Rozmaitości
34/2018 (1206) 2018-08-22
Przez dwa dni na siedleckich błoniach między 9.00 a 18.00 rozstawione zostaną stoiska promocyjne instytucji, takich jak Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka, Mazowieckie Centrum Hodowli i Rozrodu Zwierząt, Mazowiecki Ośrodek Doradztwa Rolniczego.

Jak na jubileuszową, bo 25 edycję imprezy przystało, atrakcji nie zabraknie. Organizatorzy, czyli siedlecki oddział Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, miasto Siedlce, powiat siedlecki, Agencja Rozwoju Miasta Siedlce oraz Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 w Siedlcach zadbali, by targi, które odbędą się 1 i 2 września, przyciągnęły zarówno mieszkańców wsi, jak i miasta. Stąd różnorodna tematyka spotkań, konkursów, wystaw, a także atrakcji dodatkowych. Tegoroczne hasło „Szacunek dla Ziemi naszą przyszłością” ma zwrócić uwagę odwiedzających targi na problemy, jakie stoją nie tylko przed rolnikami, ale również konsumentami.
34/2018 (1206) 2018-08-22
Od 31 sierpnia będzie można głosować na projekty w tegorocznej edycji budżetu partycypacyjnego. Pomysły, które zyskają największe poparcie, zostaną zrealizowane w przyszłym roku.

Do wykorzystania jest 500 tys. zł, czyli po ok. 125 tys. zł na każdy z czterech okręgów, na jakie podzielono miasto Siedlce. Pod głosowanie poddano 23 projekty. Przeważają pomysły dotyczące infrastruktury drogowej. Są to: renowacja chodnika przy ul. Lelewela i Floriańskiej oraz wyposażenie przejścia dla pieszych przy hali targowej w dodatkowe oznaczenia i elementy poprawiające bezpieczeństwo ruchu drogowego (okręg nr 1), remont chodników i wykonanie dodatkowych miejsc parkingowych przy ul. Wyszyńskiego 7, przebudowa ciągu pieszo-rowerowego w ul. Poniatowskiego, remont ul. Fabrycznej (okręg nr 2), budowa chodników przy ul. Wrzosowej, wzdłuż ul. Południowej, u zbiegu ulic Romanówka i Unitów Podlaskich, przy ul. Domanickiej oraz w rejonie ul. Maczka i Pomorskiej z uwzględnieniem ścieżki rowerowej, modernizacja sygnalizacji świetlnej przy ul. Garwolińskiej oraz skrzyżowania na ulicach Kaszubskiej, Pescantina i Pomorskiej (okręg nr 3), budowa chodnika wzdłuż ul. Okrężnej (okręg nr 4).
34/2018 (1206) 2018-08-22
20 sierpnia oddano do użytku nowy parking w centrum Białej Podlaskiej. Dobiegły końca prace przy przedłużeniu ul. Pocztowej i budowie placu postojowego.

Inwestycja ruszyła pod koniec stycznia. Najpierw wyburzono niedokończony budynek, który od lat szpecił tę część miasta. Potem usunięto wszystkie naziemne elementy i dokonano wymiany uzbrojenia podziemnego. Cały teren został utwardzony, powstały droga i parking. Pojawiły się także szlabany oraz oznaczony wjazd i wyjazd. Od początku mówiło się, że nowe miejsca będą dedykowane osobom, które chcą załatwić jakąś sprawę w pobliskim magistracie, na poczcie albo w centrum miasta. - Parking ma służyć mieszkańcom. Wreszcie jest to ucywilizowane miejsce, którego nie musimy się wstydzić. Batalia o przeprowadzenie tej inwestycji trwała ponad dwa lata - mówi prezydent Dariusz Stefaniuk. Przebudowa kosztowała 1,1 mln zł. Parking może pomieścić ponad 50 aut.
34/2018 (1206) 2018-08-22
Św. Monika błagała Boga o nawrócenie syna. Tymczasem on nie dość, że przyjął chrzest, to został biskupem, doktorem Kościoła, świętym. Wiemy zatem, że przez naszą modlitwę możemy uprosić więcej niż byśmy chcieli - mówi Beata Mazurek, wyjaśniając ideę przynależności do Wspólnoty św. Moniki.

