Ile to ludzie są w stanie zrobić dla choćby krótkiej sławy! No bo inaczej o tym nie da się powiedzieć. Ale - od początku.
Wysoko postawiony w hierarchii Kościoła Anglii duchowny ogłosił, że ma problem z „Modlitwą Pańską”. A w zasadzie nie tyle on, co niektórzy wierni. Polega to na trudzie zaakceptowania pierwszych słów modlitwy, czyli „Ojcze nasz”. Otóż, zdaniem duchownego, dla niektórych osób mogą być one problematyczne. Mają bowiem patriarchalny kontekst i są trudne do przyjęcia ze względu na ojców rodziny. Jeśli bowiem doświadczenia z ojcami były destrukcyjne i przemocowe, to słowo „ojciec” może być problematyczne. No i jeszcze ten kulturowy patriarchat - totalny ucisk nie do zaakceptowania przez postępowych ludzi. Taka postawa to, ma się rozumieć, przejaw troski o anglikański Kościół. Bo - zdaniem wspomnianego duchownego - mocno on jest podzielony: w kwestiach seksualności, tożsamości płciowej i równości.
Wysoko postawiony w hierarchii Kościoła Anglii duchowny ogłosił, że ma problem z „Modlitwą Pańską”. A w zasadzie nie tyle on, co niektórzy wierni. Polega to na trudzie zaakceptowania pierwszych słów modlitwy, czyli „Ojcze nasz”. Otóż, zdaniem duchownego, dla niektórych osób mogą być one problematyczne. Mają bowiem patriarchalny kontekst i są trudne do przyjęcia ze względu na ojców rodziny. Jeśli bowiem doświadczenia z ojcami były destrukcyjne i przemocowe, to słowo „ojciec” może być problematyczne. No i jeszcze ten kulturowy patriarchat - totalny ucisk nie do zaakceptowania przez postępowych ludzi. Taka postawa to, ma się rozumieć, przejaw troski o anglikański Kościół. Bo - zdaniem wspomnianego duchownego - mocno on jest podzielony: w kwestiach seksualności, tożsamości płciowej i równości.