Rozmaitości
44/2018 (1216) 2018-10-31
Pochylmy się nad człowiekiem... - pod takim hasłem 24 października w Miejskiej Bibliotece Publicznej we Włodawie w odbyło się spotkanie poświęcone działalności hospicjum.

Otwierając spotkanie, dyrektor MBP Jacek Żurawski określił hospicjum jako miejsce, w którym otaczamy opieką tych, którzy od nas odchodzą. Podziękował za współpracę w organizacji wieczoru Włodawskiemu Towarzystwu Przyjaciół Chorych „Hospicjum” oraz Społecznemu Zakładowi Opieki Hospicyjnej „Hospicjum” we Włodawie. Duży wkład organizacyjny wniósł Dyskusyjny Klub Książki „Pasja”, działający przy książnicy. Prowadząca spotkanie Zofia Zaorska z DKK wyjaśniła licznie zgromadzonym uczestnikom wieczoru znaczenie hasła: „Pochylmy się nad człowiekiem”. - Tę myśl możemy rozpatrywać w wielu aspektach - mówiła. - Pochylamy się nad swoimi dziećmi, nad rodzinami, nad chorymi ludźmi. My pochylimy się nad tymi, którzy umierają, i tymi, którzy ich pielęgnują oraz ludźmi wspomagającymi hospicjum finansowo - dodała Z. Zaorska. Złożyła także podziękowania pracownikom, rodzinom oraz wolontariuszom.
41/2018 (1213) 2018-10-10
6 października przy kapliczce, która stoi w miejscu śmierci Edwarda Taraszkiewicza odbyła się uroczystość upamiętniająca żołnierza wyklętego ziemi włodawskiej.

Hołd „Żelaznemu” oddała grupa patriotów - mieszkańcy Woli Uhruskiej i okolic oraz członkowie Stowarzyszenia Chrześcijańsko- Patriotycznego Ziemi Włodawskiej. Pamiętali także inni, którzy przyjechali z różnych części Lubelszczyzny. „Nie wiem, kto nadał Ci pseudo Żelazny, lecz wiem na pewno, że się nie mylił. Tyś reżimowi nie dał się złamać” - to fragment wiersza, który powstał specjalnie na tę okoliczność. Przeczytał go kpt. Edmund Brożek, prezes włodawskiego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Z Krasnegostawu przyjechał Jan Kurek, który od kilku lat 6 października zapala znicz przy kapliczce Taraszkiewicza. - W ciągu roku mamy kilka okazji do oddania czci naszym niezłomnym - podkreśla. - Upamiętniam bohaterów Lubelszczyzny: ppor. Antoniego Kopaczewskiego „Lwa” i por. Józefa Struga „Ordona”. 20 października biorę udział w 30-kilometrowym pieszym rajdzie szlakiem pamięci Józefa Franczaka „Lalusia” - dodaje Kurek.
38/2018 (1210) 2018-09-19
Od 5 do 7 września na pograniczu kultur i tradycji odbywały się spotkania i dyskusje z udziałem twórców sztuki i literatury trzech sąsiadujących państw. To inicjatywa Aldona Dzięcioła, pisarza i regionalisty, prezesa Poleskiego Towarzystwa Medialnego we Włodawie.

Jego pragnienie stworzenie mostu pojednania, tolerancji i dialogu trzech narodów: polskiego, białoruskiego i ukraińskiego ziściło się dzięki współpracy z władzami miasta oraz Wojewódzkim Ośrodkiem Kultury w Lublinie. Inauguracja II Międzynarodowego Trójstyku Literackiego miała miejsce w sali konferencyjnej urzędu miasta 5 września. Otwierając uroczystą galę, burmistrz Wiesław Muszyński przywitał ludzi kultury z trzech państw: Polski, Białorusi i Ukrainy. - Kiedy w ubiegłym roku po raz pierwszy organizowaliśmy trójstyk, wiedzieliśmy, że wydarzenie stanie się cykliczne - stwierdził burmistrz, wyrażając przekonanie, że inicjatywa na stale wpisze się w kalendarz imprez kulturalnych Włodawy i województwa lubelskiego. Następnie dyrektor WOK z Lublina dr Artur Sępoch podkreślił rolę miejsca polsko-białorusko-ukraińskiego pogranicza w rozwoju twórczości.
33/2018 (1205) 2018-08-14
17 artystów z Polski, Ukrainy i Białorusi malowało i rzeźbiło w Woli Uhruskiej nad Bugiem. Od 6 do 11 sierpnia na tzw. Pompce trwał Plener Plastyczny Kresy'92. Twórcy przyjechali m.in. z Grudziądza, Dąbrowy Tarnowskiej, Ortela Książęcego i Lublina. Tradycyjnie obecni byli malarze i rzeźbiarze z Białorusi i Ukrainy.

