Na dworcu kolejowym w Białej Podlaskiej przygotowywane są nowe perony
i bezpieczne dojście do pociągów. Będzie to przejście podziemne
pomiędzy rondem Dmowskiego, a ulicą Dokudowską.
Aktualności
Wybrać się na spacer czy ograniczyć wyjścia na zewnątrz do niezbędnego
minimum? Dzięki mapie jakości powietrza każdy mieszkaniec Siedlec
będzie wiedział, co dzieje się w jego okolicy.
Rozmowa z Michałem Wójcikiem, autorem książki „Treblinka 43. Bunt
w fabryce śmierci”
Powstanie w fabryce śmierci planowane było przez wiele miesięcy. Jednak załoga obozu skutecznie pruła sieci konspiracji obozowej. Śmiertelność wśród treblińskich niewolników była ogromna. Poza tym, podobnie jak w Sobiborze, konspiratorzy musieli wcześniej zdobyć broń. Ta była potrzebna do tego, by skutecznie wyeliminować załogę SS i ukraińskich wachmanów. Powstanie miało sens tylko wtedy, gdy dawało szansę ucieczki wszystkim, a nie tylko małej grupie więźniów. „Komitet organizacyjny” wiedział, że ci, którzy nie uciekną, zostaną potem zamordowani. Dlatego proces planowania był tak dokładny. W mojej książce pokazuję całą misterną operację przygotowań. Stanowiła ona wręcz balansowanie na krawędzi życia i śmierci polegające na powolnym, ale niezwykle precyzyjnym osłabianiu i podkopywaniu niemieckiego potencjału. A dlaczego akurat 2 sierpnia? To był poniedziałek, skrócony dzień „pracy”.
Powstanie w fabryce śmierci planowane było przez wiele miesięcy. Jednak załoga obozu skutecznie pruła sieci konspiracji obozowej. Śmiertelność wśród treblińskich niewolników była ogromna. Poza tym, podobnie jak w Sobiborze, konspiratorzy musieli wcześniej zdobyć broń. Ta była potrzebna do tego, by skutecznie wyeliminować załogę SS i ukraińskich wachmanów. Powstanie miało sens tylko wtedy, gdy dawało szansę ucieczki wszystkim, a nie tylko małej grupie więźniów. „Komitet organizacyjny” wiedział, że ci, którzy nie uciekną, zostaną potem zamordowani. Dlatego proces planowania był tak dokładny. W mojej książce pokazuję całą misterną operację przygotowań. Stanowiła ona wręcz balansowanie na krawędzi życia i śmierci polegające na powolnym, ale niezwykle precyzyjnym osłabianiu i podkopywaniu niemieckiego potencjału. A dlaczego akurat 2 sierpnia? To był poniedziałek, skrócony dzień „pracy”.
O inwestycjach w naszym regionie, czynnikach wpływających na ceny
prądu oraz czy mamy szansę na energię z atomu mówi minister energii
Krzysztof Tchórzewski.
Patrząc na zaniedbania poprzednich lat, staramy się nadrobić stracony czas. Tam, gdzie jest to możliwe i nie narusza ogólnej zasady zrównoważonego działania na terenie całego kraju, pomagamy. Traktuję to jako coś naturalnego, bo przecież po to zostałem wybrany przez wyborców - by reprezentować nasz region, działać na rzecz dobra jego i mieszkańców. Stąd te aktywne posunięcia, jak np. w kwestii Polimeksu, który udało się uratować, dzięki czemu na nogi stanął siedlecki Mostostal. A jeszcze trzy lata temu groziła mu upadłość. Dzisiaj to firma inwestująca i dynamicznie rozwijająca się. Równie dobrym posunięciem było przeniesienie jego części usługowej do Siedlec, która w Warszawie zlokalizowana została w wynajmowanych pomieszczeniach, podczas gdy w Siedlcach stał pusty budynek. Ta niegospodarność zwróciła moją uwagę i udało się ją naprawić. Przy okazji przeniesiono do Siedlec ponad sto miejsc pracy.
Patrząc na zaniedbania poprzednich lat, staramy się nadrobić stracony czas. Tam, gdzie jest to możliwe i nie narusza ogólnej zasady zrównoważonego działania na terenie całego kraju, pomagamy. Traktuję to jako coś naturalnego, bo przecież po to zostałem wybrany przez wyborców - by reprezentować nasz region, działać na rzecz dobra jego i mieszkańców. Stąd te aktywne posunięcia, jak np. w kwestii Polimeksu, który udało się uratować, dzięki czemu na nogi stanął siedlecki Mostostal. A jeszcze trzy lata temu groziła mu upadłość. Dzisiaj to firma inwestująca i dynamicznie rozwijająca się. Równie dobrym posunięciem było przeniesienie jego części usługowej do Siedlec, która w Warszawie zlokalizowana została w wynajmowanych pomieszczeniach, podczas gdy w Siedlcach stał pusty budynek. Ta niegospodarność zwróciła moją uwagę i udało się ją naprawić. Przy okazji przeniesiono do Siedlec ponad sto miejsc pracy.
