Sport
FB MKS Podlasie Biała Podlaska
FB MKS Podlasie Biała Podlaska

Robimy postępy

Rozmowa z Tomaszem Buraczewskim, prezesem MKS Podlasie Biała Podlaska.

Piłkarze Podlasia Biała Podlaska po pierwszej rundzie rozgrywek i kolejce rozegranej awansem z rundy wiosennej bieżącego sezonu w III lidze, grupie IV, zajmują szóste miejsce z dorobkiem 30 punktów. Czy Pan i zarząd klubu jesteście zadowoleni z tego wyniku?

Jesteśmy zadowoleni z uzyskanych punktów, pozycji w tabeli oraz gry zespołu. Szkoda tych punktów, bo byliśmy gospodarzem i chcieliśmy naszym kibicom sprawić satysfakcję w postaci nieprzegranych meczów.

Jednak piłka jest czasami nieprzewidywalna, do tego warunki pogodowe były trudne, ale absolutnie nie składamy na nie winy, że przegraliśmy. Na śliskiej, zaśnieżonej płycie boiska stoczyliśmy dwa wyrównane mecze, przegrywając oba jedną bramką. Niedosyt spory, ale nie może to przekreślić całej rundy, gdzie graliśmy na własnym stadionie widowiskowo, tak nam się przynajmniej wydaje. Zdarzały się, oczywiście, mecze, gdzie nie wszystko wychodziło tak, jak sobie zaplanowaliśmy. Jednak uważamy, że mamy dobry materiał przed rundą wiosenną i będziemy chcieli poprawić obecne miejsce w tabeli.

 

Poza wynikiem sportowym zespół zrobił także postęp w rozwoju prezentowanych umiejętności.

Też tak uważamy i dostrzegamy, że zespół robi progres. Kolejnym aspektem jest to, że nasza liga jest trudna, a w tym roku chyba najmocniejsza, o czym świadczy postawa Wieczystej Kraków, Avii Świdnik, Siarki Tarnobrzeg, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i innych drużyn rywalizujących z nami. Staramy się zaprezentować swój sposób myślenia poprzez zatrudnianie młodych trenerów, a zespół mamy złożony ze starszych i młodszych zawodników. Uważamy, że mamy dobre środowisko dla młodych zawodników, którzy mogą uczyć się od starszych piłkarzy i rywalizować na trzecioligowym podwórku. Natomiast najlepsi niech idą do wyższych lig, czego przykładem jest dwóch zawodników, którzy po poprzednim sezonie trafili do I ligi.

 

Taka mieszanka rutyny z młodością wydaje się być najlepszym sposobem budowania drużyny.

Nam też tak się wydaje, a wszystko opiera się o środki finansowe. Gdyby było nas stać na grę tylko młodymi, utalentowanymi zawodnikami, to byśmy częściej z tego korzystali. Formuła, jaką przyjęliśmy, jest taka, a nie inna, i tym krokiem podążamy. Liczymy, że kolejni młodzi zawodnicy, nasi wychowankowie będą dołączać do zespołu. Dwóch wychowanków z rocznika 2005 i 2006 przez całą rundę leczyło kontuzje i nie mogli występować, a z pewnością otrzymaliby sporą liczbę minut gry. Myślę, że na wiosnę kilku młodych zawodników zadebiutuje w III lidze.

 

Jeżeli dobrze odczytuję wasz plan działania, to najpierw chcecie zbudować podstawy, zespół, a potem dopiero myśleć o wyniku sportowym.

Tak. Mamy w Białej Podlaskiej bardzo dobre warunki do treningu. Kieruję podziękowania do władz miasta na czele z prezydentem Michałem Litwiniukiem. Poza boiskami mamy zaplecze szatniowe dla pierwszej drużyny, a niedługo dla naszej akademii. Do tego swoją siłownię i gabinet odnowy. Korzystamy z tego i wierzymy, że przyniesie to wymierne korzyści. Uważam, że infrastruktura i sztab szkoleniowy to obecnie nasz duży atut.

 

Gdy zatrudnialiście Artura Renkowskiego, najmłodszego trenera na szczeblu centralnym, wiele osób pewnie było sceptycznych, co do tego pomysłu. Obecna sytuacja pokazuje, że była to jednak dobra decyzja.