Priorytetem tegorocznej edycji, jak wyjaśnia komisarz pleneru Igor Korczyński, było wykonanie rzeźb tajemnic bolesnych Różańca. - Kontynuowanie tego tematu jest możliwe dzięki dużemu wsparciu proboszcza parafii Ducha Świętego ks. Józefa Kuzawińskiego - mówi I. Korczyński. - Płaskorzeźby wykonywało pięciu twórców: J. Woliński, N. Kornacki, R. Jankowski, S. Stroński i ja. Myślę, że w sposób wymowny ukazaliśmy boleść Chrystusa, Jego mękę i śmierć na krzyżu. Prace zostaną ustawione w obrębie ulic przy kościele. Ludzie na co dzień będą mieli możliwość zatrzymania się nad pasją Jezusa, medytacji i modlitwy. Przy świątyni stoją już, jako plon poprzednich edycji pleneru, płaskorzeźby tajemnic radosnych i chwalebnych - opowiada komisarz.
32/2018 (1204) 2018-08-08
4 sierpnia bp Kazimierz Gurda podniósł do rangi sanktuarium diecezjalnego orchowską świątynię, w której cześć od ponad 300 lat odbiera Matka Boża Pocieszenia.

Do uroczystości przygotowywali wiernych ojcowie kapucyni posługujący w kościele pw. św. Jana Jałmużnika. Podczas triduum, od 1 do 3 sierpnia, słowo Boże na temat roli Maryi w życiu chrześcijańskim głosił o. Dariusz Cichor, przeor ojców paulinów z Włodawy. 4 sierpnia Mszy św. przewodniczył bp K. Gurda. W uroczystości udział wzięli m.in.: biskup senior diecezji drohiczyńskiej Antoni Pacyfik Dydycz, o. Łukasz Woźniak - prowincjał prowincji warszawskiej kapucynów, ks. prof. Czesław Krakowiak - kapłan archidiecezji lubelskiej, o. Wojciech Gwiazda - były gwardian kapucynów w Orchówku, który rozpoczął starania o to, aby sanktuarium podwyższone zostało do rangi diecezjalnego, a także bracia z różnych klasztorów kapucyńskich. Obecni byli także dziekani: ks. kan. Józef Brzozowski reprezentujący dekanat Międzyrzec Podlaski, ks. Sławomir Brodawka z dekanatu hańskiego i ks. Dariusz Parafiniuk z dekanatu włodawskiego.
29/2018 (1201) 2018-07-18
Po kilkumiesięcznych przygotowaniach członkowie różnych wspólnot i ruchów z diecezji i innych części Polski wyruszyli z misją ewangelizacyjną do Okuninki k. Włodawy. Przez trzy dni - od 13 do 15 lipca - dawali świadectwa nawrócenia i spotkania z żywym Jezusem. Hasłem piątej edycji ewangelizacji były słowa: „Nadzieja nie umiera nigdy”.

Tym przekonaniem i wiarą organizatorzy chcieli podzielić się z osobami, które spotkają nad Jeziorem Białym. Do rozstawionego na plaży „miasteczka nadziei” chętnie przychodzili turyści i plażowicze odpoczywający w Okunince. Ewangelizatorzy zadbali, aby frekwencja była zadowalająca. - Dotąd nie zdarzyło się, aby było tak dużo zainteresowanych naszą posługą osób - twierdzi ks. Tomasz Bieliński, dyrektor SNE. - Ta edycja była rekordowa. Może stało się tak za sprawą deszczowej pogody - ludzie przychodzili do nas, chcieli rozmawiać i korzystać z sakramentu pokuty - dodaje.
29/2018 (1201) 2018-07-18
Małgorzata Dejneka, była tancerka Zespołu Tańca Ludowego „Polesie”, jest właścicielką niezwykłego zbioru: lalek w strojach ludowych. - Często przyglądam się im i zachwycam - wyznaje.

