Region
31/2019 (1254) 2019-07-31
W Polsce gen tej choroby ma tylko troje dzieci. Dwoje z nich to Patryk i Martyna z Siedlec. Ciężko choremu rodzeństwu postanowili pomóc rodzice innych niepełnosprawnych dzieci, organizując charytatywny koncert zespołu Lady Pank.

Na pomysł wpadł Karol Świderski, tata pięcioletniego Kacpra. - Mój syn urodził się z przepukliną oponowo-rdzeniową. Nadzieją było dla nas podanie komórek macierzystych do krwi. Potrzebowaliśmy pieniędzy na przeszczep. Siedlczanie bardzo nam pomogli. Udało się zebrać potrzebną kwotę. Po zabiegu Kacperek bardzo się wzmocnił, jest dużo silniejszy. Chodzi do przedszkola - opowiada. Pan Karol tłumaczy, że pomoc Patrykowi i Martynce to forma wdzięczności tym wszystkim, którzy mu pomogli. - Teraz sobie radzimy, ale wiemy, że są jeszcze bardziej potrzebujący - zaznacza. I wraca pamięcią do momentu, kiedy usłyszał diagnozę syna. - Po wyjściu ze szpitala zostaliśmy zupełnie bezradni, pozostawieni sami sobie z chorobą naszego Kacperka - wspomina.
31/2019 (1254) 2019-07-31
Do tragedii doszło miesiąc temu na jednaj z posesji w miejscowości Nowy Żabieniec. Krzysztof Ostanek pomagał sąsiadowi przy łupaniu drewna na opał. W pewnym momencie pośliznął się, zaczepił rękawami o ruchome elementy urządzenia, po czym ostrza rębaka wciągnęły obie ręce. Zostały urwane na wysokości stawów łokciowych.

44-latek jeszcze nie tak dawno pomagał innym jako strażak, honorowy dawca krwi. Teraz sam potrzebuje pomocy, bo spotkało go nieszczęście. - Chciałem pomóc sąsiadowi przy łupaniu drzewa rębakiem. Pod koniec pracy pośliznąłem się i wsadziłem najpierw jedną rękę, a potem, chcąc się ratować, drugą rękę. I doszło do tragedii - opowiada K. Ostanek. Pierwszej pomocy udzielił mu sąsiad, zakładając opaski uciskające. I to chyba uratowało mężczyźnie życie.
30/2019 (1253) 2019-07-25
Znikają z podwórek, w drodze do szkoły, gubią się w centrach handlowych. Większość się odnajduje, żywa lub martwa, ale jest grupa takich dzieci, o których nie wiadomo nic.

Przez ostatnie tygodnie Polska żyła historią pięcioletniego Dawida Żukowskiego z Grodziska Mazowieckiego. Chłopczyk został zabrany przez ojca, który następnie popełnił samobójstwo. Poszukiwania dziecka trwały od nocy z 10 na 11 lipca, gdy zaginięcie pięciolatka zgłosiła jego matka. W sobotę 20 lipca znaleziono ciało Dawida. Sprawa znalazła tragiczny finał, nagłaśniając jednocześnie problem zaginięć dzieci. Jak pokazują policyjne statystyki, większość z nich odnajduje się żywa lub martwa. Zdarzają się jednak przypadki, gdy dziecko poszukiwane jest przez wiele lat. Zagadkę zniknięcia Nikoli z Siedlec przez wiele lat próbowała rozwiązać siedlecka policja. Dzisiaj Nikola miałaby dziewięć lat i wciąż figuruje w bazie Fundacji Itaka jako zaginiona. Ślad po dziewczynce urwał się 25 października 2010 r. po tym, jak pomiędzy jej rodzicami doszło do awantury. Dziecko zabrał ojciec, grożąc nożem matce. Po kilku dniach od zgłoszenia zaginięcia udało się zatrzymać Norberta S. Jednak Nikoli z nim nie było.
30/2019 (1253) 2019-07-25
Dla żadnego absolwenta gimnazjum i podstawówki nie zabraknie miejsca w szkole średniej - zapewniają organy prowadzące placówki. W wielu szkołach ponadpodstawowych są jeszcze wolne miejsca, o które mogą ubiegać się uczniowie podczas rekrutacji uzupełniającej. A ta potrwa do końca sierpnia.

