Rozmaitości
5/2020 (1279) 2020-01-28
Miniony rok upłynął im pod znakiem sukcesów. W przyszłość patrzą równie optymistycznie. 26 stycznia mieszkańcy Starej Dąbi zebrali się na spotkaniu integracyjnym.

Z inicjatywą spędzenia niedzielnego popołudnia we wspólnym gronie wystąpiło miejscowe Koło Gospodyń Wiejskich. Przy wsparciu Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Stara Dąbia, kółka różańcowego i przyjaciół społecznicy zorganizowali wspólne spotkanie. Panie zadbały o to, by niczego nie brakowało. - Ciasto przygotowałyśmy we własnym zakresie. Wcześniej umówiłyśmy się tylko, co każda z nas ma upiec - zaznacza Bożena Jasek-Pudło, prezes KGW. W efekcie stoły były zapełnione najróżniejszymi odmianami ciast i słodkości. A gdyby tego było mało, gospodynie wystawiły do degustacji dwa rodzaje domowych pierogów: z serem i kaszą.
2/2020 (1276) 2020-01-08
Nieprzyjazny zapach z hodowli trzody chlewnej nie musi być problemem. Przetworzony może stać się źródłem energii cieplnej. O nowym wynalazku dla wsi opowiadali profesorowie Akademii Przyrodniczej w Lublinie.

Dwaj naukowcy przybyli na zaproszenie diecezjalnego duszpasterza rolników i proboszcza ryckiej parafii ks. kan. Stanisława Chodźki. Ich wizyta miała charakter informacyjny i promocyjny. Profesorom Dobiesławowi Nazimkowi i Wiesławowi Piekarskiemu udało się opracować sposób zagospodarowania gazowych odpadów produkowanych w chlewniach przy hodowli zwierząt. Naukowcy pochwalili się wybudowaną pierwszą w Polsce prototypową instalacją, która nie tylko unieszkodliwia niebezpieczne dla środowiska gazy, ale też czyni je użytecznymi. Urządzenie stanęło w miejscowości Włodków Dolny, pomiędzy Wrocławiem a Poznaniem. Właśnie tam jeden z rolników zajmuje się hodowlą 1500 sztuk świń i to na jego posesji została wzniesiona instalacja. W pracy nad wdrożeniem pomysłu uczestniczyło pięciu konsorcjantów: trzy jednostki naukowe i dwie firmy (w tym główny wykonawca: „Pol- Net” spod Poznania).
51-52/2019 (1274) 2019-12-18
Drugiego takiego obiektu próżno szukać w sąsiednich powiatach, a nawet w województwie. Z wyremontowanego dworca PKS w Rykach wkrótce skorzystają pierwsi pasażerowie.

Trwająca od miesięcy inwestycja powoli dobiega końca. Całkowicie zmieniły się fasada, ogólny wygląd i otoczenie budynku. Trzeba jeszcze ułożyć brakującą glazurę i wymalować pomieszczenia zarezerwowane na poczekalnię. Wszystkie prace pochłonęły prawie 300 tys. zł. Ale - zdaniem prezesa spółki PKS Ryki - było warto takie pieniądze zainwestować. - Dotychczasowy stan dworca i jego wyposażenie pochodziły z lat 70. Dziś jego standard jest naprawdę na wysokim poziomie i podejrzewam, że podobnego obiektu w ramach tego typu instytucji nie ma nigdzie w Polsce - zauważa Ryszard Nowak. Remont dworca był generalny. Ze starego zostały tylko ściany. Prace rozpoczęły się wymianą okien i drzwi. Niepraktyczny, łamany do środka, dach został rozebrany, a w jego miejsce powstał nowy - jednospadowy. Wnętrza także wyglądają zupełnie inaczej. Zamontowano nowe podłogi i instalację elektryczną oraz grzewczą.
49/2019 (1272) 2019-12-08
Ulice i miejskie parki już niebawem rozbłysną nowym światłem. Burmistrz Dęblina podpisała umowę na modernizację i budowę energooszczędnego oświetlenia ulicznego.
47/2019 (1270) 2019-11-20
Ujmował swoją posługą, pracowitością i poczuciem humoru, którym zarażał wszystkich. 10 listopada minął miesiąc od śmierci proboszcza seniora parafii Ryki ks. Stanisława Burzca.

Wraz z jego odejściem parafia Najświętszego Zbawiciela straciła wspaniałego kapłana, a młodzi księża przyjaciela nazywanego „dziadkiem”. Ks. Stanisław spędził na ryckiej plebanii i w domu parafialnym prawie 30 lat. Dał się poznać nie tylko jako sprawny gospodarz, budowniczy, ale też jako niezwykły człowiek i gorliwy duszpasterz. Mieszkańcy Ryk na zawsze zapamiętają jego słowa z głoszonych homilii. Proste, ale treściwe kazania zapadały w serca, a echo głosu ks. Stanisława zdaje się być wciąż słyszalne. W każdą niedzielę podczas Mszy zachęcał do poważnego w niej uczestnictwa. „To kolejna niedziela w naszym życiu” - mawiał. „Nie wiemy, ile ich jeszcze mieć będziemy. Dlatego warto być człowiekiem praktykującym” - przekonywał. Jeszcze ważniejsze było dla niego podejście do wiary. „W tym zimnym tabernakulum jest obecny Chrystus. Powiedz: Jezu, dopomóż mi. Przebacz. Może źle się dzieje w mojej rodzinie. Czy rozmawiasz z Nim? Wiara nikomu nie zaszkodziła. A z nią kiedyś będzie nam łatwiej umierać” - nauczał ks. S. Burzec.
46/2019 (1269) 2019-11-13
Zamordowany i skazany przez stalinowskich oprawców na niepamięć powrócił w pełnej chwale. Na terenie Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie po latach poniewierki spoczął gen. bryg. pil. Szczepan Ścibior.

