Rozmowy
20/2021 (1346) 2021-05-19
Rozmowa z Przemysławem Czarnkiem, ministrem edukacji i nauki

Nauczyciele to mądrzy ludzie. Wiedzą, jak postępować. Przecież w szkole wszyscy się znają i mają świadomość aktualnej sytuacji. Nie bójmy się tego powrotu. Czekaliśmy na niego. Nauczyciele podejdą do tej sytuacji w sposób właściwy, to doświadczeni ludzie. Każdy z nas ma swoje codzienne obowiązki i do nich spokojnie, stopniowo wracamy. Dotyczy to również uczniów. Apelowałem niejednokrotnie publicznie, żeby po powrocie do szkoły skupić się przede wszystkim na odbudowaniu wspólnoty szkolnej, więzi pomiędzy uczniami, nauczycielami. Nie należy przy tym zapominać, że szkoła to miejsce, w którym się uczymy, i wiedza zdobyta jest w jakiś sposób sprawdzana. Nie widzę powodu, aby z tego rezygnować. Każdy dzień nauki stacjonarnej jest lepszy niż nauka zdalna. Jest na wagę złota.
20/2021 (1346) 2021-05-19
Rozmowa z ks. Arturem Potrapelukiem, przewodniczącym Krajowego Zespołu Koordynatorów Katolickiej Odnowy w Duchu Świętym, wicekoordynatorem Krajowej Służby Komunii Charis, członkiem zespołu ds. Nowej Ewangelizacji przy Komisji Episkopatu Polski.

Ze swojej perspektywy mogę powiedzieć, że sam nie dotrę z Ewangelią do parafian czy innych ludzi w takim stopniu, jak świeccy i wspólnoty. Kościół i kapłani bardzo potrzebują zaangażowanych świeckich. Od momentu Pięćdziesiątnicy żyjemy w czasie Ducha Świętego. Stary Testament był czasem, w którym objawiał się Bóg Ojciec. W Nowym Testamencie objawił się Jezus. Do paruzji objawia się Duch Święty. Czym szybciej to odkryjemy, tym ochotniej będziemy zapraszać Ducha Świętego do naszych parafii oraz wspólnot i tym bardziej nasza ewangelizacja będzie postępować do przodu. Charyzmatyczność nie oznacza łamania przepisów liturgicznych czy jakiejś totalnej dobrowolności w tym, co naucza Kościół. W tym ruchu popularna jest szczególnie modlitwa uwielbienia. To taki rodzaj modlitwy, gdy stajemy przed Bogiem bezinteresownie, nic od Niego nie chcąc, ale chwaląc i uwielbiając Jego osobę i dzieła. Posłuszni misyjnemu nakazowi Jezusa propagujemy też tzw. modlitwę o uzdrowienie.
20/2021 (1346) 2021-05-19
Prace archeologiczne w parku Radziwiłłowskim w Białej Podlaskiej przynoszą kolejne odkrycia. W ostatnich dniach natknięto się m.in. na pozostałości pałacowej chłodni.

O efektach prac i dalszych zamierzeniach mówiono na zorganizowanej w połowie maja konferencji prasowej. W spotkaniu wzięli udział prezydent miasta Michał Litwiniuk, dyrektor Muzeum Południowego Podlasia Rafał Izbicki, archeolog Mieczysław Bienia oraz konserwator zabytków Janusz Maraśkiewicz. - Jesteśmy blisko końca bardzo poważnego etapu prac. Projekt rewitalizacji zespołu pałacowo- parkowego opiewa na kwotę 30 mln zł. Dofinansowanie z funduszy unijnych wyniosło 20 mln zł. Do tej pory udało się odremontować wieżę bramą wraz z szyją, oficynę zachodnią, wieżyczkę wschodnią oraz kaplicę zamkową. Przebudowano i odtworzono układ wjazdowy. Pobudowano na nowo bramę koszarską i zrekonstruowano część wałów ziemnych typu staroholenderskiego. W zeszłym roku podpisałem z marszałkiem województwa lubelskiego umowę na rozszerzenie tego projektu. Otrzymaliśmy dodatkowo prawie 5 mln zł.
20/2021 (1346) 2021-05-19
Trwa nabór żołnierzy do formowanego batalionu zmechanizowanego zlokalizowanego w Białej Podlaskiej.

