O problemie tzw. bezpiecznej aborcji, syndromie postaborcyjnym i
przeciwstawianiu się cywilizacji śmierci - w rozmowie z dr hab.
Marią Ryś, kierownik w Zakładzie Psychologii Małżeństwa i Rodziny
Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie
Cywilizacja śmierci szczególnie zagraża dzieciom, u których już w łonie ich matek stwierdzono wady letalne, a więc takie, które spowodują śmierć dziecka jeszcze w okresie prenatalnym albo zaraz po urodzeniu. Dla rodziców jest to szczególnie trudna sytuacja, zwłaszcza że wiele matek będących w takiej sytuacji jest nakłanianych nie tylko przez ginekologów, ale także często przez osoby najbliższe do tzw. terminacji, czyli do pozbawienia życia dziecka. I tutaj często padają argumenty, które - jak stanowczo podkreśla dr Dangel - są całkowitym zakłamaniem: „dziecko poddane aborcji nie cierpi, będzie cierpieć po urodzeniu”. Jest dokładnie odwrotnie: cierpi męczarnie w czasie aborcji, a po narodzeniu można - w razie potrzeby - zastosować różnego typu lekarstwa uśmierzające jego ból.
Cywilizacja śmierci szczególnie zagraża dzieciom, u których już w łonie ich matek stwierdzono wady letalne, a więc takie, które spowodują śmierć dziecka jeszcze w okresie prenatalnym albo zaraz po urodzeniu. Dla rodziców jest to szczególnie trudna sytuacja, zwłaszcza że wiele matek będących w takiej sytuacji jest nakłanianych nie tylko przez ginekologów, ale także często przez osoby najbliższe do tzw. terminacji, czyli do pozbawienia życia dziecka. I tutaj często padają argumenty, które - jak stanowczo podkreśla dr Dangel - są całkowitym zakłamaniem: „dziecko poddane aborcji nie cierpi, będzie cierpieć po urodzeniu”. Jest dokładnie odwrotnie: cierpi męczarnie w czasie aborcji, a po narodzeniu można - w razie potrzeby - zastosować różnego typu lekarstwa uśmierzające jego ból.