Matkę św. Augustyna określa się mianem najcierpliwszej z matek - jej modlitewny szturm mający na celu nawrócenie jednego z trójki dzieci trwał 20 lat. Mówi się też, że wypłakała oczy, bolejąc nad synem, by u schyłku życia cieszyć się, że do Boga pociąga innych. Wyniesieni do chwały ołtarzy, wspominani w liturgii Kościoła dzień po dniu, 27 i 28 sierpnia, matka i syn tworzą obraz, w którym jedno nie przesłania drugiego; przeciwnie - swoim życiem opowiadają o sobie nawzajem. Dziewięć lat temu przy klasztorze Karmelitów Bosych św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny w Poznaniu zawiązała się pierwsza w Polsce Wspólnota św. Moniki. Jak wyjaśnia o. Wojciech Ciak OCD, idea zrodziła się wśród rodziców zmagających się - najogólniej mówiąc - z cierpieniem spowodowanym zachowaniem swoich dzieci.
34/2018 (1206) 2018-08-22
Czy rodzice wiedzą, do jakich materiałów w internecie mają dostęp ich dzieci? Czy zdają sobie sprawę, jak szeroko otwierają drzwi, kupując smartfon ośmio-, dziewięciolatkowi i pozwalając na nieograniczone korzystanie z sieci?

Kłopoty z nauką rozpoczęły się w klasie piątej szkoły podstawowej. Mateusz rzadko był przygotowany do lekcji. Brak pracy domowej, zeszytu, podręcznika - to była norma. Zaległości zaczęły się nawarstwiać. Chyba tylko litości nauczycieli zawdzięczał fakt, że skończyło się na jednym „komisie”. Na początku klasy szóstej doszły inne problemy. Z chłopcem coraz trudniej było nawiązać kontakt. Do 11.00 - 12.00 funkcjonował jeszcze w miarę normalnie, potem wyłączał się. Przy czym wpadał - jak relacjonowali nauczyciele - w jakąś formę dygotu. Zero kontaktu, skupienia. Tylko rozbiegane oczy, agresja. Zachowywał się jak alkoholik, który - gdy jest „na głodzie” - musi „walnąć lufę”. Był offline wobec nauczycieli, rówieśników. Rodzice przyznają, że nie wiedzieli jeszcze wtedy, dlaczego tak się dzieje.
34/2018 (1206) 2018-08-22
Muzyka, konkursy i dodatkowe atrakcje nie pozwoliły na nudę do późnego wieczora. 15 sierpnia Leopoldów świętował 100-lecie niepodległości Polski.

Festyn powstał z inicjatywy Ochotniczej Straży Pożarnej. - Chcemy uczcić narodowy jubileusz, który przy okazji dobrze wpisuje się w rodzaj działalności naszej jednostki. Od lat dbamy o przekazywanie wartości oraz integrujemy lokalną społeczność. Świętujemy też Dni Leopoldowa, a czegoś takiego jeszcze u nas nie było - zaznacza wiceprezes OSP Marcin Opaliński. Z uwagi na obchodzoną rocznicę wśród wykonawców nie mogło zabraknąć odpowiedniego repertuaru. Zespoły ludowe z Oszczywilka, Czernica, Rososzy, Karczmisk i Leopoldowa zaśpiewały utwory patriotyczne i biesiadne. Kilka piosenek legionowych i partyzanckich przypomniał Chór Dziecięcy Grupy Rekonstrukcji Historycznych „Żołnierze Września 1939 Garnizonu Dęblin”. A na zakończenie w rozrywkowy nastrój wprawił wszystkich zespół Edit i gwiazda wieczoru - Joker.
34/2018 (1206) 2018-08-22
Władysława Wójcik z Żukowa podkreśla, że sztuka nadaje sens jej życiu. Prawdę, że każdy powinien mieć pasję, przekazuje młodzieży w czasie warsztatów rzeźbiarskich.

