Pierwszym polskim błogosławionym misjonarzom męczennikom przyznano pośmiertnie odznaczenia - Krzyż Wielki Orderu Zasługi RP.
Aktualności
Radzyński Ośrodek Kultury zaprasza na „Letnie Granie 2023”. Start - 2 lipca!
Miasto Siedlce otrzymało 2 mln zł od samorządu województwa mazowieckiego na remont miejskiego targowiska.
Zbliża się jedno z ważniejszych wydarzeń kulturalno-muzycznych w regionie, czyli Festiwal „Kultura bez granic”, na który zaprasza Gminne Centrum Kultury w Kobylanach.
1 i 2 lipca odbędą się Dni Włodawy, na który czekają nie tylko mieszkańcy, ale i odwiedzający to nadbużańskie miasto turyści.
Rozmowa z kard. Gerhardem Ludwigiem Müllerem, w latach 2012-2017 prefektem watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary.
To już kolejna wizyta Waszej Eminencji w Polsce. Co powoduje, że tak często możemy gościć Waszą Eminencję w naszym kraju?
Wiele razy przyjeżdżam do Polski, ponieważ znam tutaj bardzo dużo osób i mam wielu przyjaciół. Nawet mój sekretarz jest Polakiem, stąd już od dłuższego czasu jestem szczególnie z Polską związany i to przywiązanie staje się coraz mocniejsze. Bywam też zapraszany na różne uroczystości religijne, sympozja naukowe, panele dyskusyjne. Cieszę się, że tak dużo dobrego dzieje się w Polsce, która walczy o swego ducha, o wiarę i mimo trudności nie poddaje się. Wspieram Polskę i Kościół w Polsce jak mogę i dlatego często tu przybywam.
To już kolejna wizyta Waszej Eminencji w Polsce. Co powoduje, że tak często możemy gościć Waszą Eminencję w naszym kraju?
Wiele razy przyjeżdżam do Polski, ponieważ znam tutaj bardzo dużo osób i mam wielu przyjaciół. Nawet mój sekretarz jest Polakiem, stąd już od dłuższego czasu jestem szczególnie z Polską związany i to przywiązanie staje się coraz mocniejsze. Bywam też zapraszany na różne uroczystości religijne, sympozja naukowe, panele dyskusyjne. Cieszę się, że tak dużo dobrego dzieje się w Polsce, która walczy o swego ducha, o wiarę i mimo trudności nie poddaje się. Wspieram Polskę i Kościół w Polsce jak mogę i dlatego często tu przybywam.
Rozmowa z Janiną Ewą Orzełowską, członkinią zarządu województwa mazowieckiego.
Dokładnie ćwierć wieku temu Sejm RP przyjął ustawę o samorządzie województwa, która zmieniła podział terytorialny kraju. Zmniejszono liczbę województw z 49 do 16 i jednocześnie utworzono na tym szczeblu władzę samorządową. Czy decyzja o decentralizacji państwa oraz wzmocnieniu regionów była dobra?
Obchodzony w tym roku jubileusz 25-lecia województwa to czas refleksji i podsumowań tego, czego wspólnie dokonaliśmy. Samorząd tworzymy my wszyscy - Mazowszanie, czyli ponad 5 mln osób mieszkających na terenie województwa. Ma on trzy poziomy: gminę, powiat i województwo. Wspólnota regionalna nie kontroluje w żaden sposób tych mniejszych oraz ma swój odpowiednik parlamentu - sejmik, który podejmuje decyzje ważne dla całego regionu. Praca radnych ma służyć Mazowszanom i podnosić ich komfort życia.
Dokładnie ćwierć wieku temu Sejm RP przyjął ustawę o samorządzie województwa, która zmieniła podział terytorialny kraju. Zmniejszono liczbę województw z 49 do 16 i jednocześnie utworzono na tym szczeblu władzę samorządową. Czy decyzja o decentralizacji państwa oraz wzmocnieniu regionów była dobra?
Obchodzony w tym roku jubileusz 25-lecia województwa to czas refleksji i podsumowań tego, czego wspólnie dokonaliśmy. Samorząd tworzymy my wszyscy - Mazowszanie, czyli ponad 5 mln osób mieszkających na terenie województwa. Ma on trzy poziomy: gminę, powiat i województwo. Wspólnota regionalna nie kontroluje w żaden sposób tych mniejszych oraz ma swój odpowiednik parlamentu - sejmik, który podejmuje decyzje ważne dla całego regionu. Praca radnych ma służyć Mazowszanom i podnosić ich komfort życia.
„Byłam analfabetką, jeśli chodzi o wiarę. To on mnie uratował i przyprowadził do Boga” - mówi o swoim synu mama bł. Carla Acutisa.
