Opinie
27/2022 (1404) 2022-07-06
Mówił z serca do serca, niezależnie, czy była to ambona, konfesjonał, radiowe studio czy zwykła rozmowa. Zawsze uśmiechnięty i otwarty na wolę Bożą, powtarzał: „Jest radość!”, „Normalnie coś pięknego!”. Słowa te wielu z pewnością kojarzy ze zmarłym przed rokiem ks. Krzysztofem Skwierczyńskim. Kapłanem, który zostawił trwały ślad w sercach ludzi.

Ojciec duchowny Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Siedleckiej, diecezjalny referent ds. formacji kapłańskiej, znany i ceniony spowiednik oraz rekolekcjonista - ks. kan. K. Skwierczyński zmarł w niedzielę 11 lipca 2021 r. Odszedł nagle, głosząc homilię podczas Mszy św. w parafii Bożego Ciała w Siedlcach. Jego niespodziewana śmierć poruszyła księży, kleryków, których był wychowawcą, a także zwykłych ludzi, bo ks. Krzysztof zawsze był blisko nich - jako kapłan, duchowy kierownik, przyjaciel, duszpasterz młodzieży. Został zapamiętany jako ksiądz, który realnie dzielił się swoim doświadczeniem Boga.
27/2022 (1404) 2022-07-06
Legendarny fotoreporter, ikona europejskiej fotografii, archiwista PRL Chris Niedenthal otworzył w Radzyniu wystawę zdjęć pt. „Fotografia” i opowiedział o swojej niezwykłej pracy.

Urodził się w rodzinie polskich emigrantów wojennych w stolicy Wielkiej Brytanii. Studiował fotografię w London College of Printing, po czym w 1973 r. przyjechał do Polski, gdzie na początku pracował jako wolny strzelec i trzymał się z dala od polityki, ponieważ obawiał się problemów ze strony służb bezpieczeństwa. Wszystko się zmieniło po wyborze kard. Karola Wojtyły na papieża. Wtedy jako pierwszy fotoreporter przyjechał do jego rodzinnego miasta - Wadowic, natomiast w 1979 r. podczas pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny, wykonał zdjęcie, które trafiło na okładkę „Newsweeka”.
27/2022 (1404) 2022-07-06
Od 8 lipca do 18 września w Muzeum Regionalnym w Siedlcach czynna będzie wystawa prac Barbary Pierzgalskiej zatytułowana „Inne światy - inne perspektywy”.

- Ciągle poszukuję nowych form wypowiedzi - mówi o swoim artystycznym poletku B. Pierzgalska. Nie ukrywa jednak, że szczególną sympatią darzy tkaniny i malarstwo pastelowe. M.in. prace reprezentujące te dwie dziedziny obejrzeć można w siedleckim muzeum. B. Pierzgalska jest rodowitą siedlczanką. Ukończyła studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Łodzi. Zajmuje się tkanina unikatową, rysunkiem, malarstwem, projektowaniem wnętrz, tkanin przemysłowych i odzieży unikatowej. Jest stypendystką ministra kultury i sztuki. Na koncie ma 35 ważniejszych wystaw indywidualnych, udział w wielu wystawach zbiorowych w kraju i zagranicą, liczne nagrody i wyróżnienia, m.in. odznakę Zasłużony dla Kultury Polskiej.
27/2022 (1404) 2022-07-06
Na zakończenie tegorocznego Dnia Rodziny w Parczewie 8 maja bp Kazimierz Gurda powołał do istnienia Studium Życia Rodzinnego Diecezji Siedleckiej. W liście podsumowującym Rok Rodziny w całej diecezji wybrzmiało zaproszenie do podjęcia kształcenia i formacji, którą będzie można rozpocząć w studium od września br.

27/2022 (1404) 2022-07-06
Kilka dni temu CBOS opublikował raport: „Wpływ pandemii na religijność Polaków”. W komentarzach „na gorąco” przede wszystkim wybiła się informacja, iż w minionym dwuletnim okresie ograniczeń i restrykcji odsetek Polaków uczestniczących w niedzielnej Mszy św. spadł z 46% przed pandemią do 37% obecnie.

Różnica rzeczywiście wydaje się być szokująca. Zapewne jednych ucieszyła, innych zasmuciła. Na pewno powinna dać do myślenia. Czy wyniki badań zaskoczyły Kościół? I tak, i nie. Od miesięcy w kuluarowych „księżowskich” rozmowach ów wątek powracał. Ludzkie zachowania są dość przewidywalne. Poza tym mamy do czynienia z wielkim, dokonującym się na wielu poziomach procesem duchowego oczyszczenia. Na ile zasadny jest jeden z wniosków autorów raportu: „O ile więc przed pandemią sytuacja była w miarę stabilna, o tyle dwa lata dyspensy - nakładanej i znoszonej w różnych falach pandemii przez biskupów - spowodowały, że odsetek Polaków chodzących do kościoła w każdą niedzielę poważnie stopniał (o 9 punktów procentowych)”?
27/2022 (1404) 2022-07-06
Chyba przez całe swoje polityczne życie Donald Tusk nie odwołał się publicznie tyle razy do Boga ani się tyle razy na Niego nie powoływał, co na zorganizowanej przed kilku dniami konwencji swojej partii.