Zamiłowanie do rzeźbienia rozwinęło się u pani Władysławy dzięki inspiracji ks. Jana Breczko (1881-1964). Kapłan był jej pierwszym duchowym nauczycielem. - We wczesnych latach dzieciństwa straciłam tatę, dlatego ks. Jan był mi szczególnie bliski - opowiada W. Wójcik. - Moja ciocia była gospodynią księdza, kiedy był proboszczem w Hannie. Gdy skończyłam szkołę pielęgniarską, mieszkałam blisko niego. Przebywał wówczas u oo. paulinów we Włodawie. Dopiero po latach zdałam sobie sprawę, jak wiele mi przekazał - dodaje. Używana głównie przez mężczyzn siekiera była w jej dłoniach od dawna. Dziś posługuje się nią z wielką wprawą, zwłaszcza kiedy trzeba ociosać kloc drzewa i wykonać z niego szkic rzeźby. Narzędzia, którymi dawniej posługiwano się w gospodarstwie, W. Wójcik doskonale znała od dziecka. Nie było ojca, więc wiele prac robiła sama, np. rąbała drewno na opał.
34/2018 (1206) 2018-08-22
To za jej sprawą w Kościele rozszerzył się kult Ducha Świętego, choć w zakonie wykonywała najprostsze prace służebne. Najchętniej nazywała siebie „maleńka nic”, mimo że w jej życiu wyjątkowo wyraziście ujawniały się znaki Bożej obecności. 26 sierpnia minie 140 lat od śmierci św. Marii od Jezusa Ukrzyżowanego, zwanej też Małą Arabką.

Już narodziny Miriam Baouardy miały znamiona cudu. Przyszła na świat w rodzinie arabskich katolików, w wiosce leżącej w połowie drogi między Hajfą i Nazaretem. Jej rodziców dotknęło szczególnie bolesne doświadczenie: 12 kolejnych synów zmarło jeszcze w kołysce. Udręczeni postanowili pójść z pielgrzymką do oddalonego o 170 km Betlejem, by tam w miejscu narodzenia Zbawiciela prosić Maryję o dziecko. Prośba została wysłuchana: 5 stycznia 1846 r. urodziła się córeczka, która na chrzcie otrzymała imię Maria (Miriam). Miriam miała niespełna trzy lata, gdy zmarli jej rodzice. Trafiła pod opiekę krewnych. Gdy skończyła osiem lat, wraz z nową rodziną przeniosła się do Aleksandrii w Egipcie. Dziewczynka nigdy nie chodziła do szkoły i nie nauczyła się w dzieciństwie czytać ani pisać.
34/2018 (1206) 2018-08-22
Zwyczajna i prosta w swej niezwykłości. Inteligentna, chociaż do szkoły chodziła niecałe trzy lata. Temperamentna, ale o dużej wrażliwości. Jedna z większych w historii Kościoła mistyczek, a jednocześnie osoba twardo stąpająca po ziemi. Nie urodziła się świętą. Do świętości dojrzewała, m.in. przez obowiązki dnia codziennego przeżywane z Bogiem.

Przyszła na świat 113 lat temu, 25 sierpnia 1905 r. Co znamienne, dzień jej urodzin przypadł w pierwszą wigilię święta Matki Bożej Częstochowskiej. Dwa dni później w kościele w Świnicach Warckich przyjęła chrzest. Rodzice wybrali dla niej imię Helena. Od samego początku wyróżniała się spośród dziewięciorga swego rodzeństwa. Cicha, pokorna, chętna do każdej pracy, dlatego Marianna i Stanisław Kowalscy stawiali ją za wzór pozostałym dzieciom, mówiąc „Do Heli toście nie warci stanąć!”. Mając siedem lat, Helenka po raz pierwszy usłyszała głos Boży wzywający ją do doskonalszego życia. Po przystąpieniu do Pierwszej Komunii bardzo się zmieniła.
34/2018 (1206) 2018-08-22
„Buch - jak gorąco! Uch - jak gorąco! Puff - jak gorąco! Uff - jak gorąco!” Wypisz-wymaluj, niczym w lokomotywie. Takiej niegdysiejszej, czyli ciuchci. Na skutek aktualnych okoliczności przyrody spora gromada ludzi „już ledwo sapie” i „już ledwo zipie”.

Co prawda spece od przepowiedni obiecują trzy dni oddechu, ale zaraz potem znów palacz ma dołożyć do pogodowego pieca. Chyba trzeba już uznać, że z tegorocznym klimatem coś jest nie tak. Są tacy, którzy uważają, że owe okoliczności przyrody dziwnymi zachowaniami skutkują. Podobno. Taki przykład: korniki. Na dodatek drukarze. Napleniło się tego, co niemiara. Zwłaszcza w białowies(zczańs)kiej puszczy. A „podobno” i Bawarię mocno nawiedziły. W odpowiedzi na powyższy atak rzeczona Bawaria „podobno” przystąpiła do zdecydowanej walki z wrednym chrząszczem i wpuściła do swojego lasu liczne harwestery, czyli kombajny wykorzystywane przy zrębie.