Samorząd Garwolina otrzyma z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych
ponad 7 mln zł dofinansowania do organizacji publicznego transportu
zbiorowego.
20 nowoczesnych koncentratorów tlenu zasiliło Wypożyczalnię Sprzętu
Rehabilitacyjnego w Siedlcach, którą prowadzi Caritas Diecezji
Siedleckiej.
Bierzmowanie staje się dziś sakramentem coraz bardziej
niedocenianym. Traktuje się go jako dopust Boży albo religijną
powinność. Czy wynika to tylko z braku wiary, wiedzy i świadomości?
Przyczyn jest zdecydowanie więcej.
Na temat bierzmowania narosło wiele schematów i mitów. Mamy problem z jego zrozumieniem, przygotowaniem do jego przyjęcia i życiem łaską, które ono daje. Ten sakrament jest ogromnym prezentem z nieba, niestety, wielu katolików nigdy go nawet nie odpakowuje. Szybko zapominamy o Duchu Świętym, którego otrzymujemy poprzez akt namaszczenia dokonany przez biskupa. Pamiętam, jak proboszcz bez przerwy powtarzał nam podczas przygotowań, że „bierzmowanie to sakrament, w którym Duch Święty umacnia chrześcijanina, aby wiarę mężnie wyznawał, bronił jej i według niej żył”. Tyle teorii... z praktyką jest, jak jest. Właśnie dlatego postanowiliśmy przygotować cykl artykułów poświęconych bierzmowaniu. Adresujemy go tak naprawdę do wszystkich - i starszych, i młodszych. Chcemy skupić się na zagadnieniach i problemach, które dziś wymagają nie tylko omówienia, ale konkretnej reakcji. Nie chodzi nam o krytykowanie czy udzielanie rad; raczej o motywowanie, nakłanianie do refleksji i podpowiadanie.
Na temat bierzmowania narosło wiele schematów i mitów. Mamy problem z jego zrozumieniem, przygotowaniem do jego przyjęcia i życiem łaską, które ono daje. Ten sakrament jest ogromnym prezentem z nieba, niestety, wielu katolików nigdy go nawet nie odpakowuje. Szybko zapominamy o Duchu Świętym, którego otrzymujemy poprzez akt namaszczenia dokonany przez biskupa. Pamiętam, jak proboszcz bez przerwy powtarzał nam podczas przygotowań, że „bierzmowanie to sakrament, w którym Duch Święty umacnia chrześcijanina, aby wiarę mężnie wyznawał, bronił jej i według niej żył”. Tyle teorii... z praktyką jest, jak jest. Właśnie dlatego postanowiliśmy przygotować cykl artykułów poświęconych bierzmowaniu. Adresujemy go tak naprawdę do wszystkich - i starszych, i młodszych. Chcemy skupić się na zagadnieniach i problemach, które dziś wymagają nie tylko omówienia, ale konkretnej reakcji. Nie chodzi nam o krytykowanie czy udzielanie rad; raczej o motywowanie, nakłanianie do refleksji i podpowiadanie.
Galeria PROwizorium przedstawia kolejną odsłonę wspomnień. Tym
razem
prezentowane fotografie pochodzą z lat 1980 - 1982. Tak jak
poprzednia
wystawa - „Cała wstecz /Estrada/ 1980 - 1989” - również i obecna
źródło ma w archiwum ośrodka.
Do 19 lutego w Galerii Fotografii FOKUS Miejskiego Ośrodka Kultury w
Siedlcach przy ul. Pułaskiego 7 można oglądać poplenerową wystawę
fotografii „Podlaski Przełom Bugu 2020”.
Obrzęd posypania głów popiołem zwraca uwagę na konieczność
wejścia w postawę pokuty i nawrócenia, na duchowy wysiłek, który
należy podjąć, aby czas Wielkiego Postu był prawdziwie odnowieniem
bliskiej relacji z Bogiem - przypomina ks. dr Łukasz Szczeblewski.
