Trwa szacowanie strat po pożarze, jaki wybuchł w Domu Pielgrzyma
w Kodniu. Ojcowie oblaci uruchomili numer konta, na które można
wpłacać pieniądze, by pomóc w odbudowaniu budynku.
Do pożaru doszło 12 listopada około pierwszej w nocy. Ogień zauważyła osoba świecka. Wybuchł on w części zabudowań Domu Pielgrzyma, obejmując poddasze i najwyższe piętro. W gaszeniu pożaru uczestniczyło dziesięć jednostek straży pożarnej, a ich akcja trwała ponad pięć godzin. „Była to ciężka akcja. Wszystkim druhom, którzy brali w niej udział, bardzo dziękujemy. W tak krótką chwilę ogień może pochłonąć wszystko. Do tej pory ciężko w to wszystko uwierzyć...” - napisali kodeńscy strażacy na facebookowym profilu. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Przyczyna wybuchu ognia pozostaje nieznana, a policjanci pracują nad jej ustaleniem.
Do pożaru doszło 12 listopada około pierwszej w nocy. Ogień zauważyła osoba świecka. Wybuchł on w części zabudowań Domu Pielgrzyma, obejmując poddasze i najwyższe piętro. W gaszeniu pożaru uczestniczyło dziesięć jednostek straży pożarnej, a ich akcja trwała ponad pięć godzin. „Była to ciężka akcja. Wszystkim druhom, którzy brali w niej udział, bardzo dziękujemy. W tak krótką chwilę ogień może pochłonąć wszystko. Do tej pory ciężko w to wszystko uwierzyć...” - napisali kodeńscy strażacy na facebookowym profilu. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Przyczyna wybuchu ognia pozostaje nieznana, a policjanci pracują nad jej ustaleniem.