Światkiem politycznym wstrząsnęło przygarnięcie przez Platformę Obywatelską wydalonego z klubu PiS Jana Tomaszewskiego.
Nawet poseł - entomolog, który bramkarza z drużyny Orłów Górskiego kilka lat wcześniej nazwał filuternie i z gołębią delikatnością „ćwokiem”, rozpływał się w peanach nad jego roztropnością i zapewniał o zbliżeniu z nim (cokolwiek by to oznaczało). No i światkiem politycznym wstrząsnęło.
Nawet poseł - entomolog, który bramkarza z drużyny Orłów Górskiego kilka lat wcześniej nazwał filuternie i z gołębią delikatnością „ćwokiem”, rozpływał się w peanach nad jego roztropnością i zapewniał o zbliżeniu z nim (cokolwiek by to oznaczało). No i światkiem politycznym wstrząsnęło.