Rozmaitości

Szanujmy ciszę

Rozmowa z prof. Henrykiem Skarżyńskim, dyrektorem Światowego Centrum Słuchu Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach.

25 kwietnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Świadomości i Zagrożenia Hałasem. Okazuje się, że co trzeci Polak ma problemy z komunikacją spowodowaną właśnie zaburzeniami słuchu.

Przede wszystkim należy podkreślić, że hałas to dźwięk nieprzyjemny, niepożądany, powodujący drażliwość, zmęczenie, szkodliwy dla całego organizmu, a szczególnie słuchu. Powoduje gorszą wydajność w nauce, trudności w skupieniu uwagi.

Ponadto bóle i zawroty głowy, zaburzenia orientacji, pracy serca czy podwyższenie ciśnienia krwi. Hałas ma bezpośredni wpływ na ucho środkowe i wewnętrzne, pośredni na układy nerwowy, pokarmowy, krążenia, psychikę, pracę wielu narządów. Obniża odporność organizmu i przyspiesza naturalne procesy związane ze starzeniem.

W codziennym życiu najbardziej odczuwamy hałas środowiskowy, a szczególnie komunikacyjny. Dotyczy to kilkunastu milionów mieszkańców Polski. Umiarkowane i większe dawki hałasu wywołują efekt w postaci czasowego podniesienia się progu słyszenia, czyli okresowej utraty prawidłowej czułości słuchu. Taka chwilowa głuchota ustępuje po kilku minutach, godzinach lub nawet dniach, w zależności od poziomu hałasu i ekspozycji. Badania potwierdzają, że wielokrotna okresowa utrata czułości słuchu przechodzi stopniowo w permanentną. Z tego powodu w miejsce cichych dźwięków, które przestają być słyszalne, pojawiają się gwizdy, piski, dzwonienie, stukanie, pukanie – tzw. szumy uszne, bo słuch nie znosi próżni i jego utrata wyzwala mózgowe wrażenie odbierania brakujących dźwięków.

Jeśli mówimy o negatywnym wpływie hałasu na słuch, musimy pamiętać, że powoduje on zaburzenia degeneracyjne zakończeń nerwu słuchowego, które są niewykrywalne w standardowych badaniach audiometrycznych. ...

DY

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł