Chorych na Covid-19 w całym kraju jest coraz mniej, a to
oznacza, że spada także liczba osób hospitalizowanych z tego
powodu. Szpitale „odmrażają” covidowe łóżka i „uwalniają” oddziały.
Jeśli zaś chodzi o bilans zysków i strat, większość placówek wyszła
z pandemii na finansowym plusie.
Fakt, że szpitale otwierają się na niecovidowych pacjentów, to bardzo dobra wiadomość dla tych, którzy w trzeciej fali epidemii mieli bardzo utrudniony dostęp do leczenia. Z początkiem czerwca szpital miejski w Siedlcach, który przez długi czas był placówką jednoimienną, skoncentrowaną na leczeniu chorych na Covid-19, przywrócił do normalnego funkcjonowania oddziały kardiologiczny i internistyczny. - Realizują one świadczenia dla pacjentów niecovidowych - informuje Mirosław Leśkowicz, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Siedlcac. Do leczenia zarażonych koronawirusem wyznaczone zostały oddziały chorób zakaźnych, intensywnej terapii i anestezjologii. - Mamy bowiem na uwadze pacjentów wymagających respiratoterapii, a także opieki psychiatrycznej, którą przejął także szpital w Przasnyszu, gdzie przygotowano 25 łóżek - dodaje dyrektor.
Fakt, że szpitale otwierają się na niecovidowych pacjentów, to bardzo dobra wiadomość dla tych, którzy w trzeciej fali epidemii mieli bardzo utrudniony dostęp do leczenia. Z początkiem czerwca szpital miejski w Siedlcach, który przez długi czas był placówką jednoimienną, skoncentrowaną na leczeniu chorych na Covid-19, przywrócił do normalnego funkcjonowania oddziały kardiologiczny i internistyczny. - Realizują one świadczenia dla pacjentów niecovidowych - informuje Mirosław Leśkowicz, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Siedlcac. Do leczenia zarażonych koronawirusem wyznaczone zostały oddziały chorób zakaźnych, intensywnej terapii i anestezjologii. - Mamy bowiem na uwadze pacjentów wymagających respiratoterapii, a także opieki psychiatrycznej, którą przejął także szpital w Przasnyszu, gdzie przygotowano 25 łóżek - dodaje dyrektor.