W niedzielę 20 listopada w domu rekolekcyjnym odbędzie się kolejne
spotkanie dla osób żyjących w związkach niesakramentalnych. Uczestnicy
sięgną po nauczanie papieża zawarte w adhortacji „Gaudete et exultete”.
Aktualności
W przyszłym roku we Włodawie pojawi się skatepark. Poinformował o tym
podczas ostatniej sesji burmistrz Wiesław Muszyński. Umowa z wykonawcą
została już podpisana.
Rozmowa z Krzysztofem Jakubikiem, międzynarodowym sędzią
piłkarskim z Siedlec.
Kibice widzą nas biegających po boisku. Jednak z naszym zawodem związany jest też ogrom pracy wykonany przed wyjściem na boisko. Tak jak piłkarze w tygodniu przygotowują się do meczu, tak i my to czynimy. Mamy swoje treningi, trenerów personalnych oraz szkoleniowca z ramienia PZPN i UEFA, którzy nami się zajmują. Przesyłamy im swoje treningi, analizy i to wszystko jest sprawdzane oraz konsultowane z nami. Do tego dochodzi też szkolenie młodszych sędziów w lokalnych związkach, gdzie pomagamy im wejść w większą piłkę.
Kibice widzą nas biegających po boisku. Jednak z naszym zawodem związany jest też ogrom pracy wykonany przed wyjściem na boisko. Tak jak piłkarze w tygodniu przygotowują się do meczu, tak i my to czynimy. Mamy swoje treningi, trenerów personalnych oraz szkoleniowca z ramienia PZPN i UEFA, którzy nami się zajmują. Przesyłamy im swoje treningi, analizy i to wszystko jest sprawdzane oraz konsultowane z nami. Do tego dochodzi też szkolenie młodszych sędziów w lokalnych związkach, gdzie pomagamy im wejść w większą piłkę.
Rozmowa z Halszką Witkowską, suicydologiem, ekspertem biura ds.
zapobiegania zachowaniom samobójczym w Instytucie Psychiatrii i
Neurologii w Warszawie, autorką książki „Życie mimo wszystko. Rozmowy
o samobójstwie”.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat nie mieliśmy jakiegoś znaczącego skoku liczby samobójstw, cały czas oscyluje ona wokół 5 tys. Ale mamy wzrost liczby prób samobójczych i to jest alarmujące. W Polsce istnieją dwa źródła danych: Główny Urząd Statystyczny prowadzi statystyki, a policja zbiera dane. Ci, którzy nie wiedzą, jak z nich korzystać, wyciągają niewłaściwe wnioski. Bo czasem łączy się w statystykach próby samobójcze z samobójstwami. Jedyna grupa wiekowa, w której rzeczywiście zauważyliśmy wzrost liczby samobójstw, to seniorzy, czyli osoby powyżej 60 roku życia. Wśród nich to 50% wzrost na przestrzeni dziesięciu lat.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat nie mieliśmy jakiegoś znaczącego skoku liczby samobójstw, cały czas oscyluje ona wokół 5 tys. Ale mamy wzrost liczby prób samobójczych i to jest alarmujące. W Polsce istnieją dwa źródła danych: Główny Urząd Statystyczny prowadzi statystyki, a policja zbiera dane. Ci, którzy nie wiedzą, jak z nich korzystać, wyciągają niewłaściwe wnioski. Bo czasem łączy się w statystykach próby samobójcze z samobójstwami. Jedyna grupa wiekowa, w której rzeczywiście zauważyliśmy wzrost liczby samobójstw, to seniorzy, czyli osoby powyżej 60 roku życia. Wśród nich to 50% wzrost na przestrzeni dziesięciu lat.
W gminie Zbuczyn ma powstać Centrum Edukacji Rolniczej. Do
współpracy udało się namówić Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w
Siedlcach.
Pieniądze na inwestycję mają pochodzić z rządowych środków dla gmin popegeerowskich w ramach Polskiego Ładu. Świetlica z salą szkoleniową zostanie wybudowana w Zawadach, gdzie od lat 70 działa rolnicza stacja doświadczalna uczelni. - Uważamy, że świetlice wiejskie powinny mieć dodatkową funkcję, aby po prostu lepiej funkcjonowały. W Zawadach w sposób oczywisty powinniśmy prowadzić działalność edukacyjną i rolniczą - mówi Hubert Pasiak, wójt gminy Zbuczyn.
Pieniądze na inwestycję mają pochodzić z rządowych środków dla gmin popegeerowskich w ramach Polskiego Ładu. Świetlica z salą szkoleniową zostanie wybudowana w Zawadach, gdzie od lat 70 działa rolnicza stacja doświadczalna uczelni. - Uważamy, że świetlice wiejskie powinny mieć dodatkową funkcję, aby po prostu lepiej funkcjonowały. W Zawadach w sposób oczywisty powinniśmy prowadzić działalność edukacyjną i rolniczą - mówi Hubert Pasiak, wójt gminy Zbuczyn.
