Region
37/2020 (1311) 2020-09-09
Od 1 września wzrosły ceny za ogrzewanie. Korzystanie z energii jest droższe o ok. 10%. Szacunkowo dla mieszkania o metrażu 55 m² cena ciepła wzrośnie średnio od ok. 100 do 160 zł rocznie.

Wysokość kwoty na rachunku będzie zależała od zapotrzebowania na ciepło, a także od tego, w jakiej technologii wykonany jest budynek. Przypomnijmy: nowa taryfa miała obowiązywać już od maja. Przedsiębiorstwo Energetyczne uzasadnia ją rosnącymi wydatkami na uprawnienia do emisji dwutlenku węgla i inwestycjami związanymi z koniecznością dostosowania się do coraz ostrzejszych norm ochrony środowiskowa. Proponowany wzrost cen spotkał się negatywną oceną radnych podczas kwietniowej sesji rady miasta. To wtedy Robert Chojecki zwrócił uwagę na znaczny spadek kosztów gazu, który jest podstawowym paliwem elektrociepłowni, oraz cen jednostek emisji CO2, a także wysoki zysk PEC. - Można więc odroczyć wdrożenie nowej taryfy, nie narażając spółki na straty - przekonywał wiceprzewodniczący rady miasta. Dodał, że obecny czas epidemii, kiedy wiele osób i firm jest pozbawionych źródła utrzymania, nie jest dobrym momentem na podwyżki.
37/2020 (1311) 2020-09-09
Trwa modernizacja dawnej „ochronki” przy ul. Wojska Polskiego w Żelechowie.

Na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy otoczenie zabytkowego obiektu zmieniło się nie do poznania. Przybudówki, które zniekształcały pierwotny wygląd dworku, zostały rozebrane. A konstrukcja budynku nie przypomina już tej sprzed dziesięcioleci. Tym, co dziś najbardziej rzuca się w oczy, są ściany i dach. Te pierwsze najpierw uległy ociepleniu, a później doczekały się pokrycia świerkowymi deskami. Dotychczasowy - wykonany z azbestu - dach też został zdemontowany. - Nie pasował do wyglądu dworku, a poza tym i tak musielibyśmy go zmienić ze względu na materiał, z którego był zbudowany - zaznacza burmistrz Łukasz Bogusz. Teraz budynek jest pokryty gontem. Drewniana dachówka dodała smaku i podkreśliła zabytkowy charakter obiektu. Pojawiły się też nowe kominy. W ramach pierwszego etapu inwestycji ekipy remontowe zajęły się nie tylko obudową obiektu, ale i wkroczyły do jego środka. Tam także wiele się zmieniło. - Częściowo zlikwidowaliśmy ściany działowe, a niektóre wykonaliśmy od nowa. Cała podłoga została rozebrana wraz z legarami. Wymianie uległa też stolarka okienna i drzwiowa - wylicza burmistrz.
36/2020 (1310) 2020-09-02
Czy w centrum miasta potrzebna jest strefa płatnego parkowania? Ten temat wraca co jakiś czas jak bumerang. Zdania mieszkańców są jednak podzielone.

Na początku sierpnia do prezydenta Michała Litwiniuka dotarła petycja w sprawie zainicjowania konsultacji społecznych dotyczących utworzenia takiej strefy. Jej autorem jest bialczanin Andrzej Halicki. W uzasadnieniu do pisma wyjaśnia, że „Biała Podlaska jest jednym z nielicznych miast tej wielkości, w którym nie funkcjonuje strefa płatnego parkowania”. Zaznacza, że takie strefy działają w dużo mniejszym Łukowie czy Lubartowie. „W ostatnich latach ilość miejsc parkingowych w centrum Białej Podlaskiej nie zwiększyła się w sposób proporcjonalny do wzrostu ruchu drogowego oraz liczby zarejestrowanych pojazdów. Znalezienie w dzień roboczy wolnego miejsca do zaparkowania w centrum jest bardzo trudne. Z drugiej strony, od nowoczesnego miasta w XXI w. należy oczekiwać promowania postaw proekologicznych i zachęcania mieszkańców do zmiany środka transportu, czyli rezygnacji z komunikacji samochodowej na rzecz alternatywnych środków przemieszczania, np. rowerów. Działanie takie powinno być konsekwencją budowy przez miasto nowych ścieżek rowerowych i wpisywać się w strategię proekologiczną Białej Podlaskiej” - tłumaczy w petycji A. Halicki.
36/2020 (1310) 2020-09-02
Radni cofnęli decyzję o sprzedaży działki przy ul. Borówkowej, którą podjęli zaledwie dwa miesiące temu.