We wrześniu w szkołach średnich rozpoczną jednocześnie naukę absolwenci wygaszanych gimnazjów oraz ósmoklasiści. Wiele placówek przygotowało się do przyjęcia tzw. podwójnego rocznika, zwiększając m.in. liczbę oddziałów. To spowodowało, że w wielu liceach, technikach i szkołach branżowych prowadzonych przez samorządy po pierwszym etapie rekrutacji są jeszcze wolne miejsca. W związku z podwójnym rocznikiem w szkołach średnich prowadzonych przez samorząd siedlecki przygotowano o ponad 100 miejsc więcej niż wynosi liczba absolwentów. O przyjęcie do klas pierwszych ubiegało się 1951 uczniów po gimnazjum i 1864 po szkole podstawowej. Do wybranych przez siebie placówek nie zakwalifikowało się 299 abiturientów. W mieście pozostaje jednak nadal 539 wolnych miejsc. „Samochodówka” może przyjąć jeszcze uczniów do liceum. Wolne miejsce są także w technikach: „Rolniku” i „Budowlance”. Oprócz tego chętnych mogą przyjąć szkoły branżowe, a także te nieprowadzone przez miasto, które cieszyły się mniejszym zainteresowaniem w pierwszym etapie rekrutacji.
29/2019 (1252) 2019-07-17
Bialska stacja pogotowia realizuje pilotażowy program dotyczący bezpieczeństwa ratowników medycznych. Jeśli projekt się sprawdzi, zostanie rozszerzony na całe województwo.

Pomysł powstałe we współpracy z urzędem marszałkowskim w Lublinie. - Wielokrotnie rozmawiałem z dyrektorem bialskiej stacji na temat usprawnienia pracy ratowników, którzy ratują nasze życie i zdrowie. Pomagają poszkodowanym w wypadkach, a kiedy zajdzie potrzeba, przyjeżdżają też do naszych domów. Niestety, pełniąc swoją służbę, coraz częściej są narażeni na agresję i przemoc ze strony osób postronnych. Jej źródłem bywają emocje, ale też nadużywanie alkoholu czy innych używek. Ratownicy nie mają możliwości obrony. Przejeżdżają, by udzielać pomocy, tymczasem dodatkowo muszą zmagać się z zagrożeniami. Mieliśmy różne koncepcje na to, jak rozwiązać ten problem. Jako pierwsi w Polsce stworzyliśmy pilotażowy program. Po zakończeniu przedstawimy jego wyniki. Jeśli się sprawdzi, wdrożymy go w całym województwie lubelskim i zarekomendujemy w ministerstwie zdrowia - mówi wicemarszałek Dariusz Stefaniuk.
29/2019 (1252) 2019-07-17
Mamy nadzieję, że w ciągu roku doprowadzimy do tego, iż będziemy mogli Polskę w znacznej części pomalować na biało- czerwono. Tęczowe wyspy zostaną co najwyżej w kilku dużych miastach - stwierdził Jerzy Kwaśniewski, prezes Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, przedstawiając założenia Samorządowej Karty Praw Rodzin.

Kartę wprowadziło już 11 samorządów, w tym Radzyń Podlaski i Biała Podlaska. Dokument zobowiązuje władze lokalne do ochrony praw, jakie przyznaje rodzinom Konstytucja RP. Ma on szczególne znaczenie w kontekście prób wprowadzania do szkół programów wychowawczych opartych na wytycznych WHO, co może ograniczać prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Karta została przygotowana przy współudziale Instytutu Ordo Iuris i innych licznych organizacji społecznych.
28/2019 (1251) 2019-07-10
Czerwcowe problemy na oddziale położniczo-ginekologicznym Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego im. Jana Pawła II w Siedlcach na razie się skończyły. Jednak sytuacja nie wygląda różowo.