- Zaczęłam je zbierać kilka lat temu, a zakończyłam w ubiegłym roku - mówi M. Dejneka, dodając, iż tej kolekcji pewnie by nie było, gdyby nie pewne zdarzenie. Gdy jednak z lalek spadła z półki, rozbijając się, kilkuletnia wówczas córka pani Małgorzaty zaczęła rozpaczać. - Nie mogłam jej uspokoić. Powtarzała wciąż: „nasza kolekcja przepadła”, choć wtedy nie myślałyśmy poważnie o zbieraniu lalek. Obiecałam jej, że kupię nową figurkę. I tak to się zaczęło - wspomina. Większość z lalek pani Małgorzata nabyła od producenta współpracującego z Państwowym Zespołem Ludowym Pieśni i Tańca „Mazowsze” im. Tadeusza Sygietyńskiego.
29/2018 (1201) 2018-07-18
W niedzielę 15 lipca odbył się „Dzień Pszczelarza” poświęcony pamięci ks. Jana Dolinowskiego. Duszpasterz, pszczelarz, wykładowca, konstruktor i publicysta - tak przedstawiają kapłana, z którego są dumni, Hańszczanie. Przypominając jego zasługi, gromadzą się każdego roku, aby rozmawiać o problemach współczesnego pszczelarstwa.

Niedzielne spotkanie pszczelarzy rozpoczęła poranna konferencja na temat innowacyjnych rozwiązań dla pasiek średnich i większych. W sali Gminnego Ośrodka Kultury licznie zgromadzonych przywitał wójt gminy Hańsk Marek Kopieniak i prezes Stowarzyszenia Pszczelarzy Lubelskich Zbigniew Jankiewicz. Głos zabrał także gość z Ukrainy - Mykola Hrybok, profesor Politechniki Lwowskiej i prezydent lwowskiego Koła „Rój”. Naukowiec i pszczelarz zarysował obraz pszczelarstwa na Ukrainie, podkreślając, że jest ono tradycją w jego kraju. - Zarówno Polacy, jak i Ukraińcy powinni spoglądać w przyszłość i dbać o przyszłe pokolenia, troszcząc się o środowisko naturalne - mówił M. Hrybok.
28/2018 (1200) 2018-07-11
Osoby, które zawierzyły Maryi, mówią o łaskach spływających na nich za Jej przyczyną. Nosząc Jej szatę - szkaplerz, mają świadomość, że może ogarnąć Ona całe życie człowieka.

Bogumiła Fedoruk z Białej Podlaskiej, w której rodzinie od zawsze żywy był kult Matki Bożej, daje świadectwo przylgnięcia do najlepszej z Matek. Od czasów dzieciństwa, jak opowiada, udział w nabożeństwach maryjnych, np. majowych, był niejako obowiązkiem, wypełnianym bez zbędnej niechęci. Pamięta też dekorowanie kapliczki uzbieranymi wcześniej na łące kwiatami. Matkę kojarzyła z Maryją. - Moi rodzice do tej pory są dla mnie wzorem miłości do Matki Bożej - wyznaje pani Bogumiła. - Dzięki ich modlitwie zostałam uzdrowiona. Kiedy byłam dzieckiem, wraz z rodzicami odmawialiśmy, szczególnie wieczorem, modlitwę szkaplerzną.
28/2018 (1200) 2018-07-11
„Wejdę w labirynt serc przygnębionych, szpilkami sosny ukłutych. Rozniosę radość w każdą fałdę smutku czerwonymi kalinami, koralami jarzębin i głogu” - napisała w jednym ze swoich wierszy Czesława Teresa Demczuk, rodowita włodawianka, której utwory rozbrzmiewają podczas wielu lokalnych uroczystości.

- Mój ojciec mówił, że kiedyś będę pisać. Jego pragnienie ziściło się dopiero po wielu latach - opowiada C. Demczuk. - Tata był autorem tekstów poetyckich, lecz żaden z nich nie zachował się, nawet w pamięci. Pisał o tym, co kochał: o lasach, łąkach i koniach. Podczas pracy w gospodarstwie rolnym obserwowałam, jak rozmawiał z ptakami. Celebrował przyrodę - dodaje. Córka odziedziczyła w genach pasję tworzenia. Jak sama mówi, pisze o tym, co piękne. „Reminiscencje” i „Wiązanka miłości mojemu miastu” - to dwa teksty C. Demczuk, które pokazują jej więź z miastem rodzinnym. - W tych włodawskich balladach, jak je nazywam, zawarłam dawne historie. To, co było dla mnie, wówczas małego dziecka, ciekawe - tłumaczy.