Lider Platformy Obywatelskiej najwyraźniej doszedł do wniosku, że wyborczego poloneza najwyższy czas już zacząć i poszedł na całość. Może się komuś wydawać, że do wyborów jeszcze sporo czasu jest, ale takie myślenia to ułuda-złuda. Doświadczony politycznie szef PO wie, jak ważne jest przygotowanie terenu, czyli urobienie przedwyborczej gliny. Więc na wspomnianej konwencji jak zwykle powiedział, co wiedział, czyli tradycyjnie skoncentrował się na dołożeniu Prawu i Sprawiedliwości. Ale tym razem w okamgnieniu się wdrapał na wysokie C i bardzo-bardzo się starał, żeby postraszyć - wszystkich.
27/2022 (1404) 2022-07-06
Ewidentnie robię coś źle. Zdawałoby się przecież, że jestem wymarzonym celem: samotna kobieta w średnim wieku.

Ale ani amerykański żołnierz, który właśnie kończy służbę w wojsku i chciałby spędzić resztę życia w mieście nad Wisłą, ani lekarz pełniący misję w Afganistanie z ramienia Czerwonego Krzyża czy choćby inżynier z Kanady pracujący na platformie wiertniczej, który właśnie odkrył swoje polskie korzenie, nie wspominając już o amerykańskim aktorze borykającym się z chwilowymi problemami finansowymi - żaden z nich nigdy nie próbował mnie w sobie rozkochać za pomocą internetu.
27/2022 (1404) 2022-07-06
Dwór to budowla od stuleci wpisana w krajobraz polskiej wsi. Do przełomu XVIII i XIX w. wznoszono głównie dwory drewniane. Jak podaje Zygmunt Gloger, ludzie mieli uprzedzenie do murów, wierząc, że w nich mieszka się niezdrowo.

Najbardziej reprezentacyjny na Podlasiu był dwór w Witulinie. Wybudował go w 1720 r. Karol Józef Sedlnicki. Modrzewiowy dwór służył za siedzibę właścicielom Witulina aż do września 1939 r., kiedy spłonął. Dwór w Witulinie służył Sedlnickiemu za letnią rezydencję. Po jego śmierci Witulin przeszedł w ręce Kazimierza Wężyka z Wielkiej Rudy, który wykończył dwór i zapoczątkował prawie 100-letnie gospodarowanie rodziny Wężyków w tym majątku. Dwór był długi na 100 łokci (ok. 58 m), szeroki na 30 (ok. 17,4 m), przykryty był mansardowym dachem. Wysokie ściany pozwoliły na umieszczenie w nich wielkich okien.
27/2022 (1404) 2022-07-06
Pomnik na skwerze przy Włodawskim Domu Kultury nie zawsze upamiętniał Tadeusza Kościuszkę. Pierwotnie widniał na nim dwugłowy orzeł rosyjski.

Dokładnie 5 lipca 1909 r. nastąpiło odsłonięcie pomnika wzniesionego dla upamiętnienia wizyty cesarskiej w mieście, ale gdy Polska odzyskała niepodległość, strącono cesarskiego orła z obelisku i usadowiono w jego miejsce orła polskiego. Pomnik, który początkowo stał przy cerkwi w parku, powstał z datków społecznych mieszkańców powiatu. Upamiętniał cara Mikołaja II i jego żonę, którzy przybyli do tego niewielkiego miasteczka nad Bugiem w 1903 r., przy okazji wizytacji odbywających się w okolicy manewrów wojskowych. Przyjazd Mikołaja II Romanowa i jego żony Aleksandry Fiodorówny oraz ówczesnego następcy tronu Michała Aleksandrowicza był wyjątkowym wydarzeniem w historii Włodawy - ocenia historyk i regionalista Tomasz Stańczuk.
27/2022 (1404) 2022-07-06
Śp. ks. Janusz pozostawał w swoim cierpieniu, w swojej walce z chorobą do końca wiernym Chrystusowi, ale jednocześnie pragnął żyć. Miał duszpasterskie plany do zrealizowania w parafii i stale był przygotowany na przekroczenie bramy śmierci - mówił bp Kazimierz Gurda w homilii podczas Mszy św. pogrzebowej.

Ks. J. Mazurek zmarł po długiej chorobie w nocy z 26 na 27 czerwca. 1 lipca w żelechowskim kościele Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny sprawowana była Msza św. pogrzebowa pod przewodnictwem bp. Kazimierza Gurdy. Współkoncelebransami byli bp Grzegorz Suchodolski i dziekan dekanatu żelechowskiego ks. prałat Eugeniusz Filipiuk. Pochodzącego z Żelechowa proboszcza Garbowa Szlacheckiego żegnała rodzina, poczty sztandarowe, liczne grono księży, przyjaciół oraz wierni z parafii, w których posługiwał. W homilii bp K. Gurda mówił, że ks. J. Mazurek po długiej chorobie opuścił diecezjalną rodzinę kapłańską, rodzinę parafialną w Grabowie Szlacheckim i rodzinę naturalną z Żelechowa.