Koła gospodyń wiejskich mogą starać się o wsparcie na działalność
statutową. Wniosek o przyznanie pomocy może być złożony przez KGW
mające wpis do Krajowego Rejestru Kół Gospodyń Wiejskich.
Aktualności
Plac położony w centrum miasta doczeka się remontu. Agencja
Rozwoju Miasta Siedlce, która jest właścicielem terenu, ogłosiła
przetarg na renowację nawierzchni oraz budowę fontanny.
Reprezentacyjne miejsce w środku miasta czeka na renowację od kilkunastu lat. W międzyczasie pojawiły się pomysły, aby na tym terenie powstał nowy budynek urzędu miasta i podziemny parking. Plany spaliły jednak na panewce. Do tej pory, na zlecenie ARMS, udało się wyremontować najbardziej zdewastowaną część chodnika oraz wymienić deski na murku okalającym plac od strony ul. Pułaskiego. Generalny remont terenu komplikują sprawy własnościowe. Część placu, na której stoją pawilony, należy do PSS Społem. Od kilku lat urząd miasta prowadzi rozmowy ze spółdzielnią na temat wymiany działek, co umożliwiłoby włączenie do terenu miasta kolejnych nieruchomości. Na razie do porozumienia nie doszło.
Reprezentacyjne miejsce w środku miasta czeka na renowację od kilkunastu lat. W międzyczasie pojawiły się pomysły, aby na tym terenie powstał nowy budynek urzędu miasta i podziemny parking. Plany spaliły jednak na panewce. Do tej pory, na zlecenie ARMS, udało się wyremontować najbardziej zdewastowaną część chodnika oraz wymienić deski na murku okalającym plac od strony ul. Pułaskiego. Generalny remont terenu komplikują sprawy własnościowe. Część placu, na której stoją pawilony, należy do PSS Społem. Od kilku lat urząd miasta prowadzi rozmowy ze spółdzielnią na temat wymiany działek, co umożliwiłoby włączenie do terenu miasta kolejnych nieruchomości. Na razie do porozumienia nie doszło.
Przyjęta w marcu ubiegłego roku uchwała rady miasta określająca
lokalne standardy urbanistyczne dla inwestycji mieszkaniowej
planowanej przy ul. Pileckiego w Siedlcach jest nieważna - tak
stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.
Chodzi o budowę trzech wieżowców w okolicach centrum przesiadkowego i dworca PKP. W marcu ubiegłego rada miasta dokonała zmian dotyczących lokalnych standardów urbanistycznych, co miało umożliwić realizację inwestycji. Radni PiS i PO przegłosowali zapis o możliwości budowy przy ul. Pileckiego obiektów o wysokości 18 kondygnacji i zmniejszeniu liczby wymaganych miejsc parkingowych. Zgodnie z dotychczasowymi lokalnymi standardami urbanistycznymi wskaźnik miejsc postojowych wynosi 1,2, co oznacza, że na dziesięć mieszkań musi przypadać 12 miejsc postojowych.
Chodzi o budowę trzech wieżowców w okolicach centrum przesiadkowego i dworca PKP. W marcu ubiegłego rada miasta dokonała zmian dotyczących lokalnych standardów urbanistycznych, co miało umożliwić realizację inwestycji. Radni PiS i PO przegłosowali zapis o możliwości budowy przy ul. Pileckiego obiektów o wysokości 18 kondygnacji i zmniejszeniu liczby wymaganych miejsc parkingowych. Zgodnie z dotychczasowymi lokalnymi standardami urbanistycznymi wskaźnik miejsc postojowych wynosi 1,2, co oznacza, że na dziesięć mieszkań musi przypadać 12 miejsc postojowych.
O chorobie afektywnej dwubiegunowej, radzeniu sobie z nią i
zapobieganiu nawrotom mówi prof. Hanna Karakuła-Juchnowicz,
psychiatra, kierownik I Kliniki Psychiatrii i Psychoterapii i
Wczesnej Interwencji Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
30 marca obchodzimy Światowy Dzień Choroby Afektywnej Dwubiegunowej (ChAD). O ile na temat depresji jako społeczeństwo mamy coraz większą wiedzę, o tyle o zaburzeniu, w którym występuje nastrój odmienny, będący poniekąd odwrotnością depresji, mówi się mało... Czym jest ChAD?
Choroba afektywna dwubiegunowa do chwili obecnej była traktowana w przestrzeni medialnej po macoszemu, mimo że należy ona także do kręgu zaburzeń psychicznych z zaburzeniami nastroju.
30 marca obchodzimy Światowy Dzień Choroby Afektywnej Dwubiegunowej (ChAD). O ile na temat depresji jako społeczeństwo mamy coraz większą wiedzę, o tyle o zaburzeniu, w którym występuje nastrój odmienny, będący poniekąd odwrotnością depresji, mówi się mało... Czym jest ChAD?
