Historia
25/2014 (990) 2014-06-17
„Losy Polaków przymusowo wysiedlonych na Syberię” to tytuł spotkania naukowego, które odbyło się 12 czerwca na wydziale humanistycznym Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach. Zorganizowało je Studenckie Koło Naukowe Historyków.

Spotkanie otworzył prof. Jarosław Cabaj, dyrektor Instytutu Historii i Stosunków Międzynarodowych UPH, a z programem i kwestiami organizacyjnymi zapoznał słuchaczy prezes koła Piotr Warowny. Pierwszym punktem programu był wykład dr. Sergiusza Leończyka, zastępcy prezesa Związku Polaków w Rosji, znawcy tematyki przymusowych wysiedleń, jednocześnie potomka sybiraków. W prelekcji „Deportacja Polaków z Kresów Wschodnich na Syberię w latach 1949-1941” nakreślił skalę tego zjawiska.
25/2014 (990) 2014-06-17
Według doniesienia burmistrza 17 listopada wszedł do Kocka liczący 1,2 tys. osób oddział powstańczy, co wydaje się liczbą przesadzoną. Ok. 13.00 powstańcy aresztowali burmistrza i dwóch ławników.

Ok. 17.00 oddział z aresztowanymi odszedł w nieznanym kierunku. Później okazało się, że urzędnicy zostali zatrzymani i uprowadzeni za nadgorliwość w stosunku do zaborcy. Po przesłuchaniu oraz dochodzeniu w lasach czemiernickich zostali wypuszczeni. Następnego dnia wrócili do miasta. Prawdopodobnie dokonał tego oddział mjr. Józefa Lenieckiego. Dowodził nim były oficer armii carskiej, który przeszedł do powstańców i teraz zastępował Jankowskiego.
25/2014 (990) 2014-06-17
Usłyszawszy o kolejnej „aferze taśmowej”, natychmiast przypomniałem sobie schemat rozchodzenia się plotki, jaki został doskonale zobrazowany w filmie Barei „Rozmowy kontrolowane”. Od aresztowania Bujaka doszło do porwania papieża i ówczesnego prezydenta USA Ronalda Reagana. I już huczało po mieście niewiarygodne doniesienie o sprawczych mocach służb bezpieczeństwa.

Ilość pojawiających się w przestrzeni publicznej nagrań prominentnych polityków, poczynając od „taśm Beger”, wskazywać może na ogromny sukces polskiej szkoły filmowej. Owszem, obraz klasy politycznej naszego kraju, jak i samej naszej ojczyzny, naszkicowany dzięki upublicznionym przez pewien tygodnik nagraniom, jest nader przygnębiający.
25/2014 (990) 2014-06-17
No i mamy kolejną aferę! Ale jaka tam afera. To po prostu „rozmowa dwóch ludzi, którzy są zatroskani różnymi przejawami życia w Polsce” - tłumaczy prezes NBP Marek Belka, odnosząc się do swojej rozmowy z szefem MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem.

„Wielokrotnie w podobnych rozmowach zakulisowych brałem udział. Tak wszędzie na świecie wygląda kuchnia polityczna, jeśli ktoś mówi, że jest inaczej, to albo kłamie, albo żyje poza nurtem wydarzeń” - przekonuje słynny profesor nauk biologicznych, poseł i polityk Stefan Niesiołowski.
25/2014 (990) 2014-06-17
Oto wielka tajemnica wiary! - woła kapłan podczas Mszy św., tuż po Przeistoczeniu. To okrzyk zachwytu i miłości wobec Tego, który od kilku sekund jest fizycznie obecny na ołtarzu pod postaciami chleba i wina. Wiara jest niezbędna, by dostrzec i przyjąć tę Obecność.

Droga do święceń kapłańskich to droga zbliżania się do Chrystusowego ołtarza. Najpierw jako mały chłopiec uczestniczyłem we Mszy św., stojąc - jak to się potocznie mówi - „na kościele”. Dzięki rekolekcjom oazowym zostałem ministrantem. Odtąd uczestniczyłem w Eucharystii w prezbiterium; podobnie było podczas seminarium, gdy jako kleryk brałem udział w asystach.
25/2014 (990) 2014-06-17
Koncert Wrzosu, który odbył się 8 czerwca w radzyńskiej Oranżerii, zaskoczył nawet najwierniejszych słuchaczy. Tym razem szczególnie skalą nastrojów: było i wspomnieniowo-sentymentalnie, i romantycznie, humorystycznie, ironicznie.