Od pokoleń przyjmują biedę tego świata w postaci chorych,
bezdomnych i niepełnosprawnych. Siostry Albertynki z Życzyna obchodzą
w tym roku kilka ważnych rocznic.
Powstałe pod koniec XIX w. Zgromadzenie Sióstr Albertynek od początku pochylało się nad potrzebującymi. Czerpiąc siłę z kontemplacji Najświętszego Serca Chrystusa, siostry skupiały się na podopiecznych zgromadzonych w ich zakonnych domach. Jedną z takich placówek jest Dom Pomocy Społecznej w Życzynie. W malowniczo położonej wśród pól i lasów okolicy albertynki pojawiły się równo 100 lat temu, a przed 60 laty zaczęły prowadzić stacjonarną pomoc niepełnosprawnym intelektualnie kobietom. Działając na terenie powiatu garwolińskiego, siostry od początku wcielały w życie zasady swojego charyzmatu. - Naszym zadaniem jest pomoc osobom potrzebującym, bezdomnym, chorym i cierpiącym z powodu różnego rodzaju ubóstwa - wyznaje s. Agnes, przełożona DPS w Życzynie.
Powstałe pod koniec XIX w. Zgromadzenie Sióstr Albertynek od początku pochylało się nad potrzebującymi. Czerpiąc siłę z kontemplacji Najświętszego Serca Chrystusa, siostry skupiały się na podopiecznych zgromadzonych w ich zakonnych domach. Jedną z takich placówek jest Dom Pomocy Społecznej w Życzynie. W malowniczo położonej wśród pól i lasów okolicy albertynki pojawiły się równo 100 lat temu, a przed 60 laty zaczęły prowadzić stacjonarną pomoc niepełnosprawnym intelektualnie kobietom. Działając na terenie powiatu garwolińskiego, siostry od początku wcielały w życie zasady swojego charyzmatu. - Naszym zadaniem jest pomoc osobom potrzebującym, bezdomnym, chorym i cierpiącym z powodu różnego rodzaju ubóstwa - wyznaje s. Agnes, przełożona DPS w Życzynie.
Ronda zlokalizowane na drogach w Ujrzanowie i Iganiach zyskały
nowe nazwy. Zanim jednak radni podjęli stosowane uchwały, wywiązała
się dyskusja, m.in. na temat proponowanych nazw. Nie wszystkim
przypadły one do gustu.
Przypomnijmy: w sierpniu do biura rady wpłynęła petycja Akcji Katolickiej Diecezji Siedleckiej oraz Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę w sprawie nadania rondu zlokalizowanemu na trasie A2 w Starych Iganiach imienia św. Andrzeja Boboli. Jak argumentowano w piśmie, rondo nie posiada żadnej nazwy, a św. A. Bobola został w 2002 r. ogłoszony przez Jana Pawła II patronem Polski. „Zasługi, jakie dokonał św. A. Bobola dla Polski, jak i obecna sytuacja polityczna, wojna na Ukrainie i niebezpieczeństwo z tym związane, zagrażające także naszej ojczyźnie, uzasadnia tę petycję ” - pisali wnioskodawcy.
Przypomnijmy: w sierpniu do biura rady wpłynęła petycja Akcji Katolickiej Diecezji Siedleckiej oraz Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę w sprawie nadania rondu zlokalizowanemu na trasie A2 w Starych Iganiach imienia św. Andrzeja Boboli. Jak argumentowano w piśmie, rondo nie posiada żadnej nazwy, a św. A. Bobola został w 2002 r. ogłoszony przez Jana Pawła II patronem Polski. „Zasługi, jakie dokonał św. A. Bobola dla Polski, jak i obecna sytuacja polityczna, wojna na Ukrainie i niebezpieczeństwo z tym związane, zagrażające także naszej ojczyźnie, uzasadnia tę petycję ” - pisali wnioskodawcy.
Mieszkańcy Żeszczynki protestują przeciwko budowie fermy drobiu w
ich miejscowości. Podkreślają, że planowana inwestycja uniemożliwi im
normalne życie.
Trudno dziwić się ich obawom. Opis przedsięwzięcia brzmi dość niepokojąco. W ramach kompleksu ma tu powstać m.in. 16 kurników (każdy o powierzchni prawie 3 tys. m²), 16 kotłowni, 32 silosy paszowe, 32 zbiorniki na gaz, dwie studnie wiercone o głębokości ponad 50 m i 17 zbiorników na ścieki. Kurniki mają pomieścić łącznie 1,1 mln kurczaków. Ta liczba dotyczy tylko jednego rzutu, a tych w ciągu roku ma być kilka. Fermę od najbliższych zabudowań ma dzielić niespełna kilometr odległości. Według projektów kompleks zostanie zlokalizowany blisko granicy z Wisznicami, więc faktycznie będzie oddziaływał na dwie gminy.