Przez dziesięć dni czerwca kobiety, które przyjeżdżały rodzić do tej placówki, spotykały się z odmową przyjęcia. To efekt kumulacji kilku czynników. Jak zapewnia prezes zarządu szpitala Marcin Kulicki, na razie sytuacja jest opanowana, jednak nie wiadomo, co będzie dalej. - Poniekąd padliśmy ofiarą własnego sukcesu. Wydaliśmy dużo pieniędzy na remont, wyposażenie oddziału, a w nagrodę mamy problemy - żartuje prezes, choć do śmiechu mu nie jest, patrząc na powagę sytuacji.
28/2019 (1251) 2019-07-10
2 lipca odbyło się jubileuszowe spotkanie słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Było ono połączone z zakończeniem roku akademickiego. Seniorzy, którzy obchodzili 15-lecie uniwersytetu, świętowali w plenerze - we włodawskich lasach i Poleskim Parku Narodowym.

Na uroczystość przybyli burmistrz Wiesław Muszyński oraz członkowie rady programowej UTW. Były podziękowania, gratulacje, wspomnienia i wędrówki po lasach. Spotkanie stało się też okazją do przybliżenia działalności ośrodka. UTW we Włodawie powstał w 2003 r. Główną inicjatorką przedsięwzięcia była śp. Irena Rutkowska, ówczesna przewodnicząca Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów rejonu włodawskiego.
27/2019 (1250) 2019-07-03
Prezydent Andrzej Sitnik nie otrzymał wotum zaufania od radnych. Zgodnie z nowymi przepisami ustawy o samorządzie wójtowie, burmistrzowie i prezydenci mają obowiązek przedstawiania co roku raportu o stanie gminy czy miasta.

Następnie podczas sesji radni głosują nad wotum zaufania. Brak wotum zaufania przez dwa lata z rzędu pozwala radnym na podjęcie uchwały o referendum, w którym mieszkańcy mogą odwołać prezydenta. Podczas dyskusji poprzedzającej głosowanie nad udzieleniem wotum zaufania pojawiły się zarzuty pod adresem A. Sitnika dotyczące braku współpracy z radą i wizji rozwoju miasta. - Wotum zaufania to coś, czym chciałbym obdarzyć prezydenta na przyszłość, mając nadzieję, że okaże się on człowiekiem, który nie tylko będzie współpracował z radą miasta, ale również nada kierunek rozwoju miasta, będzie w sposób odpowiedzialny podejmował decyzje razem z radą miasta, które będą służyły rozwojowi samorządności - stwierdził Mariusz Dobijański. - Z przykrością muszę przyznać, że tak jak przystępowałem do pracy w tej kadencji rady miasta z dużą nadzieją i optymizmem, tak teraz, pół roku później, te nadzieje i optymizm zmalały niemalże do zera. Patrząc na działania pana prezydenta, mam coraz głębsze przekonanie, że sprawy naszego samorządu nie idą w dobrym kierunku - dodał radny PO.
27/2019 (1250) 2019-07-03
Władze miasta przymierzają się do budowy stadionu. Zapowiedziano, że potrzebna dokumentacja ma być gotowa w ciągu dziewięciu miesięcy.

Prezydent Michał Litwiniuk nie chciał kontynuować projektu zapoczątkowanego przez poprzedniego włodarza Dariusza Stefaniuka. W grudniu zerwał umowę z wykonawcą stadionu. Przez długi czas przyszłość inwestycji stała pod znakiem zapytania. Władze broniły się przed jasnymi deklaracjami. Natomiast kibice i piłkarze klubu miejskiego czekali na konkrety. Zaczęli walczyć o stadion, organizując akcję protestacyjną i tworząc profil na facebooku („Oddajcie stadion dla Podlasia”). 26 czerwca zorganizowano w magistracie „okrągły stół”. Władze zaprosiły do rozmów radnych, kibiców i bialskie środowisko piłkarskie. Na początku spotkania M. Litwiniuk znów podkreślił, „że był zmuszony odstąpić od umowy z niesolidnym wykonawcą, który, będąc nieprzygotowany, podjął się pierwszego i drugiego etapu budowy stadionu”. Zaznaczył, że katowicki inwestor dopuścił się licznych zaniedbań i nie realizował terminowo obowiązków wypływających z umowy, przez co narażał miasto na straty.