Blask świętości Klary nie gaśnie, ale nadal fascynuje i zachwyca.
Od 800 lat jej duchowe siostry przez modlitwę i zaufanie Bogu
wypraszają potrzebne łaski.
Św. Klara urodziła się w 1194 r. w zamożnej rodzinie mieszczańskiej w Asyżu. Rodzice próbowali wydać ją za mąż, ale Klara - zafascynowana przykładem św. Franciszka - chciała prowadzić takie życie, jak on. W wieku 17 lat uciekła z domu i z jego rąk przyjęła habit zakonny. Dołączyło do niej kilka innych kobiet. Utworzyły przy kościele św. Damiana pierwszy klasztor, którego została przełożoną. Klara dbała o to, by zakon zachował swoją specyfikę: skrajne ubóstwo oraz prostotę życia. Miała ogromne nabożeństwo do męki Pańskiej i Eucharystii. Zmarła w 1253 r. i w dwa lata później została ogłoszona świętą przez papieża Aleksandra IV, zaś w 1958 r. patronką telewizji przez papieża Piusa XII. Zgodnie z żywotem świętej, napisanym przez br. Tomasza z Celano, otrzymała ona dar wysłuchania i zobaczenia obrzędów, jakie dokonały się w dzień Bożego Narodzenia, mimo że nie mogła w nich uczestniczyć. „Za łaską Chrystusa słyszałam dosłownie całe nabożeństwo, jakie było odprawiane tej nocy w kościele św. Franciszka” - cytuje jej wyznanie br. Tomasz.
Św. Klara urodziła się w 1194 r. w zamożnej rodzinie mieszczańskiej w Asyżu. Rodzice próbowali wydać ją za mąż, ale Klara - zafascynowana przykładem św. Franciszka - chciała prowadzić takie życie, jak on. W wieku 17 lat uciekła z domu i z jego rąk przyjęła habit zakonny. Dołączyło do niej kilka innych kobiet. Utworzyły przy kościele św. Damiana pierwszy klasztor, którego została przełożoną. Klara dbała o to, by zakon zachował swoją specyfikę: skrajne ubóstwo oraz prostotę życia. Miała ogromne nabożeństwo do męki Pańskiej i Eucharystii. Zmarła w 1253 r. i w dwa lata później została ogłoszona świętą przez papieża Aleksandra IV, zaś w 1958 r. patronką telewizji przez papieża Piusa XII. Zgodnie z żywotem świętej, napisanym przez br. Tomasza z Celano, otrzymała ona dar wysłuchania i zobaczenia obrzędów, jakie dokonały się w dzień Bożego Narodzenia, mimo że nie mogła w nich uczestniczyć. „Za łaską Chrystusa słyszałam dosłownie całe nabożeństwo, jakie było odprawiane tej nocy w kościele św. Franciszka” - cytuje jej wyznanie br. Tomasz.