Docelowo w mieście będzie stacjonowało ponad 2,5 tys. żołnierzy. Obecnie dobiega końca budowa miasteczka kontenerowego na terenie po byłym lotnisku wojskowym. Pierwsi żołnierze pojawią się w Białej Podlaskiej w czerwcu. To kolejny etap rozwoju 18 Dywizji Zmechanizowanej im. gen. broni Tadeusza Buka, której celem jest wzmocnienie obronności wschodniej części kraju. Proces formowania batalionu zmechanizowanego rozpoczął się już w zeszłym roku. Żołnierze wcieleni do tej jednostki szkolą się obecnie w 1 Warszawskiej Brygadzie Pancernej w Wesołej, której ten batalion podlega. - Do batalionu może się zgłaszać każdy, kto ma uregulowany stosunek do służby wojskowej, czyli: osoby, które ukończyły służbę przygotowawczą. Przeszkolenie trwa cztery tygodnie i jest prowadzone kilkanaście razy w roku przez różne jednostki wojskowe w całej Polsce. Mogą zgłaszać się także żołnierze rezerwy, którzy ukończyli służbę zasadniczą. Mówiąc w skrócie: na kwalifikacje do Białej Podlaskiej mogą przyjść te osoby, które złożyły przysięgę wojskową - tłumaczy mjr Przemysław Lipczyński, rzecznik prasowy 18 Dywizji Zmechanizowanej.
20/2021 (1346) 2021-05-19
Podniosłe dźwięki marsza ułanów i płatki kwiatów słały drogę przed wielkim orędownikiem. 16 maja parafia św. Piusa V Papieża w Dęblinie przyjęła patronat oraz relikwie św. Jana Pawła II.

Długie miesiące oczekiwania wreszcie pozwoliły cieszyć się namacalną obecnością świętego. Wydarzenie miało się odbyć w październiku ub. roku, ale względy epidemiczne wzięły górę. Nikt jednak nie tracił ducha. - Mogliśmy jeszcze bardziej żarliwie przygotować się na świętowanie tego dnia - przyznaje proboszcz parafii ks. kan. Zbigniew Daniluk. I tak rzeczywiście było. 16 maja kościół wypełnił się mieszkańcami Dęblina. Stawili się przedstawiciele władz miasta, samorządu, parlamentu, wojska i harcerze. W takim dniu nie mogło też zabraknąć rycerzy św. Jana Pawła II z parafii w Stężycy. Wyjątkowego gościa parafianie powitali, wychodząc mu na spotkanie w procesji. Relikwie krwi św. Jana Pawła II symbolicznie przekazał na ręce bp. Kazimierza Gurdy kapelan parafii wojskowej w Dęblinie ks. płk Mariusz Stolarczyk. Natomiast u progu kościoła, jako gospodarz, przyjął i ucałował cząstkę krwi Papieża Polaka ks. Z. Daniluk. Ofiarowane miastu relikwie stanęły przy głównym ołtarzu. W tym miejscu nastąpiło ich oficjalne powitanie.
20/2021 (1346) 2021-05-19
Już nie „na wnuczka” czy „na policjanta”, ale coraz częściej „na przelew pieniędzy przez BLIK” i „na aplikację”, która rzekomo ma chronić nasze konto, podczas gdy faktycznie czyści je ze wszystkich oszczędności. To nowa metoda wyłudzania pieniędzy, przez którą mieszkańcy regionu stracili mnóstwo pieniędzy.

Pandemia sprawiła, że przed komputerami i telefonami spędzamy coraz więcej czasu. To okazja dla oszustów, którzy, podając się m.in. za pracowników banku, policjantów, wyłudzają oszczędności całego życia. W dodatku poszkodowani to nie seniorzy, ale osoby znacznie młodsze, które z internetu i telefonu komórkowego korzystają na co dzień. Scenariusz zwykle jest podobny. Dzwoniący podaje się za pracownika banku, w którym mamy konto, informując, iż odnotowano na nim próbę kradzieży. Rozmowa przebiega w sposób bardzo profesjonalny. W dodatku oszust może dzwonić z pozornie autentycznych numerów bankowych. Jak to możliwie? Korzysta z serwisów, które pozwalają podszyć się pod dowolny numer telefonu. Następnie próbuje uśpić naszą czujność. Wypytuje o posiadanie kart kredytowych czy bankomatowych, by na koniec stwierdzić, iż jedynym sposobem zapobieżeniu włamaniu na konto jest zainstalowanie w telefonie lub komputerze stosownej aplikacji.
20/2021 (1346) 2021-05-19
W pewnym momencie stają się „mamą tej chorej dziewczynki”, „mamą tego niepełnosprawnego chłopca”. Znikają, bo na pierwszym miejscu stawiają potrzeby swojego dziecka, walkę o jego zdrowie i szansę na normalność.

