecał połowiczności, nie mówił: pójdź za Mną tak trochę, przebacz bliźniemu tak na 50%, kochaj drugiego cząstkowo… Nie! On nigdy nie tolerował powierzchowności czy działania „po łebkach”. On nakazywał: wypłyń na głębię! Idź na całość w miłości, służbie, powołaniu, modlitwie.
Pamiętam kapłana, który ciągle powtarzał: „Nie możemy być przeciętni, trzeba wznieść się wyżej, chcieć więcej, być bardziej… Pamiętajcie, że nieustannie trwa w nas walka, nie dajcie sobie wmówić, że stać was tylko na przeciętność; jesteście zdolni do osiągania szczytów”. Nie, nie namawiał do bycia idealnym i perfekcyjnym. Uczulał raczej na to, by nie płynąć z prądem, by nie „być jak wszyscy”. Chciał, byśmy od siebie wymagali. Wskazywał: „masz talent, to go rozwijaj, masz serce, to dbaj o nie, upadasz po raz setny od jakiegoś grzechu: wstawaj, nie ma kiedy leżeć!”. Każde dobro wymaga poświęcenia i zaangażowania. Zawsze obowiązuje zasada: „aby zyskać jedno, drugie trzeba poświęcić”. Jezus nikomu nie zalecał połowiczności, nie mówił: pójdź za Mną tak trochę, przebacz bliźniemu tak na 50%, kochaj drugiego cząstkowo… Nie! On nigdy nie tolerował powierzchowności czy działania „po łebkach”. On nakazywał: wypłyń na głębię! Idź na całość w miłości, służbie, powołaniu, modlitwie.