Niektórzy twierdzą, że prostota leży bardzo blisko prostactwa. Możliwe, ale ja nie zaliczam się do ludzi popierających owo twierdzenie. Osobiście uważam, że wręcz przeciwnie.
Komentarze
Nie chcę dzisiaj debatować nad koniecznością przestawiania wskazówek w naszych czasomierzach o godzinę w tę lub w drugą stronę. Niech zajmują się tym spece od ekonomii, tłumaczący zawiłości naszych oszczędności ziemskich.
Całkiem niedawno przez polską prasę przetoczyła się dyskusja na temat referendum, które odbyło się w Szwajcarii, a którego tematem była budowa meczetów na terenie tego kraju. Debata oczywiście w kontekście „praw człowieka” oraz możliwości kształtowania własnej odrębności kulturowej.
Mało kto dzisiaj wspomina czeskie filmy, a co dopiero czeską literaturę. Zresztą, cóż biadać nad nieznajomością dzieł literackich naszych południowych sąsiadów, skora własnego dziedzictwa literackiego nie znamy, coraz bardziej przyzwyczajeni do bryków, komiksów i ekranizacji.
Kolejny już werdykt sądu w sprawie Alicja Tysiąc v. Gość Niedzielny bez wątpienia jest zaskakujący. I to nie tylko z powodu skazania redakcji katolickiego tygodnika za czyn niepopełniony, bo przecież analiza lingwistyczna jednoznacznie wykazuje, że zarzucany czyn, tzn. porównanie powódki do oprawców hitlerowskich, nigdy nie miał miejsca.
Język polski zaprawdę jest jednym z najtrudniejszych języków świata. I nie tylko obcokrajowcy mają takie zdanie. Oni raczej zwracają większą uwagę na wymowę, która rzeczywiście może nastręczyć trudności.
Nie od dzisiaj wiadomo, że najłatwiej wyciąga się pieniądze z kieszeni człowieka, gdy zobaczy on zabiedzoną minkę dziecka dotkniętego niedostatkiem bądź chorobą.
W ubiegłym tygodniu doszło do niemałego zamieszania w redakcji radiowej Trójki. Nowopowstały Związek Zawodowy Dziennikarzy i Pracowników Programu III Polskiego Radia wydał oświadczenie, stanowczo przeciwstawiając się decyzji dyrektora tejże stacji, który zatrudnił Michała Karnowskiego jako prowadzącego i komentatora w trzech audycjach porannych programu III Polskiego Radia.
Od pewnego czasu wracam do przeszłości, zwłaszcza do lat, gdy człowiek w nastoletniej gorączce starał się zrozumieć rzeczywistość dziejącą się za oknami. Nie są to jednak powroty nostalgiczne, mające na celu zaspokojenie własnych marzeń o świecie wspomnieniami przeszłości, ile raczej próba ponownego odkrywania źródła, które stanowi o jakości życia.
Teoretycznie każdy Polak, przynajmniej średnio wykształcony, zna „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza chociażby we fragmentach. Teoretycznie, gdyż stan obecnej edukacji, zwłaszcza pod wpływem „zbrykowania” dzieł literackich, raczej nie napawa optymizmem co do stanu czytelnictwa dzieł nie tylko Mickiewicza przez dzisiejszą młodzież.
- « Następne
- 1
- …
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- …
- 71
- Poprzednie »