Kości tworzą szkielet naszego ciała, a także zapewniają ochronę
narządom wewnętrznym i tkance szpikowej. W ciągu całego życia tkanka
kostna nieustannie podlega procesom przebudowy. Mechanizm ten
sterowany jest przez różne czynniki, takie jak: parathormon oraz
czynny metabolit witaminy D stymulujący proces tworzenia i
mineralizacji nowo powstałej tkanki kostnej.
Wpływają na to też hormony płciowe: estrogeny i testosteron, które hamują usuwanie wapnia z kości. Współczesna cywilizacja techniczna, samochody i transport publiczny pozbawiają ludzi ruchu, a ciężką pracę fizyczną zastąpiły maszyny. Skutkuje to zmniejszeniem napinania mięśni i ścięgien, ograniczając się tylko do niezbędnego funkcjonowania organizmu. Ponadto dieta uboga w sole mineralne, takie jak: fosfor, wapń oraz białko powoduje, że kości stają się osłabione i łamliwe. Długotrwała terapia sterydowa, przewlekłe stosowanie leków obniżających napięcie mięśniowe oraz zbyt niska masa ciała, alkoholizm, palenie tytoniu czy nadmierne spożycie kawy hamują procesy tworzenia tkanki kostnej.
Wpływają na to też hormony płciowe: estrogeny i testosteron, które hamują usuwanie wapnia z kości. Współczesna cywilizacja techniczna, samochody i transport publiczny pozbawiają ludzi ruchu, a ciężką pracę fizyczną zastąpiły maszyny. Skutkuje to zmniejszeniem napinania mięśni i ścięgien, ograniczając się tylko do niezbędnego funkcjonowania organizmu. Ponadto dieta uboga w sole mineralne, takie jak: fosfor, wapń oraz białko powoduje, że kości stają się osłabione i łamliwe. Długotrwała terapia sterydowa, przewlekłe stosowanie leków obniżających napięcie mięśniowe oraz zbyt niska masa ciała, alkoholizm, palenie tytoniu czy nadmierne spożycie kawy hamują procesy tworzenia tkanki kostnej.
Setki tysięcy ludzi tworzyło tę wspólnotę, budowało ją,
troszczyło się o nią, by była piękna i wspaniała. Dzisiaj Chrystus
pragnie, byśmy tę piękną historię parafii garwolińskiej, dziedzictwo
tej ziemi zroszonej męczeństwem i krwi podjęli - mówił podczas
uroczystości 600-lecia parafii ks. prałat Ryszard Andruszczak.
Historyczna uroczystość jubileuszowa poprzedzona została nowenną, której przewodniczył ks. Mariusz Zaniewicz. - Prowadzenie takiego dzieła jest szczególnym doświadczeniem. To spotkanie z żywym Kościołem, który dotyka swojej przeszłości, myśląc o przyszłości - mówił duszpasterz. - Celem nowenny jest uświadomienie wiernym dziedzictwa wiary, która przechodzi z pokolenia na pokolenie, ożywienie jej, jak również ukazanie obecności Boga w dziejach człowieka oraz obudzenie ducha wdzięczności i uwielbienia Stwórcy za obfitość darów - podkreślał kapłan. - Atmosfera rozmodlenia rosła z każdym dniem. Dało się zauważyć ducha modlitwy i czynne zaangażowanie wiernych w proponowane inicjatywy, np. w dniu dziękczynienia za sakrament małżeństwa pełna skupienia modlitwa męża nad żoną czy żony nad mężem.
Historyczna uroczystość jubileuszowa poprzedzona została nowenną, której przewodniczył ks. Mariusz Zaniewicz. - Prowadzenie takiego dzieła jest szczególnym doświadczeniem. To spotkanie z żywym Kościołem, który dotyka swojej przeszłości, myśląc o przyszłości - mówił duszpasterz. - Celem nowenny jest uświadomienie wiernym dziedzictwa wiary, która przechodzi z pokolenia na pokolenie, ożywienie jej, jak również ukazanie obecności Boga w dziejach człowieka oraz obudzenie ducha wdzięczności i uwielbienia Stwórcy za obfitość darów - podkreślał kapłan. - Atmosfera rozmodlenia rosła z każdym dniem. Dało się zauważyć ducha modlitwy i czynne zaangażowanie wiernych w proponowane inicjatywy, np. w dniu dziękczynienia za sakrament małżeństwa pełna skupienia modlitwa męża nad żoną czy żony nad mężem.