Choroba afektywna dwubiegunowa do chwili obecnej była traktowana w przestrzeni medialnej po macoszemu, mimo że należy ona także do kręgu zaburzeń psychicznych z zaburzeniami nastroju.
Miasto nie rezygnuje z chęci przejęcia działki w Woli Suchożebrskiej,
która pozwoliłaby zwiększyć obszar obecnego składowiska. Mimo że
starosta powiatu oficjalnie przekazał teren gminom, prezydent Siedlec
przekonuje, że nie wszystko jeszcze stracone.
Znajdujący się przy ul. 3 Maja uczelniany klub studencki PeHa
przejdzie gruntowny remont.
Władze Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego podpisały 10 lutego umowę na realizację inwestycji. - To bardzo ważne przedsięwzięcie dla uniwersytetu. Wychodzimy z założenia, że uczelnia to nie tylko sama nauka, ale również życie kulturalne i studenckie - podkreślił Mirosław Minkina, rektor UPH, w dniu podpisania umowy. - Liczymy, że ten ośrodek kultury stanie się miejscem przyjaznym, do którego studenci będą bardzo chętnie przychodzić, by spędzać wolny czas - dodał rektor.
Władze Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego podpisały 10 lutego umowę na realizację inwestycji. - To bardzo ważne przedsięwzięcie dla uniwersytetu. Wychodzimy z założenia, że uczelnia to nie tylko sama nauka, ale również życie kulturalne i studenckie - podkreślił Mirosław Minkina, rektor UPH, w dniu podpisania umowy. - Liczymy, że ten ośrodek kultury stanie się miejscem przyjaznym, do którego studenci będą bardzo chętnie przychodzić, by spędzać wolny czas - dodał rektor.
Wielu seniorów przychodzi do placówek ZUS z prośbą o wydanie
zaświadczenia potrzebnego do otrzymania dodatku osłonowego. ZUS
zawiadamia, że taką informację gmina ma obowiązek pozyskać
samodzielnie.
Pojawiam się w mundurze i pod koloratką, więc żołnierze wiedzą,
kim jestem. Z zasady jestem tym, który zaczyna rozmowę - mówi ks.
ppor. Daniel Struczyk, kapelan 23 batalionu lekkiej piechoty z Białej
Podlaskiej. I dodaje: - Większość z tych żołnierzy potrzebuje
zwykłej, prostej rozmowy…
Od początku konfliktu przy granicy polsko-białoruskiej pełniącym służbę żołnierzom towarzyszą kapelani wojskowi. Każdy z nich ma przydzielony swój rejon odpowiedzialności, którym opiekuje się duszpastersko. Zadaniem kapelana jest być z żołnierzami i wspierać ich duchowo oraz moralnie w wykonywaniu obowiązków. - Kryzys na granicy z Białorusią sprawił, że codziennie jestem w jakiejś placówce na terenie przygranicznym. Spotykam się z komendantem i kadrą kierowniczą. To czas na rozmowy o sytuacji i wydarzeniach - mówi ks. kan. ppłk SG Wiesław Kondraciuk, kapelan straży granicznej Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej, na co dzień proboszcz parafii ordynariatu polowego WP pw. św. Kazimierza Królewicza w Białej Podlaskiej. - W tym czasie najważniejsze są rozmowy z funkcjonariuszami i żołnierzami, którzy albo są przed lub po służbie, oraz z dowódcami jednostek nas wspierających - dodaje. Jak zauważa, zagrożenie jest na tyle realne, że ochrona granicy wymaga coraz bardziej intensywnych działań.
Od początku konfliktu przy granicy polsko-białoruskiej pełniącym służbę żołnierzom towarzyszą kapelani wojskowi. Każdy z nich ma przydzielony swój rejon odpowiedzialności, którym opiekuje się duszpastersko. Zadaniem kapelana jest być z żołnierzami i wspierać ich duchowo oraz moralnie w wykonywaniu obowiązków. - Kryzys na granicy z Białorusią sprawił, że codziennie jestem w jakiejś placówce na terenie przygranicznym. Spotykam się z komendantem i kadrą kierowniczą. To czas na rozmowy o sytuacji i wydarzeniach - mówi ks. kan. ppłk SG Wiesław Kondraciuk, kapelan straży granicznej Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej, na co dzień proboszcz parafii ordynariatu polowego WP pw. św. Kazimierza Królewicza w Białej Podlaskiej. - W tym czasie najważniejsze są rozmowy z funkcjonariuszami i żołnierzami, którzy albo są przed lub po służbie, oraz z dowódcami jednostek nas wspierających - dodaje. Jak zauważa, zagrożenie jest na tyle realne, że ochrona granicy wymaga coraz bardziej intensywnych działań.
