W Jego przypadku wszystko zdawało się być przesądzone. Skazany,
obity, wyszydzony, pozbawiony godności, zabity i pogrzebany. Koniec
i kropka. Zero możliwego ruchu. Kalkulacja na zimno przeprowadzona
zdawała się dawać jednoznaczny wynik.
Nic już się nie wydarzy. A jednak… Ludzkie plany zawiodły, człowiecze kalkulacje dały nielogiczny wynik, mędrcy się zdumieli, a uczeni w Piśmie wpadli we wściekłość i zaczęli prześladować Jego uczniów. Krzyk, obelga, szyderstwo, drwina, oskarżenia, różne rodzaje tortur i zadawania śmierci stały się codzienną bronią do zadawania bólu Jego Mistycznemu Ciału. Świat przecież nie może się mylić. A jeśli się myli, tym gorzej dla tych, którzy pod wiatr dziejowych konieczności. Czym się przed tym bronić? Czy ruszyć z podobnym orężem przeciw tym, którym winno się nieść Dobrą Nowinę? Czy też może jak stado baranów wśród radosnego pobekiwania dać się spokojnie zaszlachtować, bo to piękne i romantyczne, a i nagroda zdaje się być niezgorsza? A może podać łapkę światu i iść z nim pod rękę jak dobrzy przyjaciele po długiej i niepotrzebnej rozłące blisko 2 tys. lat?
Nic już się nie wydarzy. A jednak… Ludzkie plany zawiodły, człowiecze kalkulacje dały nielogiczny wynik, mędrcy się zdumieli, a uczeni w Piśmie wpadli we wściekłość i zaczęli prześladować Jego uczniów. Krzyk, obelga, szyderstwo, drwina, oskarżenia, różne rodzaje tortur i zadawania śmierci stały się codzienną bronią do zadawania bólu Jego Mistycznemu Ciału. Świat przecież nie może się mylić. A jeśli się myli, tym gorzej dla tych, którzy pod wiatr dziejowych konieczności. Czym się przed tym bronić? Czy ruszyć z podobnym orężem przeciw tym, którym winno się nieść Dobrą Nowinę? Czy też może jak stado baranów wśród radosnego pobekiwania dać się spokojnie zaszlachtować, bo to piękne i romantyczne, a i nagroda zdaje się być niezgorsza? A może podać łapkę światu i iść z nim pod rękę jak dobrzy przyjaciele po długiej i niepotrzebnej rozłące blisko 2 tys. lat?