Najbardziej lubię patrzeć na wnuki i prawnuki - jak rosną,
zmieniają się. Wszystkie są mądre i piękne. Jest za co dziękować
Bogu - mówi o gromadce liczącej 28 wnucząt i 24 prawnucząt Krystyna
Łukanowska z Zalesia (powiat bialski) uhonorowana przez Prezydenta
RP Złotym Krzyżem Zasługi.
- Cieszę się, że Pan Bóg pozwolił dożyć takiej chwili. Mogłam uścisnąć rękę pana prezydenta, porozmawiać z jego małżonką. Poświęcili nam tyle uwagi… - relacjonuje spokojnie przebieg spotkania, w którym towarzyszyły jej dzieci, wnuki i prawnuki. Chociaż nie wszyscy bliscy mogli tego dnia być z panią Krystyną, reprezentacja rodziny i tak wypadła okazale. - Te przeżycia zostaną w naszych sercach, a pamiątkowe zdjęcia na pewno będą przekazywane z pokolenia na pokolenia - dodaje K. Łukanowska. Na 80 lat swojego życia K. Łukanowska patrzy ze spokojem i poczuciem spełnienia. Nie była to droga usłana różami. Urodziła się w Holi. W wieku trzech lat została osierocona.
- Cieszę się, że Pan Bóg pozwolił dożyć takiej chwili. Mogłam uścisnąć rękę pana prezydenta, porozmawiać z jego małżonką. Poświęcili nam tyle uwagi… - relacjonuje spokojnie przebieg spotkania, w którym towarzyszyły jej dzieci, wnuki i prawnuki. Chociaż nie wszyscy bliscy mogli tego dnia być z panią Krystyną, reprezentacja rodziny i tak wypadła okazale. - Te przeżycia zostaną w naszych sercach, a pamiątkowe zdjęcia na pewno będą przekazywane z pokolenia na pokolenia - dodaje K. Łukanowska. Na 80 lat swojego życia K. Łukanowska patrzy ze spokojem i poczuciem spełnienia. Nie była to droga usłana różami. Urodziła się w Holi. W wieku trzech lat została osierocona.