Środa Popielcowa zwana też Popielcem rozpoczyna w Kościele katolickim liturgiczny okres Wielkiego Postu. Wicedyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego Kurii Diecezjalnej Siedleckiej ks. dr Łukasz Szczeblewski zwraca uwagę, że popiół, od którego wziął swą nazwę pierwszy z czterdziestu dni Wielkiego Postu, jest dawnym symbolem pokuty i oczyszczenia, a także przemijania. - W obecnej liturgii w Środę Popielcową odbywa się obrzęd błogosławieństwa popiołu, a następnie posypania głów wiernych popiołem. Ten zewnętrzny znak jest przypomnieniem, że wszystko, co doczesne, przemija. Mówi też o konieczności wejścia na drogę pokuty i nawrócenia, aby odnowić relację z Bogiem - wyjaśnia. W związku z pandemią koronawirusa Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Kurii Rzymskiej wydała w połowie stycznia br. notę określającą procedury, których kapłani na całym świecie mają przestrzegać przy obrzędzie posypania głów popiołem w Środę Popielcową. Ks. Ł. Szczeblewski wyjaśnia: Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów wprowadziła niewielką zmianę, niepozwalającą mówić o nowej formule tego obrzędu.
Środa Popielcowa zwana też Popielcem rozpoczyna w Kościele katolickim liturgiczny okres Wielkiego Postu. Wicedyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego Kurii Diecezjalnej Siedleckiej ks. dr Łukasz Szczeblewski zwraca uwagę, że popiół, od którego wziął swą nazwę pierwszy z czterdziestu dni Wielkiego Postu, jest dawnym symbolem pokuty i oczyszczenia, a także przemijania. - W obecnej liturgii w Środę Popielcową odbywa się obrzęd błogosławieństwa popiołu, a następnie posypania głów wiernych popiołem. Ten zewnętrzny znak jest przypomnieniem, że wszystko, co doczesne, przemija. Mówi też o konieczności wejścia na drogę pokuty i nawrócenia, aby odnowić relację z Bogiem - wyjaśnia. W związku z pandemią koronawirusa Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Kurii Rzymskiej wydała w połowie stycznia br. notę określającą procedury, których kapłani na całym świecie mają przestrzegać przy obrzędzie posypania głów popiołem w Środę Popielcową. Ks. Ł. Szczeblewski wyjaśnia: Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów wprowadziła niewielką zmianę, niepozwalającą mówić o nowej formule tego obrzędu.
Rozmowa z dr. hab. Pawłem Beresiem z Instytutu Ochrony Roślin -
Państwowego Instytutu Badawczego, pasjonatem roślin i zapalonym
ogrodnikiem, redaktorem naczelnym portalu „Działka i ogród naszą
pasją”.
Zasadniczo większość materii organicznej nadaje się do stworzenia biohumusu czy też wermikompostu (stworzonego przez dżdżownice). Są to wszelkie resztki roślinne z ogrodu powstałe w trakcie prac uprawowych czy wynikające z procesu wegetacyjnego, np. zrzucanie liści, owoców przed zimą. Można zatem swobodnie kompostować resztki warzyw, kwiatów i owoców, pocięte gałązki, korzenie roślin, ale także i chwasty. Jednak w ich przypadku warto zwrócić uwagę na to, aby nie były to rośliny z już zawiązanymi nasionami, gdyż te mogą zachowywać żywotność w kompoście od roku do nawet ponad 40 lat w zależności od gatunku rośliny. Do kompostu można również dodawać korę z drzew, trociny, zrębki, szyszki, igliwie, przy czym należy mieć na uwadze, że jak da się za dużo materii pochodzącej z roślin iglastych, to pH kompostu może być niskie, więc albo trzeba będzie je później podnieść nawozem wapniowym, albo wykorzystać pod rośliny kwaśnolubne. Bez problemu na kompost można też wyrzucać ziemię ogrodniczą, jaka pozostaje z doniczek po usunięciu roślin przed zimą.
Zasadniczo większość materii organicznej nadaje się do stworzenia biohumusu czy też wermikompostu (stworzonego przez dżdżownice). Są to wszelkie resztki roślinne z ogrodu powstałe w trakcie prac uprawowych czy wynikające z procesu wegetacyjnego, np. zrzucanie liści, owoców przed zimą. Można zatem swobodnie kompostować resztki warzyw, kwiatów i owoców, pocięte gałązki, korzenie roślin, ale także i chwasty. Jednak w ich przypadku warto zwrócić uwagę na to, aby nie były to rośliny z już zawiązanymi nasionami, gdyż te mogą zachowywać żywotność w kompoście od roku do nawet ponad 40 lat w zależności od gatunku rośliny. Do kompostu można również dodawać korę z drzew, trociny, zrębki, szyszki, igliwie, przy czym należy mieć na uwadze, że jak da się za dużo materii pochodzącej z roślin iglastych, to pH kompostu może być niskie, więc albo trzeba będzie je później podnieść nawozem wapniowym, albo wykorzystać pod rośliny kwaśnolubne. Bez problemu na kompost można też wyrzucać ziemię ogrodniczą, jaka pozostaje z doniczek po usunięciu roślin przed zimą.