Widownia w sali Radzyńskiego Ośrodka Kultury - jak zwykle wypełniona do ostatniego miejsca - słuchała, biła brawa, ale też wspólnie śpiewała i… pękała ze śmiechu. To ostatnie głównie dzięki rewelacyjnemu kabaretowi Jarzębinki z Trzcińca świętującemu w tym roku 25-lecie istnienia. Nie zawiodła także Sylwia Drabik, którą radzyńska publiczność już pokochała i na której wykonanie „Czy te oczy mogą kłamać” w duecie z Jarosławem Stefaniakiem czekała kilka miesięcy. Równie gorąco przyjęła filuterne wykonanie „Kaziu, zakochaj się”.
25/2014 (990) 2014-06-17
4 czerwca swoje święto obchodzili działacze kultury. Organizatorami obchodów było Stowarzyszenie Twórców Kultury Nadbużańskiej im. Janusza Kalinowskiego oraz Muzeum Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego.

Obecny na spotkaniu starosta włodawski wręczył odznakę Zasłużony dla Kultury Polskiej następującym osobom: Marii Kazimierze Sarnackiej, Iwonie Szwaj, Edmundowi Brożkowi oraz zespołowi Seniorki z Dubeczna. W części artystycznej uroczystości pokazano widowisko obrzędowe przygotowane przez uczennice Zespołu Szkół Zawodowych i II Liceum Ogólnokształcącego. Wystąpiły także Kresowianki z prezes STKN Barbarą Litwiniuk.
25/2014 (990) 2014-06-17
Już w samym Jezusowym wezwaniu zawiera się pytanie o miłość do Niego. W naszej odpowiedzi, w naszym „tak”, w naszym jestem zawiera się potwierdzenie miłości do Chrystusa. Dopiero z tej pełnej i niepodzielnej miłości do Jezusa wyrośnie wasza dojrzała miłość do dzieci, młodzieży, rodziców, i starszych, do których zostaniecie posłani.

Bez waszego zakorzenienia w miłości do Jezusa wasza miłość nie będzie dojrzała i nie przyniesie ani w waszym życiu, ani w życiu tych, do których zostaniecie posłani, prawdziwego dobra - mówił biskup siedlecki Kazimierz Gurda podczas święceń prezbiteratu w siedleckiej katedrze w sobotę, 14 czerwca.
25/2014 (990) 2014-06-17
14 czerwca uroczyście zakończono pierwszą edycję Akademii Nowego Samorządu. W spotkaniu w Białej Podlaskiej wziął udział lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

Pomysłodawcą i organizatorem ANS była fundacja senatora Grzegorza Biereckiego „Kocham Podlasie”. Zajęcia w ramach akademii trwały od stycznia do maja bieżącego roku. - W projekcie wzięło udział ponad 200 słuchaczy. Wśród nich były osoby, które mają doświadczenia związane z pracą w samorządzie, jak również ci, którzy chcą się dopiero w tej misji realizować. Podkreślaliśmy, że działalność w samorządzie nie jest pracą, ale służbą na rzecz innych - wyjaśnia mówi Wojciech Sumliński, koordynator ANS.
25/2014 (990) 2014-06-17
Blisko 50 wystawców, niemal 1,6 tys. ofert pracy z kraju i zagranicy oraz liczni zwiedzający, którzy, pomimo kapryśnej pogody, przyszli szukać pracy - to bilans tegorocznych siedleckich targów.

W sobotę, 14 czerwca, przez cztery godziny można było korzystać z propozycji, jakie oferowali wystawcy. A wśród nich gościli przedsiębiorcy z firm prywatnych, a także przedstawiciele organizacji oraz instytucji otwartych na bezpośrednie spotkania z przyszłymi pracownikami. Tegoroczne Targi Pracy to wiele różnych miejsc zatrudnienia - głównie z branży transportowej, motoryzacyjnej i gastronomicznej, spożywczej, handlu i usług oraz branży produkcyjnej. Poszukiwani byli m.in.: informatycy, programiści, graficy komputerowi, sprzedawcy, elektromonterzy, kierowcy, konsultanci obsługi klienta, telemarketerzy oraz mechanicy.