Też tak uważamy. Zatrudnienie trenera Renkowskiego to była decyzja przemyślana. Wiadomo, że zaangażowanie młodego człowieka może czasami wiązać się z niepewnością, ale wierzyliśmy, że trener spełni swoje cele sportowe i będzie rozwijał drużynę. Oprócz trenera, który jest ambitny, w sztabie szkoleniowym są nieco starsi i też poświęcają dużo czasu klubowi. Jedynymi doświadczonymi osobami w sztabie są: kierownik drużyny Sławomir Wołczyk i grający trener bramkarzy Rafał Misztal.

 

Myślę, że pozyskanie Rafała Misztala, który sprawdza się w wielu rolach w klubie, to też był dobry ruch z waszej strony.

Oczywiście. Angażując Rafała, myśleliśmy o tym, by spełniał się jako jeden z liderów nie tylko na boisku, ale też w szatni, która przecież kieruje się swoimi prawami. A on spełniając się w kilku rolach, jest oparciem dla pierwszego trenera.

 

Zasada piłkarska mówi, że zespół buduje się od obrony. Idziecie tym tropem, o czym świadczy strata w obecnym sezonie tylko 14 bramek, najmniej w całej lidze.

Gdyby nie strata trzech bramek w ostatnim meczu, to ten wynik byłby jeszcze bardziej okazały. Nasza gra w defensywie i obronie niskiej jest na dobrym poziomie. Zawodnicy wiedzą, jak się zachowywać w danej sytuacji  i jest tego efekt.

 

Chcecie włączyć do zespołu wychowanków. A czy macie w planach pozyskanie jeszcze kogoś z zewnątrz?

Do dyspozycji trenera będą dwaj młodzi piłkarze: Karol Domański i Adrian Wnuk, którzy leczyli kontuzje. Chcemy dodatkowo pozyskać dwóch piłkarzy z zewnątrz, jednego raczej defensywnego, drugiego grającego w ofensywie. Są to doświadczeni zawodnicy, znani na rynku piłkarskim.

 

Kiedy rozpoczniecie przygotowania do rundy wiosennej?

Wspólne przygotowania rozpoczną się 8 stycznia. Wraz zakończeniem rozgrywek piłkarze trenują indywidualnie według wskazówek trenerów. W ramach przygotowań do rozgrywek rozegramy kilka gier kontrolnych. Myślę, że będziemy dobrze przygotowani do 2 marca, kiedy nastąpi start rozgrywek. Wierzę, że zaprezentujemy się jeszcze lepiej niż na jesieni.

 

W planach jest zgrupowanie?

Jesteśmy na razie takim klubem, którego nie stać ze względów finansowych, by gdzieś wyjeżdżać. Mamy w Białej Podlaskiej odpowiednie warunki do treningu, by się dobrze przygotować. Wprawdzie nie będzie zgrupowania, ale planujemy kilka jednostek treningowych dwa razy dziennie.

 

Jak wygląda sytuacja finansowa klubu?

Cały czas szukamy pieniędzy, ciągle apelujemy i prosimy o wspomaganie nas, czy to urząd miasta, czy sponsorów indywidualnych. Chcę podziękować wszystkim, którzy nam pomagają, szczególnie prywatnym przedsiębiorcom, niejednokrotnie wykładającym własne pieniądze na klub, co pozwala nam zachować ciągłość finansową.

 

Mówimy o pierwszym zespole, ale jest też druga drużyna i akademia. Jak wygląda ich sytuacja?

Celowo zrezygnowaliśmy z prowadzenia zespołu juniorów starszych, by młodych zawodników promować w piłce seniorskiej. Jesteśmy wiceliderem ligi okręgowej i cieszymy się z tego, że trzy czwarte składu zespołu to młodzi zawodnicy. Drużyna jest wspomagana zawodnikami pierwszej drużyny, którzy nie są w kadrze meczowej na dany termin rozgrywek III ligi. Zawodnicy poprzez grę w drugiej drużynie mają szansę trafić do pierwszej.

 

Chcecie walczyć o IV ligę?

Nie stać nas na to finansowo, chcemy być wypłacalni. Moglibyśmy się zadłużyć i mieć z tego powodu kłopoty.

 

Chcecie dalej rozwijać akademię?

Cały czas chcemy się rozwijać. W przyszłym roku przy ul. Zdanowskiego powstanie sztuczne boisko do piłki dziewięcioosobowej i budynek akademii, gdzie trenerzy i zawodnicy będą mieli bardzo dobre warunki do pracy. Postawimy też na modyfikacje, by doskonalić rozwój indywidualny zawodników, aby ci najbardziej utalentowani jak najwcześniej mogli dołączać do piłki seniorskiej, bo dopiero w niej następuje weryfikacja ich umiejętności i talentu.

 

Dziękuję za rozmowę.

Andrzej Materski