Diecezja
16/2018 (1188) 2018-04-17
14 kwietnia w kolegiacie janowskiej odbyły się uroczystości pogrzebowe pierwszych biskupów naszej diecezji - Marcelego Gutkowskiego i Beniamina Szymańskiego.

Powtórny pochówek wpisuje się w obchody 200-lecia naszej diecezji. Pierwotnie jej siedzibą był Janów Podlaski. W kryptach tutejszej świątyni spoczywają biskupi łuccy i podlascy. W podziemiach pochowano: bp. Adama Naruszewicza, bp. Franciszka Kobielskiego, bp. Antoniego Wołłowicza i bp. Józefa Twarowskiego. Kilka miesięcy temu w krypcie złożono też doczesne szczątki bp. B. Szymańskiego, który zmarł na wygnaniu w Łomży. Władze naszej diecezji starały się również o sprowadzenie ciała bp. M. Gutkowskiego spoczywającego na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie. Niestety, strona ukraińska nie wydała stosownego pozwolenia. Z tego względu w trumnie bp. Marcelego umieszczono jedynie ziemię pochodzącą z jego grobu.
16/2018 (1188) 2018-04-17
10 kwietnia pod pomnikiem w Nowych Iganiach odbyły się uroczystości upamiętniające zwycięską bitwę z 1831 r., w której Polacy pod dowództwem gen. Ignacego Prądzyńskiego pokonali Rosjan.

Oprawa obchodów była wyjątkowa ze względu na przypadającą w tym roku 100 rocznicę odzyskania niepodległości. Ponadto zaprezentowano odnowiony pomnik i zagospodarowany wokół niego teren. W wydarzeniu wzięli udział: biskupi siedleccy Kazimierz Gurda i Piotr Sawczuk, przedstawiciel resortu kultury Roman Wojno, reprezentanci sąsiadujących samorządów, urzędu marszałkowskiego i wojewódzkiego, przedstawiciele kuratorium oświaty, służb mundurowych, harcerze, uczniowie placówek oświatowych z terenu gminy Siedlce, mieszkańcy. Swą obecnością uświetnił uroczystość Andrzej Radoszewski, potomek gen. I. Prądzyńskiego.
16/2018 (1188) 2018-04-17
Wiadomość podaną przez J. Dylewskiego o udziale harcerzy w rozbrojeniu Niemców w Siedlcach potwierdził A. Hartglas, który tak to wspominał: Byłem przypadkowym świadkiem scenki rodzajowej przed Magistratem. Podjechało dwóch grubych i olbrzymich żandarmów polowych, uzbrojonych od stóp do głów, na rosłych koniach.

Nagle z sieni Magistratu wybiegł mały chłopak może dziesięcioletni, podbiegł do koni i kazał po polsku zleźć żandarmom. Ci zaczęli śmiać się i jeden dla żartu pogroził rewolwerem. Chłopak wyciągnął wtedy rewolwer z kieszeni i zaczął mierzyć w żandarma. Żandarmi podrapali się w głowę, zleźli z koni i oddali chłopcu broń i konie. Chłopak zawołał kilku urwisów nie większych od siebie i wszyscy razem odnieśli broń i odprowadzili konie do Magistratu. W akcji brała również udział milicja miejska, odbierając broń od każdego napotkanego Niemca. Według relacji L. Przygody niemiecki burmistrz Schaller przekazał naczelnikowi polskiej milicji Wacławowi Dąbrowskiemu klucze od magazynu broni.
16/2018 (1188) 2018-04-17
„Może ich życie nie zawsze było doskonałe, ale, nawet pośród niedoskonałości i upadków, szli naprzód i podobali się Panu” - pisze Ojciec Święty Franciszek w adhortacji apostolskiej „Gaudete et exsultate” o powołaniu do świętości w świecie współczesnym.

Celem adhortacji, ogłoszonej 9 kwietnia, jest „przedstawienie powołania do świętości, próbując ująć je w aktualnym kontekście, z jego zagrożeniami, wyzwaniami i możliwościami” - zaznacza papież. W pierwszej części papież pisze, że na drodze powołania do świętości wspierają nas zarówno ci, którzy są już święci, jak i ci, którzy są znakiem obecności Boga, żyjąc obok nas. Są to „święci z sąsiedztwa”. Franciszek zachęca do dawania świadectwa w swoich codziennych zajęciach, tam, gdzie każdy się znajduje. Pisze o potrzebie równowagi między modlitwą i kontemplacją a aktywnością i działaniem, tak by duch świętości przenikał wszystkie chwile naszego życia. „Nie bój się świętości. Nie odbierze ci ona sił, życia ani radości. Wręcz przeciwnie” - podkreśla, dodając, że uświęcanie się ożywia nas i czyni bardziej ludzkimi.
16/2018 (1188) 2018-04-17
Czym właściwie jest powołanie? Jakie znaki potwierdzają lub zaprzeczają prawdziwości powołania? Jaka jest różnica między pójściem drogą powołania a wykonywaniem zawodu?

Chcąc obiektywnie odpowiedzieć na powyższe pytania, warto oprzeć się przede wszystkim na słowie Bożym, mądrości i doświadczeniu kompetentnych osób z ramienia Kościoła oraz świadectwach osób powołanych. W niniejszym artykule posłużę się zatem słowem Bożym, wypowiedziami patrona naszego seminarium św. Jana Pawła II oraz refleksjami na temat powołań i ich formowania ks. dr. Aleksandra Radeckiego (kapłana z Wrocławia, który jest swoistym rekordzistą w posłudze ojcowskiej w skali Polski - 23 lata, a ostatnio przeprowadził również rekolekcje w naszym seminarium).
16/2018 (1188) 2018-04-17
Konkurs tańca, warsztaty prowadzone przez wykładowców Uniwersytetu Artystycznego Codarts z Holandii oraz spektakle taneczne - to przedsięwzięcia w ramach V Międzynarodowego Festiwalu Tańca Współczesnego i Jazzowego, który rozpoczął się 19 kwietnia w Siedlcach.