Teren o powierzchni prawie 3,4 tys. km² znajdujący się w południowej części miasta miał zostać przeznaczony na zabudowę mieszkalno- usługową. Działkę wyceniono na 675 tys. zł. Na posiedzeniu komisji gospodarki miejskiej, która odbyła się 21 sierpnia, pojawili się mieszkańcy osiedla, by wyrazić swój sprzeciw dotyczący planów sprzedaży działki pod zabudowę. - W materiałach, które radni dostali przed czerwcowym głosowaniem, tę miejską nieruchomość pokazano jako niezabudowaną. Tymczasem tam jest las, który został posadzony kilkadziesiąt lat temu - zwróciła uwagę Małgorzata Lipińska, mieszkanka ul. Poziomkowej. - Na naszym osiedlu mieszkają osiemdziesięciokilkulatkowie, którzy ten las osobiście sadzili. Kiedy się dowiedzieli o planach sprzedaży, bałam się, że pęknie im serce. W uzasadnieniu projektu uchwały napisano, że teren przeznaczono na cele mieszkaniowo-usługowe, zatem las, stanowiący zielone płuca miasta, zostałby wycięty i zastąpiony betonem - podkreśliła. Powoływała się też na to, że działka znajduje się na obszarze chronionego krajobrazu. - To mnie bardzo ucieszyło. Wycięłam tylko jedno drzewo, które przeszkadzało w budowie domu - zaznaczyła M. Lipińska, apelując, aby zamiast sprzedawać działkę, zagospodarować teren na cele rekreacyjne służące nie tylko mieszkańcom osiedla, ale całego miasta.
35/2020 (1309) 2020-08-26
Nauka od nowego roku szkolnego odbywać się będzie stacjonarnie w reżimie sanitarnym oraz zgodnie z wytycznymi ministerstwa edukacji i sanepidu. Szkoły kończą już przygotowania do ponownego przyjęcia uczniów.

Największe wyzwanie stoi przed dyrektorami placówek, którzy muszą stworzyć bezpieczne warunki pracy zarówno pracownikom, jak i uczniom, aby ryzyko zakażenia było jak najmniejsze. - Uważam, że jesteśmy przygotowani na przyjęcie uczniów - zapewnia Joanna Zając, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 7 w Siedlcach. - Sale są umyte i zdezynfekowane. Mamy przygotowane środki higieny osobistej i dezynfekujące - wylicza. Szkoła zadbała o zachowanie dystansu między dziećmi. Uczniowie klas I-III, aby uniknąć kontaktu ze starszymi kolegami, będą wychodzić na przerwy, o których zdecyduje nauczyciel, w czasie lekcji. Zmienią się także godziny przerw obiadowych. - Na stołówce uczniowie będą podzielni na odpowiednie sekcje, żeby przy jednym stoliku siedziały dzieci z jednej klasy. Rezygnujemy z samoobsługi, obiady będą podawane do stolika - zaznacza J. Zając. Zgodnie z zaleceniami sanepidu uczniowie jednej klasy będą mieć wszystkie lekcje w jednej sali. - Inaczej, niż do tej pory, kiedy to nauczyciele byli przypisani do jednej sali, a uczniowie migrowali po każdych zajęciach - tłumaczy Adam Wyskwar, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 2 w Garwolinie.
35/2020 (1309) 2020-08-26
18 sierpnia przy kościele św. Antoniego w Białej Podlaskiej odsłonięto tablicę upamiętniającą żołnierzy 34 pułku piechoty, który stacjonował w mieście w latach 1918-1939.

