Dzień 29 września 2019 r. zapisał się na kartach historii Ochotniczej
Straży Pożarnej w Staninie. Tego dnia jednostka otrzymała nowy
sztandar, który został poświęcony po uroczystej Mszy św.
Aktualności
Święta Bożego Narodzenia to w tradycji ludowej czas wyjątkowy. Jak
wierzyli mieszkańcy dawnej wsi, to właśnie wtedy kończył się rok, a
słońce pokonywało mroki zimy.
Był to również czas pełen zadumy, nakazów i zakazów. Tylko wtedy, stosując różne zabiegi, można było zapewnić sobie powodzenie w nadchodzącym roku czy spojrzeć w przyszłość. Bogatym w tradycyjną polską obrzędowość ludową jest czas Adwentu. Dawniej rozpoczynał się po św. Marcinie (11 listopada), potem po św. Katarzynie (25 listopada, „Święta Katarzyna Adwent zaczyna”), a obecnie po św. Andrzeju (30 listopada). Na północno-wschodnim Mazowszu i Podlasiu początek Adwentu ogłaszano dźwiękiem ligawek, czyli długich, drewnianych trąb. Grę na ligawkach uprawiali głównie kawalerowie, posiadający zdrowe i mocne płuca, zdolne do długiego i silnego wydechu. Dla uzyskania głębszego i mocniejszego brzmienia, ligawkę opierano o cembrowinę studni. Granie to nazywało się „otrąbianiem Adwentu” lub „trąbieniem na Adwent”.
Był to również czas pełen zadumy, nakazów i zakazów. Tylko wtedy, stosując różne zabiegi, można było zapewnić sobie powodzenie w nadchodzącym roku czy spojrzeć w przyszłość. Bogatym w tradycyjną polską obrzędowość ludową jest czas Adwentu. Dawniej rozpoczynał się po św. Marcinie (11 listopada), potem po św. Katarzynie (25 listopada, „Święta Katarzyna Adwent zaczyna”), a obecnie po św. Andrzeju (30 listopada). Na północno-wschodnim Mazowszu i Podlasiu początek Adwentu ogłaszano dźwiękiem ligawek, czyli długich, drewnianych trąb. Grę na ligawkach uprawiali głównie kawalerowie, posiadający zdrowe i mocne płuca, zdolne do długiego i silnego wydechu. Dla uzyskania głębszego i mocniejszego brzmienia, ligawkę opierano o cembrowinę studni. Granie to nazywało się „otrąbianiem Adwentu” lub „trąbieniem na Adwent”.
Zakończyła się budowa pomnika i Alei Dęblińskich Sprawiedliwych
nieopodal cmentarza Balonna w Dęblinie. Na ten moment trzeba było
czekać trzy lata.
Archiwum Państwowe w Siedlcach zaprasza na wystawę pt. „Siedleckie
znaki kontrrewolucji 1977-1981”. Wernisaż odbędzie się w poniedziałek,
13 grudnia, o 11.00, w siedzibie AP przy ul. Kościuszki 7.
Rozmowa z Januszem Olewińskim, przewodniczącym Ogólnopolskiego
Stowarzyszenia Internowanych i Represjonowanych.
Na pytanie, co spowodowało Pana zaangażowanie w walkę z systemem komunistycznym, odpowiada Pan: „wielka pogarda dla człowieka”. Czym się ona przejawiała?
A choćby tak kuriozalnymi sprawami, jak dyktowaniem, po której stronie wejścia do klatki schodowej powinna stać ławka. Decydowano, co mamy jeść i w jakich ilościach, o czym świadczyła reglamentacja artykułów spożywczych. Podobnie było z przydzielaniem produktów przemysłowych. Kolejna kwestia to ograniczanie - albo wręcz uniemożliwianie - praktykowania swojej wiary. Do tego dodać należy brak możliwości organizowania się czy drukowania i publikowania tekstów bez zgody władz. Pozbawiono nas swobody myślenia i działania. Przykłady można mnożyć, ale niech te przywołane posłużą jako wyjaśnienie powodu wybuchu niezadowolenia Polaków.
Na pytanie, co spowodowało Pana zaangażowanie w walkę z systemem komunistycznym, odpowiada Pan: „wielka pogarda dla człowieka”. Czym się ona przejawiała?
A choćby tak kuriozalnymi sprawami, jak dyktowaniem, po której stronie wejścia do klatki schodowej powinna stać ławka. Decydowano, co mamy jeść i w jakich ilościach, o czym świadczyła reglamentacja artykułów spożywczych. Podobnie było z przydzielaniem produktów przemysłowych. Kolejna kwestia to ograniczanie - albo wręcz uniemożliwianie - praktykowania swojej wiary. Do tego dodać należy brak możliwości organizowania się czy drukowania i publikowania tekstów bez zgody władz. Pozbawiono nas swobody myślenia i działania. Przykłady można mnożyć, ale niech te przywołane posłużą jako wyjaśnienie powodu wybuchu niezadowolenia Polaków.
