Dla jednych to okazja do opowiedzenia o swoich radościach i smutkach, podzielenia się doświadczeniem Boga, drudzy myślą tylko o tym, jak uniknąć spotkania i odpowiedzi na kłopotliwe pytania. W naszych parafiach rozpoczęła się wizyta duszpasterska, zwana potocznie kolędą.
Kościół
Miłość nie lubi być sama. Miłość woła o drugą osobę - bez możliwości dzielenia się sobą, umiera. Cóż to byłby za Bóg, jeśli zamknąłby się w swojej samotności, otulił wiecznością? Jakim duchowym kaleką stałby się człowiek, gdyby swoje „ja” obudował murem nie do zdobycia?
Pamiętam z dzieciństwa zabawę, polegająca na tym, że na gwoździach wbitych w deskę rozciągało się druty, odpowiednio je napinało i brzdąkając na tak zaaranżowanym „instrumencie” wydobywało się zeń dźwięki.
Liturgia to przede wszystkim miejsce, przestrzeń doświadczenia Boga, którzy przychodzi, aby zbawić człowieka. W liturgii działa sam Chrystusa, choć Jego osoba pozostaje pod zasłoną znaków. Nie widzimy Go, ale znaki, które nam to działanie komunikują.
...zbiera burzę. Aktualność tego, skądinąd dobrze znanego, powiedzenia w ostatnich dniach poraża.
Niedawno jeden z tygodników opublikował dane dotyczące liczby dzieci rodzących się w Polsce poza małżeństwem. Są porażające. Nie lepiej wygląda sprawa akceptacji dla powszechnego dziś zjawiska mieszkania pod jednym dachem młodych ludzi, którzy twierdzą, że ich miłość nie potrzebuje przysięgi. Nie ma żadnych przeszkód, aby wziąć ślub, a jednak świadomie z niego rezygnują. Skąd to się bierze?
Od dość długiego już czasu trwa dyskusja na temat moralnych i prawnych aspektów kremacji ciała ludzkiego, alternatywnych form pochówku, rozsypywania prochów poza cmentarzem, funkcjonowania tzw. miejsc pamięci, wirtualnych cmentarzy itd. Powraca także wątek stosunku Kościoła do spotykanych dziś form pochówku ciała ludzkiego po śmierci. Towarzyszy im wiele pytań i kontrowersji.
Zastąpienie mrocznego Halloween radosnymi chrześcijańskimi obchodami wigilii uroczystości Wszystkich Świętych proponuje chilijskie stowarzyszenie rodzin „Todos los Santos”. Organizacja, której nazwa znaczy „Wszyscy Święci”, pragnie powtórzyć 31 października sukces, jaki w wielu krajach świata osiągnęła w ubiegłych latach.
Śmierć dziś jest albo tematem zakazanym społecznie, sprzedaje się ją jak tandetny towar w filmach albo bagatelizuje. Ludzie boją się jej. Wiele razy opowiadali mi rodzice w żałobie, jak znajomi na ich widok zaczęli nagle przechodzić na drugą stronę ulicy. Zamilkły telefony. Dom zrobił się pusty.
„Mówię paciorek, chodzę do kościółka, unikam brzydkich słów. Modlę się codziennie do bozi. Kłaniam się Jezuskowi w żłóbeczku”. To, wbrew pozorom, nie sposób obrazowania świata kilkuletniego dziecka, ale język dorosłych ludzi.
- « Następne
- 1
- …
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- …
- 72
- Poprzednie »