Umieszczono ją na odnowionym murze okalającym klasztor br. kapucynów. Do niedawna na ogrodzeniu wisiało ponad 350 małych tabliczek z epitafiami. Podczas renowacji podjęto decyzję o sporządzeniu siedmiu dużych zbiorczych tablic dotyczących konkretnych środowisk. W uporządkowanie epitafiów zaangażowali się szczególnie członkowie społecznego komitetu „Pomagamy i Pamiętamy”, gwardian klasztoru kapucynów oraz władze miasta. Pomocy merytorycznej i finansowej udzielił lubelski oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Uroczystości związane z odsłonięciem tablicy rozpoczęły się Mszą św. w kościele św. Antoniego. Eucharystii przewodniczył ks. ppłk SG Wiesław Kondraciuk, proboszcz parafii garnizonowej w Białej Podlaskiej. Homilię wygłosił gwardian bialskiego klasztoru braci kapucynów br. ppłk Bogdan Augustyniak. - Przygotowując uroczystości, zrozumiałem, jak bardzo brakuje nam 34 pp. Jego żołnierze dali nam piękny przykład, bo umieli znaleźć własną drogę i sens życia w przestrzeni, która nie była łatwa i prosta. Musieli nadrobić 123 lata wydzierania Polski z ich serca, musieli na nowo nauczyć się być razem, a to jedna z najtrudniejszych rzeczywistości w naszym życiu - zauważył br. B. Augustyniak.
34/2020 (1308) 2020-08-19
Powstanie 24 kurników oraz spalarni na obszarze Natura 2000- Dolina Liwca to temat, który w ostatni czasie nie schodzi z ust mieszkańców gminy Olszanka.

Trudno się dziwić oburzeniu mieszkańców wsi Klimy, dla których tak duże skupienie budynków inwentarskich jawi się tylko i wyłącznie jako uciążliwość. Oni sami nie mogą zrozumieć, dlaczego przedsięwzięcie jednego mieszkańca ma negatywnie wpływać na życie i pracę pozostałych. I wyliczają argumenty przeciw: szkodliwy odór, wszechobecne robactwo, które się pojawi, tiry rozjeżdżające i tak słabe drogi, a do tego ryzyko, że zabraknie wody, zaś ekologiczne tereny zostaną zdewastowane. - Na początku sądziliśmy, że powstaną trzy, cztery kurniki i nie będzie się czego bać - tłumaczy jeden z mieszkańców, który nie chce podawać nazwiska, bo sytuacja we wsi liczącej kilkanaście domów, gdzie przecież każdy się zna, i tak już jest trudna. - Tyle nikomu nie przeszkadza, ale 24 i spalarnia?! - oburza się, dodając, że w decyzji Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska doczytali się, iż mowa o łącznej obsadzie 6240 DJP, czyli ponad 1,5 mln sztuk drobiu, zaś w ciągu roku planowanych jest siedem cykli hodowli.
34/2020 (1308) 2020-08-19
Od 14 sierpnia miasto zostało objęte przez ministerstwo zdrowia tzw. żółtą strefą. Decyzja jest spowodowana zwiększoną liczbą zakażeń Covid-19.