O życiu katolików na Islandii i ich związkach z naszą diecezją
mówi biskup Reykjavíku Dávid Tencer OFMCap.
Co Biskup z Islandii robi w diecezji siedleckiej?
Przyjechałem w rocznicę śmierci śp. ks. Adama Antonowicza pochodzącego z diecezji siedleckiej. Chciałem spotkać się z jego rodziną, a także bp. Kazimierzem Gurdą, by podziękować za jego osobę i posługę w naszej diecezji. W parafii NMP Matki Kościoła w Łukowie razem z bratem ks. Adama - ks. Markiem - odprawiłem Mszę św. w intencji zmarłego, miałem okazję poznać jego siostrę, a także porozmawiać z bp. Kazimierzem.
Co Biskup z Islandii robi w diecezji siedleckiej?
Przyjechałem w rocznicę śmierci śp. ks. Adama Antonowicza pochodzącego z diecezji siedleckiej. Chciałem spotkać się z jego rodziną, a także bp. Kazimierzem Gurdą, by podziękować za jego osobę i posługę w naszej diecezji. W parafii NMP Matki Kościoła w Łukowie razem z bratem ks. Adama - ks. Markiem - odprawiłem Mszę św. w intencji zmarłego, miałem okazję poznać jego siostrę, a także porozmawiać z bp. Kazimierzem.
Remont kościoła w Drelowie, zwieńczony uroczystym poświęceniem
ołtarza i pobłogosławieniem ambony, idealnie wpisuje się w jubileusz
beatyfikacji Męczenników Podlaskich. Świątynia parafialna - jedyny
świadek bohaterskiej postawy unitów - zyskała nowy blask.
28 listopada w kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny miała miejsce uroczysta liturgia, podczas której bp Grzegorz Suchodolski dokonał poświęcenia ołtarza oraz błogosławieństwa nowej ambony. Wydarzenie to splotło się ze szczególnym czasem dla całej wspólnoty parafialnej, ponieważ odbyło się w ramach wizytacji kanonicznej parafii. Poświęcenie było także zwieńczeniem generalnego remontu wnętrza świątyni parafialnej. W homilii ksiądz biskup wskazał na Maryję - patronkę parafii. - Tutaj, w głównym ołtarzu, w tej pięknej figurze Maryi Niepokalanej, cały czas Bóg przypomina, że Jego Potomek zetrze głowę węża, że Syn Człowieczy pokona tego, który prowadzi nas na manowce grzechu - mówił biskup. Wielokrotnie podkreślał również silny wpływ słowa Bożego na kształt wiary.
28 listopada w kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny miała miejsce uroczysta liturgia, podczas której bp Grzegorz Suchodolski dokonał poświęcenia ołtarza oraz błogosławieństwa nowej ambony. Wydarzenie to splotło się ze szczególnym czasem dla całej wspólnoty parafialnej, ponieważ odbyło się w ramach wizytacji kanonicznej parafii. Poświęcenie było także zwieńczeniem generalnego remontu wnętrza świątyni parafialnej. W homilii ksiądz biskup wskazał na Maryję - patronkę parafii. - Tutaj, w głównym ołtarzu, w tej pięknej figurze Maryi Niepokalanej, cały czas Bóg przypomina, że Jego Potomek zetrze głowę węża, że Syn Człowieczy pokona tego, który prowadzi nas na manowce grzechu - mówił biskup. Wielokrotnie podkreślał również silny wpływ słowa Bożego na kształt wiary.
Rozmowa z Marią Leszczyńską, prezes Siedleckiego Stowarzyszenia
Pomocy Osobom z Chorobą Alzhaimera.
Przez wiele lat trzonem działalności były nasze placówki całodobowe w Ptaszkach i Kukawkach. Opieką są w nich objęci chorzy na Alzhaimera i inne choroby otępienne w najtrudniejszym okresie życia, tj. kiedy nie mogą już bezpiecznie funkcjonować w środowisku, nie ma kto się nimi zająć albo bliscy nie są w stanie tego robić. Potem włączyliśmy do naszych działań akcje edukacyjne ukierunkowane na dorosłych, dzieci i młodzież, by uczulić ich na pomoc osobom starszym, przygotować do opieki nad swoimi bliskimi. Jest to ważne teraz, w dobie odizolowania spowodowanego pandemią, gdy pogorszyła się zwłaszcza sytuacja seniorów.
