Transakcja zawarta z firmą Magellan uchroniła nas przed o
wiele
bardziej poważnymi skutkami spowodowanymi brakiem funduszy -
czytamy
w oświadczeniu prezydenta Siedlec Wojciecha Kudelskiego w sprawie
prowadzonego postępowania o przekroczenie uprawnień przy
zawieraniu
umów sprzedaży i dzierżawy nieruchomości stanowiących mienie
komunalne oraz podejrzenia o wyrządzenie szkody miastu.
Przypomnijmy: dwa lata temu sprzedano ok. 90 ha nieruchomości, w tym błonia siedleckie, za 75 mln zł spółce Magellan. Jednocześnie miasto podpisało z firmą umowę dzierżawy wraz z późniejszym wykupem gruntów. Transakcja miała być jedynym wyjściem z finansowych kłopotów i pozwalała na wdrożenie programu naprawczego. Pół roku później radni postanowili rozwiązać umowę z konsorcjum, wyrażając jednocześnie zgodę na emisję obligacji na kwotę 106 mln zł z oprocentowaniem o połowę niższym niż było to w przypadku umowy z Magellanem.
Przypomnijmy: dwa lata temu sprzedano ok. 90 ha nieruchomości, w tym błonia siedleckie, za 75 mln zł spółce Magellan. Jednocześnie miasto podpisało z firmą umowę dzierżawy wraz z późniejszym wykupem gruntów. Transakcja miała być jedynym wyjściem z finansowych kłopotów i pozwalała na wdrożenie programu naprawczego. Pół roku później radni postanowili rozwiązać umowę z konsorcjum, wyrażając jednocześnie zgodę na emisję obligacji na kwotę 106 mln zł z oprocentowaniem o połowę niższym niż było to w przypadku umowy z Magellanem.