Carlo od wczesnego dzieciństwa wykazywał duże zainteresowanie wiarą. Znaczący wpływ na rozwój pobożności młodego Włocha miała polska niania, która nauczyła go się modlić i zabierała ze sobą do kościoła. Sympatię, jaką darzyli go rówieśnicy, i własne talenty, głównie pasję informatyczną, wykorzystywał do ewangelizacji, tworząc strony internetowe poświęcone cudom eucharystycznym i postaciom świętych. Mama Carla - Antonia Acutis przed narodzinami syna żyła z dala od Boga. W Mszy św. uczestniczyła zaledwie trzy razy: w dniu chrztu, Pierwszej Komunii św. i ślubu. Zapytana o to, w jaki sposób jej syn odkrył wiarę, odpowiada: „Na pewno nie dzięki nam, rodzicom. Nie uczęszczaliśmy na niedzielną Mszę św.
Carlo od wczesnego dzieciństwa wykazywał duże zainteresowanie wiarą. Znaczący wpływ na rozwój pobożności młodego Włocha miała polska niania, która nauczyła go się modlić i zabierała ze sobą do kościoła. Sympatię, jaką darzyli go rówieśnicy, i własne talenty, głównie pasję informatyczną, wykorzystywał do ewangelizacji, tworząc strony internetowe poświęcone cudom eucharystycznym i postaciom świętych. Mama Carla - Antonia Acutis przed narodzinami syna żyła z dala od Boga. W Mszy św. uczestniczyła zaledwie trzy razy: w dniu chrztu, Pierwszej Komunii św. i ślubu. Zapytana o to, w jaki sposób jej syn odkrył wiarę, odpowiada: „Na pewno nie dzięki nam, rodzicom. Nie uczęszczaliśmy na niedzielną Mszę św.
„Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden.
I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić” (Dz 2,3-4). Opis Zesłania Ducha Świętego z Dziejów Apostolskich wydaje się bardzo lakoniczny i skrótowy. Ich autor, wspominając tamto wydarzenie, dwukrotnie używa słowa „jakby”. Zaznacza, że apostołowie doświadczyli wtedy czegoś na kształt wiatru i ognia. Rozważając nad tą tajemnicą, powróćmy do Ewangelii. W rozmowie z Nikodemem Jezus podkreślał: „Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha” (J 3,8). Te słowa przypominają nam o tym, że Ducha Święty przychodzi jak chce, do kogo chce i gdzie sam chce. Jest wolny i niczym nieograniczony.
I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić” (Dz 2,3-4). Opis Zesłania Ducha Świętego z Dziejów Apostolskich wydaje się bardzo lakoniczny i skrótowy. Ich autor, wspominając tamto wydarzenie, dwukrotnie używa słowa „jakby”. Zaznacza, że apostołowie doświadczyli wtedy czegoś na kształt wiatru i ognia. Rozważając nad tą tajemnicą, powróćmy do Ewangelii. W rozmowie z Nikodemem Jezus podkreślał: „Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha” (J 3,8). Te słowa przypominają nam o tym, że Ducha Święty przychodzi jak chce, do kogo chce i gdzie sam chce. Jest wolny i niczym nieograniczony.
Kapłan, który naśladuje Jezusa - Dobrego Pasterza, nie może być najemnikiem, któremu na owcach, swoich wiernych, i ich zbawieniu nie zależy.
Dobry pasterz broni swoich wiernych przed wszystkimi, którzy na różny sposób atakują jego owczarnię. Sam, gdy przychodzą trudności, nie ucieka, nie wycofuje się, ale staje odważnie po stronie prawdy, jaką przyniósł Jezus - podkreślał bp Kazimierz Gurda podczas święceń kapłańskich, które odbyły się 17 czerwca w siedleckiej katedrze. Święcenia prezbiteratu przyjęło czterech diakonów: Arkadiusz Chromiec z parafii pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Kornicy, Jan Kociubiński z parafii pw. Trójcy Świętej w Janowie Podlaskim, Aleksander Lis z parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Radzyniu Podlaskim oraz Marcin Sulej z parafii św. Brata Alberta w Łukowie.
Dobry pasterz broni swoich wiernych przed wszystkimi, którzy na różny sposób atakują jego owczarnię. Sam, gdy przychodzą trudności, nie ucieka, nie wycofuje się, ale staje odważnie po stronie prawdy, jaką przyniósł Jezus - podkreślał bp Kazimierz Gurda podczas święceń kapłańskich, które odbyły się 17 czerwca w siedleckiej katedrze. Święcenia prezbiteratu przyjęło czterech diakonów: Arkadiusz Chromiec z parafii pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Kornicy, Jan Kociubiński z parafii pw. Trójcy Świętej w Janowie Podlaskim, Aleksander Lis z parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Radzyniu Podlaskim oraz Marcin Sulej z parafii św. Brata Alberta w Łukowie.