Żółta strefa niesie ze sobą większe ograniczenia. W imprezach kulturalnych, weselach i spotkaniach rodzinnych może uczestniczyć maksymalnie 100 osób. Limity dotyczą także widowni w salach widowiskowych, w kinach, teatrach i na stadionach. Może być ona wypełniona jedynie w 25%. W siłowniach i klubach fitness na jedną osobę musi przypadać 7 m² powierzchni. Na basenach obowiązuje zasada 75% zapełnienia obiektu. Wprowadzono także zakaz zgromadzeń powyżej 150 osób. Ostrzejsze ograniczenia w związku z żółtą strefą wprowadził także bialski szpital. Przyjęcia w poradniach specjalistycznych zredukowano do przypadków pilnych. Pozostałe realizowane są jedynie w formie teleporad. Ponownie ograniczono również hospitalizacje w oddziale rehabilitacyjnym. Przyjmowani są tylko pacjenci przekazywani bezpośrednio z innych oddziałów placówki, u których takie leczenie szpitalne jest niezbędne. Wstrzymano porody rodzinne i świadczenia z zakresu rehabilitacji ambulatoryjnej.
33/2020 (1307) 2020-08-12
Do tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego zakwalifikowano 20 projektów, zgłoszonych przez bialczan. Jeden z nich dotyczy dzieci z rodzin zastępczych.

Pomysł zgłosiła Klaudia Chazan, która razem z mężem prowadzi zawodową rodzinę zastępczą. Jej wniosek dotyczy zorganizowania obozu terapeutycznego, konferencji oraz indywidualnych konsultacji prowadzonych wg metody TBRI. - Projekt zatytułowaliśmy „Teraz będziemy razem inaczej”. Jest adresowany do rodzin z Białej Podlaskiej. W pierwszej kolejności zakłada zorganizowanie dwóch dziesięciodniowych obozów terapeutycznych, które pomogą w nawiązywaniu relacji i budowaniu więzi. Działania oparte na systemie nagród i kar są bardzo niekorzystne, bo uczą dzieci roszczeniowości. Po drugie - jeśli dziecko nie ma widoku na nagrodę, jego motywacja spada. Znam to z własnej praktyki. O metodzie TBRI dowiedziałam się podczas jednego ze szkoleń. Prowadzący podkreślali, że dziecko, które jest związane z rodzicem i czuje przywiązanie, nie potrzebuje nagrody, aby móc się zmienić i pracować nad swoim zachowaniem. Stwierdziłam, że właśnie tego szukam! Dzieci z pieczy zastępczej często są przerzucane z miejsca w miejsce i trudno się dziwić, że nie potrafią budować międzyludzkich relacji. Trzeba im w tym pomagać! - przekonuje pani Klaudia.
33/2020 (1307) 2020-08-12
Podczas nadzwyczajnej sesji rady miasta Włodawa, która odbyła się 5 sierpnia, przewodniczący Międzygminnego Związku Celowego Józef Steć wyjaśnił, co wpływa na wzrost cen odpadów komunalnych.

W związku z obowiązującym od 1 lipca jednolitym systemem segregacji, a co za tym idzie - wzrostem stawek, mieszkańcy narzekają na wysokie opłaty. Sprawę postanowił w swoim wystąpieniu wyjaśnić J. Steć. Przewodniczący włodawskiego MZC podkreślił, że próbował odroczyć do 2021 r. termin obowiązywania nowych stawek. - Zostaliśmy jednak zaskoczeni zmianą ustawy o utrzymaniu czystości w gminie, która obliguje do zmiany regulaminu, i zmuszeni do wdrożenia nowego systemu będącego pochodną unijnej dyrektywy związanej z ekologią - dodał. Na terenie miasta Włodawa i gmin Hanna, Hańska, Podedwórze, Sławatycze, Sosnówka i Stary Brus odbyło się w sumie kilkadziesiąt spotkań na temat nowego systemu segregacji odpadów. - Mieszkańcy zauważyli bardzo szybko, że po jego wdrożeniu wzrosły stawki, co związane jest ze podwyższeniem kosztów zagospodarowania - wyjaśnił J. Steć, zauważając, że na terenie kraju stawki opłat są bardzo zróżnicowane i wahają się od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych od osoby.