2 sierpnia na pomniku pary prezydenckiej umiejscowionym w Białej
Podlaskiej członkowie KOD zawiesili baner z napisem „konstytucja”.
Policja postawiła im zarzut znieważenia pomnika.
Do zdarzenia doszło o 5.00 rano. Kamery monitoringu zarejestrowały, jak dwóch mężczyzn podchodzi do pomnika i na postać prezydenta Lecha Kaczyńskiego zarzuca papierową koszulkę. Straż miejska, która obsługuje monitoring, poinformowała o wszystkim policję. Funkcjonariusze zdjęli baner z pomnika i zabezpieczyli go. Potem zajęli się ustaleniem tożsamości sprawców. Zrobili to błyskawicznie. Okazało się, że jeden z nich pochodzi z Piszczaca, drugi z gminy Biała Podlaska. Nie są młodzi. Wiek obu panów można określić słowem „dojrzały”. Na komendzie policji odmówili składania wyjaśnień. „Przyozdabianie” pomników koszulkami z napisem „konstytucja” jest kolejną propagandową akcją członków KOD. Opozycja zaznaczyła w ten sposób swój ślad także m.in. na pomniku smoka wawelskiego w Krakowie i warszawskiej syrenki.
Do zdarzenia doszło o 5.00 rano. Kamery monitoringu zarejestrowały, jak dwóch mężczyzn podchodzi do pomnika i na postać prezydenta Lecha Kaczyńskiego zarzuca papierową koszulkę. Straż miejska, która obsługuje monitoring, poinformowała o wszystkim policję. Funkcjonariusze zdjęli baner z pomnika i zabezpieczyli go. Potem zajęli się ustaleniem tożsamości sprawców. Zrobili to błyskawicznie. Okazało się, że jeden z nich pochodzi z Piszczaca, drugi z gminy Biała Podlaska. Nie są młodzi. Wiek obu panów można określić słowem „dojrzały”. Na komendzie policji odmówili składania wyjaśnień. „Przyozdabianie” pomników koszulkami z napisem „konstytucja” jest kolejną propagandową akcją członków KOD. Opozycja zaznaczyła w ten sposób swój ślad także m.in. na pomniku smoka wawelskiego w Krakowie i warszawskiej syrenki.
Zwolnienie lekarskie ma nam pomóc wrócić do zdrowia, a nie być
dodatkowym urlopem. Po kontrolach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych
pobierających świadczenia okazało się, że sporo z nich oszukuje.
W pierwszym półroczu 2018 r. ZUS w całej Polsce skontrolował dziesiątki tysięcy osób otrzymujących świadczenia z tytułu zwolnień lekarskich. Okazało się, że ponad 7,7 tys. osób pobierało zasiłek chorobowy niezgodnie z prawem, w związku z czym został im on odebrany. Ogółem zaoszczędzono 10 mln zł, a tylko z samego Mazowsza do funduszu chorobowego wróciło 1,2 mln zł. ZUS prowadzi dwa rodzaje kontroli. Pierwszy ustala, czy chory prawidłowo korzysta z czasu zwolnienia lekarskiego. Jeśli okaże się, że nie, bo np. w tym czasie pracuje, musi liczyć się z odebraniem zasiłku chorobowego i zwrotem wypłaconego świadczenia. Drugi rodzaj kontroli realizują lekarze orzecznicy, którzy sprawdzają, czy w dniu badania pacjent jest nadal niezdolny do pracy.
W pierwszym półroczu 2018 r. ZUS w całej Polsce skontrolował dziesiątki tysięcy osób otrzymujących świadczenia z tytułu zwolnień lekarskich. Okazało się, że ponad 7,7 tys. osób pobierało zasiłek chorobowy niezgodnie z prawem, w związku z czym został im on odebrany. Ogółem zaoszczędzono 10 mln zł, a tylko z samego Mazowsza do funduszu chorobowego wróciło 1,2 mln zł. ZUS prowadzi dwa rodzaje kontroli. Pierwszy ustala, czy chory prawidłowo korzysta z czasu zwolnienia lekarskiego. Jeśli okaże się, że nie, bo np. w tym czasie pracuje, musi liczyć się z odebraniem zasiłku chorobowego i zwrotem wypłaconego świadczenia. Drugi rodzaj kontroli realizują lekarze orzecznicy, którzy sprawdzają, czy w dniu badania pacjent jest nadal niezdolny do pracy.