Pozyskując stare fotografie, dokumenty, a także wszelkiej maści
pamiątki, chcemy odkryć i zachować jak najwięcej z dziedzictwa
historycznego naszej małej ojczyzny - mówi Mateusz Pachucki, prezes
powołanego niedawno Instytutu Dziedzictwa Historycznego Ziemi
Siemieńskiej.
O nowej inicjatywie M. Pachucki mówi, że powstała jako pokłosie jego działalności badawczej nad dziejami Siemienia i okolic. Pomysł na powołanie do życia instytutu wziął się z chęci poznania własnych korzeni. - Odkrywanie dziejów mojej rodziny z czasem przerodziło się w zgłębianie historii terenów, na których osiadła - precyzuje pan Mateusz. - Od najmłodszych lat czułem pociąg do zgłębiania dawnych dziejów. Miłość do historii zaszczepili we mnie dziadkowie, którzy często opowiadali mi o latach swojej młodości, wojnie i historiach związanych z regionem. Ukończyłem studia historyczne, jednak regionalistyka nie jest dla mnie tylko projektem naukowym, ale przede wszystkim pasją - zaznacza.
O nowej inicjatywie M. Pachucki mówi, że powstała jako pokłosie jego działalności badawczej nad dziejami Siemienia i okolic. Pomysł na powołanie do życia instytutu wziął się z chęci poznania własnych korzeni. - Odkrywanie dziejów mojej rodziny z czasem przerodziło się w zgłębianie historii terenów, na których osiadła - precyzuje pan Mateusz. - Od najmłodszych lat czułem pociąg do zgłębiania dawnych dziejów. Miłość do historii zaszczepili we mnie dziadkowie, którzy często opowiadali mi o latach swojej młodości, wojnie i historiach związanych z regionem. Ukończyłem studia historyczne, jednak regionalistyka nie jest dla mnie tylko projektem naukowym, ale przede wszystkim pasją - zaznacza.
Sytuacja jest dynamiczna, ale nasi żołnierze są przygotowani do
tego, żeby reagować w miarę pojawiających się różnych zagrożeń -
podkreśla mjr Przemysław Lipczyński, rzecznik prasowy 18 Dywizji
Zmechanizowanej im. gen. Tadeusza Buka. Kryzys na polskiej granicy z
Białorusią trwa już kolejny miesiąc.
Zaczął się w sierpniu, gdy w Usnarzu Górnym na Podlasiu powstało obozowisko migrantów wypychanych z Białorusi przez tamtejsze służby. Z czasem na polsko-białoruskiej granicy zaczęło przybywać coraz więcej uchodźców z obszarów dotkniętych kryzysem, m.in.: Iraku, Afganistanu czy innych krajów Bliskiego Wschodu oraz Afryki. Państwa członkowskie Unii Europejskiej zarzucają prezydentowi Białorusi celowe sprowadzanie migrantów, a następnie przemycanie ich do UE.Od 2 września w przygranicznym pasie - w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego: w tym powiatach bialskim i włodawskim - obowiązuje stan wyjątkowy. Polsko-białoruskiej granicy pilnuje 13 tys. żołnierzy, 4,5 tys. strażników granicznych oraz 2 tys. policjantów. Od 2 września w przygranicznym pasie - w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego: w tym powiatach bialskim i włodawskim - obowiązuje stan wyjątkowy. Polsko- białoruskiej granicy pilnuje 13 tys. żołnierzy, 4,5 tys. strażników granicznych oraz 2 tys. policjantów.
Zaczął się w sierpniu, gdy w Usnarzu Górnym na Podlasiu powstało obozowisko migrantów wypychanych z Białorusi przez tamtejsze służby. Z czasem na polsko-białoruskiej granicy zaczęło przybywać coraz więcej uchodźców z obszarów dotkniętych kryzysem, m.in.: Iraku, Afganistanu czy innych krajów Bliskiego Wschodu oraz Afryki. Państwa członkowskie Unii Europejskiej zarzucają prezydentowi Białorusi celowe sprowadzanie migrantów, a następnie przemycanie ich do UE.Od 2 września w przygranicznym pasie - w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego: w tym powiatach bialskim i włodawskim - obowiązuje stan wyjątkowy. Polsko-białoruskiej granicy pilnuje 13 tys. żołnierzy, 4,5 tys. strażników granicznych oraz 2 tys. policjantów. Od 2 września w przygranicznym pasie - w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego: w tym powiatach bialskim i włodawskim - obowiązuje stan wyjątkowy. Polsko- białoruskiej granicy pilnuje 13 tys. żołnierzy, 4,5 tys. strażników granicznych oraz 2 tys. policjantów.
- « Następne
- 1
- …
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- …
- 45
- Poprzednie »