Monika Smuniewska, pracująca na co dzień w Mazowieckim Szpitalu
Wojewódzkim w Siedlcach, została najlepszą położną w województwie
mazowieckim.
Już po raz siódmy zorganizowano konkursu „Położna na medal”. Zgłoszono do niego łącznie 528 kandydatek, na które oddano 16956 głosów. Konkurs wyłania trzy najlepsze położne ogólnopolskie oraz z każdego województwa. W województwie mazowieckim została nią M. Smuniewska. Położną jest ponad 20 lat. Na co dzień pracuje w Mazowieckim Szpitalu Wojewódzkim im. św. Jana Pawła II. Dodatkowo opiekuje się kobietami w okresie ciąży i połogu w przychodni „Promyk” oraz jako asystent na Uniwersytecie Przyrodniczo- Humanistycznym w Siedlcach. Laureatką ogólnopolską została Agnieszka Małolepszy z Łodzi, na którą oddano 1403 głosy. Drugie miejsce w konkursie, z liczbą 1384 głosów, zajęła Joanna Kucharska z Krosna (woj. podkarpackie). Trzecie miejsce z 1242 głosami przypadło Katarzynie Janik z Opola (woj. opolskie).
Już po raz siódmy zorganizowano konkursu „Położna na medal”. Zgłoszono do niego łącznie 528 kandydatek, na które oddano 16956 głosów. Konkurs wyłania trzy najlepsze położne ogólnopolskie oraz z każdego województwa. W województwie mazowieckim została nią M. Smuniewska. Położną jest ponad 20 lat. Na co dzień pracuje w Mazowieckim Szpitalu Wojewódzkim im. św. Jana Pawła II. Dodatkowo opiekuje się kobietami w okresie ciąży i połogu w przychodni „Promyk” oraz jako asystent na Uniwersytecie Przyrodniczo- Humanistycznym w Siedlcach. Laureatką ogólnopolską została Agnieszka Małolepszy z Łodzi, na którą oddano 1403 głosy. Drugie miejsce w konkursie, z liczbą 1384 głosów, zajęła Joanna Kucharska z Krosna (woj. podkarpackie). Trzecie miejsce z 1242 głosami przypadło Katarzynie Janik z Opola (woj. opolskie).
O wszystkim przesądzi opinia mazowieckiego kuratora oświaty, ale
radni już zdecydowali. Z końcem sierpnia najpewniej dojdzie do
likwidacji podstawówki w Budziskach.
Jeszcze w pierwszych miesiącach ubiegłego roku w gminie Trojanów istniało siedem szkół podstawowych (w Trojanowie, Podobłociu, Korytnicy, Woli Koryckiej Górnej, Budziskach, Więckowie i filia w Damianowie). Ponad sześć miesięcy temu samorząd podjął decyzję o zamknięciu, jak dotąd jedynej filialnej placówki. W tym samym czasie szkoły w Budziskach i Więckowie zostały przekształcone z ośmioklasowych w kształcące tylko dzieci klas I-III i przedszkolaków. Mówiąc o powodach swojej decyzji, władza powołała się na względy demograficzne i korzyść dla dzieci, które od września 2020 r. przeszły do szkół większych i lepiej wyposażonych. Placówki o obniżonym stopniu organizacji funkcjonowały dalej, ale już wtedy wśród radnych były głosy obawy, że jest to pierwszy krok w kierunku ich likwidacji. Niestety w przypadku szkoły w Budziskach spełniły się one szybciej niż się spodziewano.
Jeszcze w pierwszych miesiącach ubiegłego roku w gminie Trojanów istniało siedem szkół podstawowych (w Trojanowie, Podobłociu, Korytnicy, Woli Koryckiej Górnej, Budziskach, Więckowie i filia w Damianowie). Ponad sześć miesięcy temu samorząd podjął decyzję o zamknięciu, jak dotąd jedynej filialnej placówki. W tym samym czasie szkoły w Budziskach i Więckowie zostały przekształcone z ośmioklasowych w kształcące tylko dzieci klas I-III i przedszkolaków. Mówiąc o powodach swojej decyzji, władza powołała się na względy demograficzne i korzyść dla dzieci, które od września 2020 r. przeszły do szkół większych i lepiej wyposażonych. Placówki o obniżonym stopniu organizacji funkcjonowały dalej, ale już wtedy wśród radnych były głosy obawy, że jest to pierwszy krok w kierunku ich likwidacji. Niestety w przypadku szkoły w Budziskach spełniły się one szybciej niż się spodziewano.