Jedni dopingowali sportowców, drudzy słuchali artystów i bawili
się w rytm znanych przebojów tanecznej muzyki. Mieszkańcy gminy i
goście spędzili ostatni weekend lipca na świętowaniu Dni Stężycy.
Atrakcje dorocznego święta nadwiślańskiej miejscowości rozgrywały się na kilku obiektach. Każdy odwiedzający mógł znaleźć coś dla siebie. Miłośnicy imprez plenerowych gromadzili się w amfiteatrze i na płycie stadionu. Do obejrzenia wystawy malarskiej zachęcał Gminny Ośrodek Kultury, a na spacer po obiektach gospodarstwa JMP „Flowers” zajmującego się uprawą kwiatów zapraszali gospodarze - Maria i Jarosław Ptaszkowie. Godziny przedpołudniowe zarówno w sobotę, jak i w niedzielę tradycyjnie należały do sportu. Na starorzeczu Wisły zostały rozegrane zawody spinningowe o puchar prezesa Towarzystwa Przyjaciół Stężycy i przewodniczącej rady powiatu w Rykach. Natomiast na boiskach pojawili się piłkarze i towarzyszący im kibice.
Atrakcje dorocznego święta nadwiślańskiej miejscowości rozgrywały się na kilku obiektach. Każdy odwiedzający mógł znaleźć coś dla siebie. Miłośnicy imprez plenerowych gromadzili się w amfiteatrze i na płycie stadionu. Do obejrzenia wystawy malarskiej zachęcał Gminny Ośrodek Kultury, a na spacer po obiektach gospodarstwa JMP „Flowers” zajmującego się uprawą kwiatów zapraszali gospodarze - Maria i Jarosław Ptaszkowie. Godziny przedpołudniowe zarówno w sobotę, jak i w niedzielę tradycyjnie należały do sportu. Na starorzeczu Wisły zostały rozegrane zawody spinningowe o puchar prezesa Towarzystwa Przyjaciół Stężycy i przewodniczącej rady powiatu w Rykach. Natomiast na boiskach pojawili się piłkarze i towarzyszący im kibice.
Izba regionalna w Hańsku powstała, aby ocalić od zapomnienia
przedmioty i narzędzia używane przez przodków. Wskazuje też na
wielką pasję jej twórców. Sławomir Sobolewski i Jarosław Respond,
twórcy izby regionalnej, nie urodzili się wprawdzie na ziemi
hańskiej, ale osiadając w gminie, postanowili ocalić dawny świat
rodowitych mieszkańców.
W przypadku pana Sławomira inspiracją do działań była poniekąd historia rodzinna. Jego dziadek ze strony matki, zesłany na Syberię po rewolucji październikowej, pieszo wracał do Polski. Z kolei ojciec S. Sobolewskiego - historyk - zaszczepił w synu pragnienie poszukiwania i dokumentowania. - Inną, równie mocną inspiracją do tworzenia izby była moja sytuacja życiowa - przyznaje. - W pewnym okresie zostałem bezrobotny i aby czymś się zająć, zacząłem zbierać pamiątki oraz przedmioty, których już dziś się nie używa. Pasją zaraziłem kolegę Jarosława Responda, regionalistę. Początkowo sprzęty gromadziłem w domu, w piwnicy i garażu, a kiedy zabrakło na nie miejsca, zostało nam udostępnione nieodpłatnie pomieszczenie wózkowni w piwnicy bloku - dodaje.
W przypadku pana Sławomira inspiracją do działań była poniekąd historia rodzinna. Jego dziadek ze strony matki, zesłany na Syberię po rewolucji październikowej, pieszo wracał do Polski. Z kolei ojciec S. Sobolewskiego - historyk - zaszczepił w synu pragnienie poszukiwania i dokumentowania. - Inną, równie mocną inspiracją do tworzenia izby była moja sytuacja życiowa - przyznaje. - W pewnym okresie zostałem bezrobotny i aby czymś się zająć, zacząłem zbierać pamiątki oraz przedmioty, których już dziś się nie używa. Pasją zaraziłem kolegę Jarosława Responda, regionalistę. Początkowo sprzęty gromadziłem w domu, w piwnicy i garażu, a kiedy zabrakło na nie miejsca, zostało nam udostępnione nieodpłatnie pomieszczenie wózkowni w piwnicy bloku - dodaje.