Uroczystości pogrzebowe niezłomnego bohatera trwały dwa dni. Wojskowy ceremoniał zapewniła Szkoła Orląt, której w okresie powojennym generał przewodził. Na tę okoliczność 5 i 6 listopada do stolicy „polskich skrzydeł” przybyli przedstawiciele władz państwowych, parlamentarzyści, dowódcy jednostek wojskowych, duchowni oraz władze lokalne. Swoją obecnością rangę wydarzeniu nadała też obecność reprezentantów Biura Bezpieczeństwa Narodowego, resortu obrony narodowej i Instytutu Pamięci Narodowej. To historycy tej ostatniej instytucji w 2017 r. odnaleźli szczątki generała na tzw. powązkowskiej Łączce. Główną część uroczystości stanowiła Msza św. odprawiona przez gen. bryg. Józefa Guzdka. W wygłoszonej homilii ordynariusz polowy Wojska Polskiego wiele uwagi poświęcił wyjątkowości postaci gen. Sz. Ścibiora.
42/2019 (1265) 2019-10-16
Choć na co dzień mieszkają w dwóch sąsiednich wsiach, to wspólnie działają na rzecz wszystkich. Dziesięć lat temu kobiety ze Starego i Nowego Bazanowa założyły stowarzyszenie „Nowoczesna Pani”.

Okrągły jubileusz zachęcił do zorganizowania uroczystych obchodów i spotkania w większym gronie. Miejsca do wspólnej zabawy było pod dostatkiem. Wszystko dzięki pomysłowi i zaangażowaniu członków stowarzyszenia. Kilka lat temu ich staraniem jeden ze zniszczonych budynków w centrum miejscowości został zaaranżowany na świetlicę. Zadbana sala w dniu święta wypełniła się gośćmi. Na wydarzeniu pojawiły się lokalne władze, przedstawiciele urzędów i organizacji rolniczych, sponsorzy oraz mieszkańcy. Wyrazem radości z przeżywanej rocznicy były występy artystyczne. Przed publicznością zaprezentowało się kilka zespołów ludowych. Biesiadnym repertuarem pochwaliła się dobrze znana w okolicy grupa Pelagia z Leopoldowa. Ale nie zabrakło też śpiewaków z nieco dalszych stron: Wohyniaków z Wohynia i Folk-Maliny z Przybysławic. Oba zespoły od lat przyjaźnią się i współpracują z bazanowskim stowarzyszeniem. Na deser jako gospodarze uroczystości wystąpiły panie z Koła Gospodyń w Bazanowie.
40/2019 (1263) 2019-10-02
Starostwu powiatowemu w Rykach udało się pozyskać jedną z większych dotacji na drogi w województwie lubelskim.

Dofinansowanie będzie pochodziło z Funduszu Dróg Samorządowych. Dobrą informację przekazał lokalnym władzom goszczący w Rykach wojewoda Przemysław Czarnek, wręczając staroście Dariuszowi Szczygielskiemu symboliczny czek o wartości prawie 7,8 mln zł. - Jest to rekordowa kwota, jaka kiedykolwiek w jednym strumieniu trafiła do powiatu ryckiego - zauważył wojewoda. Sukces nie powinien dziwić. Rycki wniosek na modernizację dróg został bowiem bardzo wysoko oceniony. Na liście 69 przedsięwzięć przeznaczonych do realizacji zajął 12 pozycję i jednocześnie jako jeden z dziesięciu otrzymał najwyższe, bo 80% dofinansowanie. Władze starostwa już wiedzą, na co zostaną przeznaczone pieniądze. Wybór padł na liczący ponad 12 km ciąg dróg powiatowych. Prace będą prowadzone na odcinku od strony Ryk przez Oszczywilk i Brusów aż do Jakubówki (gmina Nowodwór).
40/2019 (1263) 2019-10-02
Spotkania, konkursy, koncerty i pielgrzymka do Rzymu przybliżą postać papieża Polaka. Ryccy parafianie rozpoczęli przygotowania do przypadającej w przyszłym roku setnej rocznicy urodzin św. Jana Pawła II.
37/2019 (1260) 2019-09-11
Szczęk szabel i huk samopałów przyciągnął wielbicieli militariów i dobrej zabawy. W sobotnie popołudnie mieszkańcy Ryk spotkali się na patriotycznym festynie.

Areną niecodziennych popisów artystycznych była scena na pl. Wolności. O dobre nastrój publiczności już od pierwszych chwil koncertu zadbała schola Niebieskie Owieczki i chór seniora Relaks. Talentem błysnęli też uczniowie z Ogniska Muzycznego w Rykach. Ale na dobre rozweselił zebranych Krzysztof Prusik. Ubrany w dworski strój wokalista wykonał znane patriotyczne i biesiadne utwory. Niektóre, jak „Pije Kuba do Jakuba” czy „Hej, Sokoły” razem z artystą zaśpiewała cała widownia. Duże zaskoczenie wywołała obecność na festynie sarmatów z warszawskiej grupy rekonstrukcyjnej „Karabela”. Wystrojeni w żupany i kontusze panowie opowiadali o życiu polskiej szlachty, a na przykładzie karabeli pokazali, czym dawniej walczono. - To jedna z najbardziej rozpowszechnionej broni z XVI i XVII w. - mówił lider sarmatów Cezary Malczak. Widzom spodobała się możliwość dotknięcia szabli. - To wspaniałe uczucie móc ją trzymać w dłoni - przyznał pan Józef z Ryk.