Nie każde macierzyństwo to radość z pierwszych kroków dziecka czy miejsca na podium sportowych mistrzostw. Czasem życie pisze zupełnie inny scenariusz… Kiedy zamiast zdrowego dziecka na świat przychodzi niepełnosprawne, to właśnie matki znajdują w sobie siłę, by walczyć o jego przyszłość, często poświęcając wszystko. - Nie tak wyobrażałam sobie macierzyństwo i wychowanie dzieci, tym bardziej że dwie starsze córki są zdrowe - przyznaje Bożena, mama Lenki, która od trzeciego miesiąca życia walczy z nieoperacyjnym guzem mózgu, glejakiem IV stopnia. - Wiadomo, jak to przy dzieciach, ciągle coś się dzieje, jakaś choroba wypadnie, ale idzie sobie z tym poradzić. Gorzej, kiedy to choroba zagrażająca życiu, nieuleczalna i nie do pokonania - przyznaje, dodając, że także w ich przypadku na początku nie było łatwo. - Płacz i łzy po kątach, żeby dziewczynki nie widziały. Jednak trzeba się było szybko otrząsnąć i wrócić do życia, które w sumie nigdy już tak naprawdę nie będzie normalne - wspomina.
20/2021 (1346) 2021-05-19
Wojownicy Maryi to fascynaci Matki Bożej. - Jesteśmy w Niej zakochani i całkowicie Jej zawierzeni - mówią łukowscy wojownicy Maryi. Maj to dla tej wspólnoty wyjątkowo dynamiczny miesiąc.

Łukowska wspólnota WM rozwija się w Łukowie od 2019 r. W diecezji siedleckiej formacja ma swoje grupy regionalne także w Garwolinie, Włodawie i Międzyrzecu Podlaskim. - Działamy w Kościele i dla Kościoła. Jesteśmy aktywnymi katolikami, w pełni podporządkowanymi papieżowi, biskupowi i kapłanom. Działamy w oparciu o statut zatwierdzony przez Towarzystwo Salezjańskie Inspektoria pw. św. Wojciecha w Pile, a także zgodę bp. Kazimierza Gurdy - podkreśla Wojciech Bartoszewski, lider grupy Łuków, jednej z 76 w Polsce. Jej duszpasterzem i opiekunem od niespełna roku jest wikariusz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Łukowie ks. Radosław Osipacz. - Dopiero poznaję tę wspólnotę - stwierdza. Pytany o jej specyfikę, na pierwszym miejscu wymienia męską stanowczość, jeśli chodzi o wytrwałość w systematycznej formacji. - Łączy ich Maryja. Gromadzą się, żeby wypełniać orędzie fatimskie, którego najważniejszym elementem jest modlitwa różańcowa.
20/2021 (1346) 2021-05-19
„Motocykle i Siedlce. Zarys historii motoryzacji w Siedlcach”, „Wielkie ssaki epoki lodowcowej”, a także „Obecność. Rysunki Władysława Szczepańskiego” to najnowsze propozycje Muzeum Regionalnego. Okazały się na tyle interesujące, że do obejrzenia ich trzeba było postać w kolejce.

Nocne odwiedzanie placówki co roku przyciąga sporą grupę miłośników sztuki. Tak było i w tym razem, mimo pandemicznych obostrzeń. Największym zainteresowaniem cieszyła się prezentacja siedleckiej historii motoryzacji, która powstała dzięki współpracy z Klubem Motocyklowym Gryf MC Poland działającym w Siedlcach od 90 lat. Ekspozycja, będąca pierwszą tego typu w Muzeum Regionalnym, poświęcona jest historii motosportu i turystyki motocyklowej w Siedlcach od 1905 r. po czasy współczesne. Na planszach z fotografiami można prześledzić barwną historię klubu Gryf, plakiety ze zlotów, skany dokumentów oraz zabytkowe motocykle z międzywojnia. Spośród maszyn warto zwrócić uwagę na unikatowy Sokół 600 z wózkiem bocznym w wersji wojskowej. Podczas Nocy Muzeów goście mogli podziwiać również maszyny obecnych członków klubu, które dumnie prezentowały się na dziedzińcu.
20/2021 (1346) 2021-05-19
Podczas tegorocznej Nocy Muzeów w Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej można było obejrzeć nie tylko nowe wystawy, ale też zwiedzić odremontowaną niedawno placówkę. Ekspozycje przyciągnęły i młodych, i starszych.

Remont zakończył się jesienią ubiegłego roku, ale jego efektami można było cieszyć się bardzo krótko, ponieważ muzeum zostało zamknięte w wyniku obostrzeń związanych z pandemią. Dziś MPP ponownie otwiera się na zwiedzających. Do wystaw stałych dołączono właśnie trzy nowe - czasowe. Wszystkie są zlokalizowane w oficynie zachodniej. Po raz pierwszy można było je zobaczyć podczas „Nocy Muzeów”. Imprezę otworzyli Rafał Izbicki, nowy dyrektor placówki, oraz prezydent miasta Michał Litwiniuk. Jej tematem przewodnim był papier. Poświęcono mu dwie wystawy. Pierwsza, zatytułowana „Z papierem przez dwa tysiąclecia”, w całości pochodzi ze zbiorów Muzeum Papiernictwa w Dusznikach Zdroju. Oprowadzał po niej Marcin Wyszyński, przedstawiciel tamtejszej placówki. - Ekspozycja dotyczy dziejów papieru i papiernictwa. Pozwala w pełni zapoznać się z historią przemysłu papierniczego.