Społecznicy boją się, że nowy nabywca przedwojennego dworku w
Rososzy zniszczy budynek i postawi nowy. - Nie możemy do tego
dopuścić - mówi prezes lokalnej fundacji Agnieszka Danilewska.
W centrum wsi - otulony zaniedbanym parkiem - stoi dom. Jeszcze przed wojną przebywał w nim znany polski malarz Leon Wyczółkowski. Później obiekt przeszedł na własność gminy i pełnił funkcję szkoły. Gdy wzniesiono nowy gmach, stary okazał się bezużyteczny i od kilkunastu lat jest pusty. Urząd gminy postanowił sprzedać budynek razem z przyległym parkiem. Przetargi nie przyniosły rozstrzygnięcia. Za to obiektem zainteresowała się Fundacja Integracji Społecznej Przyjaciele z Czernica w gminie Kłoczew. Nie godząc się z pomysłem władz co do przekazania dworku w prywatne ręce i obawiając się jego rozbiórki, wystąpiła do wojewódzkiego konserwatora zabytków w Lublinie o wpis do rejestru zabytków.
W centrum wsi - otulony zaniedbanym parkiem - stoi dom. Jeszcze przed wojną przebywał w nim znany polski malarz Leon Wyczółkowski. Później obiekt przeszedł na własność gminy i pełnił funkcję szkoły. Gdy wzniesiono nowy gmach, stary okazał się bezużyteczny i od kilkunastu lat jest pusty. Urząd gminy postanowił sprzedać budynek razem z przyległym parkiem. Przetargi nie przyniosły rozstrzygnięcia. Za to obiektem zainteresowała się Fundacja Integracji Społecznej Przyjaciele z Czernica w gminie Kłoczew. Nie godząc się z pomysłem władz co do przekazania dworku w prywatne ręce i obawiając się jego rozbiórki, wystąpiła do wojewódzkiego konserwatora zabytków w Lublinie o wpis do rejestru zabytków.