Przez wiele lat trzonem działalności były nasze placówki całodobowe w Ptaszkach i Kukawkach. Opieką są w nich objęci chorzy na Alzhaimera i inne choroby otępienne w najtrudniejszym okresie życia, tj. kiedy nie mogą już bezpiecznie funkcjonować w środowisku, nie ma kto się nimi zająć albo bliscy nie są w stanie tego robić. Potem włączyliśmy do naszych działań akcje edukacyjne ukierunkowane na dorosłych, dzieci i młodzież, by uczulić ich na pomoc osobom starszym, przygotować do opieki nad swoimi bliskimi. Jest to ważne teraz, w dobie odizolowania spowodowanego pandemią, gdy pogorszyła się zwłaszcza sytuacja seniorów.
Bialscy radni podczas listopadowej sesji uchylili Samorządową
Kartę Praw Rodzin. Była to druga, tym razem skuteczna, próba
wycofania dokumentu, który przyjęto w 2019 r.
Kartę przygotował Instytut Ordo Iuris. Potwierdza ona konstytucyjne gwarancje praw rodzin i praw rodziców. Wprowadzenie dokumentu od początku spotykało się w mieście z falą krytyki, która narastała z każdym miesiącem. We wrześniu próbę uchylenia karty podjęli lewicowi działacze z bialskiego przyczółka Inicjatywy Polskiej. Nie udało się, bo głosowanie zakończyło się remisem. Teraz projekt uchylenia karty złożył klub Koalicji Obywatelskiej. Dokumentu z ramienia Zjednoczonej Prawicy bronił radny Sławomir Potocki, który zachęcał zgromadzonych do lektury „Globalizacja zachodniej rewolucji kulturowej” Marguerite A. Peeters. Cytował także wypowiedź Jolanty Dobrzyńskiej z Narodowej Rady Rozwoju. - Rodzice mogą dbać o dobro dzieci. Błędem byłoby bagatelizowanie zagrożeń, które w Polsce jako kraju katolickim niektórym mogą wydawać się nierealne.
Kartę przygotował Instytut Ordo Iuris. Potwierdza ona konstytucyjne gwarancje praw rodzin i praw rodziców. Wprowadzenie dokumentu od początku spotykało się w mieście z falą krytyki, która narastała z każdym miesiącem. We wrześniu próbę uchylenia karty podjęli lewicowi działacze z bialskiego przyczółka Inicjatywy Polskiej. Nie udało się, bo głosowanie zakończyło się remisem. Teraz projekt uchylenia karty złożył klub Koalicji Obywatelskiej. Dokumentu z ramienia Zjednoczonej Prawicy bronił radny Sławomir Potocki, który zachęcał zgromadzonych do lektury „Globalizacja zachodniej rewolucji kulturowej” Marguerite A. Peeters. Cytował także wypowiedź Jolanty Dobrzyńskiej z Narodowej Rady Rozwoju. - Rodzice mogą dbać o dobro dzieci. Błędem byłoby bagatelizowanie zagrożeń, które w Polsce jako kraju katolickim niektórym mogą wydawać się nierealne.
Do Centralnego Biura Antykorupcyjnego wpłynęło anonimowe pismo o
możliwości sprzecznej z prawem działalności prezydenta Siedlec
Andrzeja Sitnika. Skarga dotyczy umorzenia zwrotu dotacji przez jedno
z niepublicznych przedszkoli.
W 2014 r. urzędnicy urzędu miasta skontrolowali sześć niepublicznych przedszkoli i w każdym stwierdzili nieprawidłowości w wykorzystaniu subwencji z budżetu miasta. Część placówek zwróciła zakwestionowane dotacje wraz z odsetkami. Jedną ze skontrolowanych placówek było niepubliczne przedszkole „Kraina Fantazji”. „Przedszkole miało do zwrócenia na rzecz miasta dotację w kwocie ok. 800 tys. zł. Po objęciu urzędu przez A. Sitnika umorzył on część tej należności - ok. 100 tys. zł, a następnie zawarł bardzo niekorzystną dla miasta ugodę przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie, zrzekając się zwrotu pozostałej kwoty kilkuset tysięcy złotych” - czytamy w anonimowej skardze.
W 2014 r. urzędnicy urzędu miasta skontrolowali sześć niepublicznych przedszkoli i w każdym stwierdzili nieprawidłowości w wykorzystaniu subwencji z budżetu miasta. Część placówek zwróciła zakwestionowane dotacje wraz z odsetkami. Jedną ze skontrolowanych placówek było niepubliczne przedszkole „Kraina Fantazji”. „Przedszkole miało do zwrócenia na rzecz miasta dotację w kwocie ok. 800 tys. zł. Po objęciu urzędu przez A. Sitnika umorzył on część tej należności - ok. 100 tys. zł, a następnie zawarł bardzo niekorzystną dla miasta ugodę przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie, zrzekając się zwrotu pozostałej kwoty kilkuset tysięcy złotych” - czytamy w anonimowej skardze.