Trudno dziwić się ich obawom. Opis przedsięwzięcia brzmi dość niepokojąco. W ramach kompleksu ma tu powstać m.in. 16 kurników (każdy o powierzchni prawie 3 tys. m²), 16 kotłowni, 32 silosy paszowe, 32 zbiorniki na gaz, dwie studnie wiercone o głębokości ponad 50 m i 17 zbiorników na ścieki. Kurniki mają pomieścić łącznie 1,1 mln kurczaków. Ta liczba dotyczy tylko jednego rzutu, a tych w ciągu roku ma być kilka. Fermę od najbliższych zabudowań ma dzielić niespełna kilometr odległości. Według projektów kompleks zostanie zlokalizowany blisko granicy z Wisznicami, więc faktycznie będzie oddziaływał na dwie gminy.
Mijają dwa lata od protestów ulicznych po pamiętnym wyroku
Trybunału Konstytucyjnego. Tysiące kobiet - w tym wiele bardzo
młodych i dopiero wchodzących w dorosłe życie - podążając za hasłem
Marty Lempart „Zgotujemy wam piekło!”, pokazało inną twarz. Wulgarną,
wykrzywioną gniewem i nienawiścią. Kolejna oczywistość runęła.
Od lat w Kościele funkcjonowało przekonanie, że w pracy duszpasterskiej więcej uwagi trzeba poświęcać mężczyznom. Wiadomo: mocny ojciec - silna rodzina. Łatwiej panom „odpuścić” sobie sprawy Boże. Więcej testosteronu w naturalny sposób skłaniać może ku zachowaniom agresywnym etc. W ostatnich latach powstało sporo inicjatyw - zaproszeń skierowanych w ich stronę, także w naszej diecezji. I dobrze. W epoce nadreprezentatywności „Piotrusiów panów” i obfitości 30-, 40-latków, którzy mentalnie zatrzymali się na poziomie rozwoju nastolatka, niewątpliwie każda próba zmiany takiego stanu rzeczy jest cenna.
Od lat w Kościele funkcjonowało przekonanie, że w pracy duszpasterskiej więcej uwagi trzeba poświęcać mężczyznom. Wiadomo: mocny ojciec - silna rodzina. Łatwiej panom „odpuścić” sobie sprawy Boże. Więcej testosteronu w naturalny sposób skłaniać może ku zachowaniom agresywnym etc. W ostatnich latach powstało sporo inicjatyw - zaproszeń skierowanych w ich stronę, także w naszej diecezji. I dobrze. W epoce nadreprezentatywności „Piotrusiów panów” i obfitości 30-, 40-latków, którzy mentalnie zatrzymali się na poziomie rozwoju nastolatka, niewątpliwie każda próba zmiany takiego stanu rzeczy jest cenna.
Odwiedzanie miejsc historycznych, branie udziału w patriotycznych
uroczystościach czy rajdach poświęconych pamięci poległych za naszą
wolność - to tylko kilka z przykładów czczenia lokalnych bohaterów.
- Musimy zadbać o to, żeby pamięć o tych wspaniałych ludziach nie zaginęła, ale budowała patriotyzm lokalny - podkreśla Mariusz Zańko, inicjator wielu wydarzeń patriotycznych. I dodaje, że upamiętnianie lokalnych bohaterów stanowi priorytet w kultywowaniu umiłowania i szacunku dla naszej ojczyzny. W Kodniu 11 listopada upamiętniany jest w sposób wyjątkowy. - Z pomnikiem, przy którym odbywają się uroczystości, wiąże się z wyjątkowa historia. Pierwszy monument powstał w 1928 r., na dziesięciolecie odzyskania niepodległości. Niestety został zniszczony przez komunistów i faszystów.
- Musimy zadbać o to, żeby pamięć o tych wspaniałych ludziach nie zaginęła, ale budowała patriotyzm lokalny - podkreśla Mariusz Zańko, inicjator wielu wydarzeń patriotycznych. I dodaje, że upamiętnianie lokalnych bohaterów stanowi priorytet w kultywowaniu umiłowania i szacunku dla naszej ojczyzny. W Kodniu 11 listopada upamiętniany jest w sposób wyjątkowy. - Z pomnikiem, przy którym odbywają się uroczystości, wiąże się z wyjątkowa historia. Pierwszy monument powstał w 1928 r., na dziesięciolecie odzyskania niepodległości. Niestety został zniszczony przez komunistów i faszystów.