To już piąta edycja wspólnego projektu Teatru Tańca Caro i Uniwersytetu Artystycznego realizowanego przez Centrum Kultury i Sztuki im. A. Meżeryckiego Scena Teatralna Miasta Siedlce. Współpraca Codarts i Teatru Tańca Caro umożliwia utalentowanej młodzieży zdobycie wiedzy z zakresu tańca współczesnego i baletu, jak również stwarza doskonałą szansę rozwoju osobowego oraz weryfikacji talentu w szerokim, międzynarodowym gronie. - To inicjatywa mająca na celu promowanie tańca jako formy intelektualno-fizycznego rozwoju młodych ludzi - podkreśliła podczas konferencji prasowej Iwona Maria Orzełowska, wicedyrektor CKiS.
16/2018 (1188) 2018-04-17
Do 30 kwietnia w Galerii Kotłownia w Garwolinie można oglądać niezwykłą wystawę zdjęć pt. „Bezsenna” autorstwa Dariusza Szubińskiego. Jej bohaterką jest Zofia Kobus, która od 18 lat samodzielnie prowadzi piekarnię.

Miejsce z duszą - tak o piekarni przy ul Sienkiewicza w Garwolinie mówią klienci, którzy każdego ranka przychodzą po chleb. Bochenki rozchodzą się w mgnieniu oka. Bywa, że, aby zdobyć choć jeden, trzeba zapisać się na specjalną listę. W czym tkwi niezwykłość tego pieczywa? Sekretem smaku jest tradycja, gdyż od początku istnienia piekarni chleb wypieka się według tej samej receptury. 45 lat temu mąż pani Zofii przejął biznes od swojego ojca. Małżeństwo prowadziło piekarnię wspólnie. Po śmierci męża firmą zajęła się pani Zofia. Od 18 lat wstaje około północy i piecze chleb. Bywa, że pracuje od ośmiu do 12 godzin na dobę. Nigdy pewnie nie przypuszczała, że kogoś tak zainteresuje jej osoba, iż uczyni ją bohaterką artystycznego projektu.
16/2018 (1188) 2018-04-17
Świętość rodzi się w zwyczajności niekoniecznie naznaczonej doskonałą miłością, siedmiomilowymi susami, głębokimi duchowymi poruszeniami. Może dlatego tak często czujemy zniechęcenie, poddajemy się bez walki, kwalifikując a priori nasze wezwanie do bycia świętymi jako coś nierealnego, bajkowego? Bo zbyt dobrze znamy siebie?

Na początek ewangeliczna migawka. Wiele na temat relacji, jakiej pragnie Jezus, może nam powiedzieć spotkanie apostołów ze Zmartwychwstałym nad Jeziorem Tyberiadzkim (por. J 21,1-19). Najpierw Go nie rozpoznali. Na Jego zachętę zarzucili sieci, choć wiedzieli („robiąc” w tym fachu od lat), że czynność nie ma sensu. Wyciągnęli ją pełną ryb! Jako pierwszy Mistrza rozpoznaje Piotr. Spanikowany rzuca się w morze, spodziewając się surowej nagany za zdradę, niedotrzymane obietnice. Żadna z obaw jednak się nie materializuje…
16/2018 (1188) 2018-04-17
Stanisław Szymani ma 68 lat. Mieszka w Białej Podlaskiej. W 2011 r. zachorował na raka prostaty. Kosztowne leczenie przekracza możliwości finansowe rodziny. Stąd apel o wsparcie!

W trakcie leczenia pan Stanisław poddawany był wielu zabiegom i terapiom. Podawano mu hormony i sterydy. Przeszedł cykl chemioterapii. Zakwalifikowany był także do programu terapeutycznego. Przez kilka miesięcy mężczyzna przyjmował lek Zometa [stosowany w zapobieganiu powikłaniom kostnym u osób z zaawansowanym nowotworem atakującym kości - przyp.]. Niestety, nie był on refundowany, a zakup z własnych środków znacznie obciążył budżet rodziny. Następnie wdrożono do terapii Abirateron. S. Szymani przyjmował ten lek przez trzy miesiące, jednak okazał się on nieskuteczny. Obecnie włączono do leczenia Xtandi. Kilkumiesięczna kuracja nowym lekiem przynosi efekt - proces chorobowy został zahamowany. Problemem pozostaje jednak wysoki koszt terapii.
16/2018 (1188) 2018-04-17
Jeszcze w tym roku rozpocznie się w Białej Podlaskiej budowa nowego pawilonu, w którym zorganizowane zostanie centrum onkologiczne. Ośrodek będzie współpracował ze Szpitalem św. Łukasza w Tokio oraz z japońskim producentem aparatury medycznej.

Otwarcie tzw. bialskiej onkologii przewidziano na 2020 r. Pierwszy etap inwestycji ma kosztować 55 mln zł. - Będzie to czterokondygnacyjny budynek. Na parterze zorganizujemy pracownie diagnostyczne. Kompleks endoskopowy zajmie ponad 600 m². Dwie kolejne kondygnacje przeznaczymy na sale dla chorych. Przewidujemy tam 78 łóżek. Będzie też kondygnacja podziemna. Inwestycję sfinansujemy ze środków własnych. Mamy już ponad połowę potrzebnej sumy. Pozostałą część pozyskamy w ramach kredytu inwestycyjnego - mówi Dariusz Oleński, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej, podkreślając, iż budowa Bialskiej Onkologii jest koniecznością.